Mam nadzieję, że rysunek wam się podoba <333
Per. Rzeszy
Spałem tylko 2 godziny... Głowa mnie strasznie boli, nie mam siły wstawać. Jest 8³⁰, Niemcy już chyba wstał bo słyszę jakieś kroki, które idą w stronę mojego pokoju.
*puk* *puk*
Rz- Proszę...
N- Guten morgen vater. Śpisz jeszcze?
Rz- Nie wiem. Spałem tylko dwie godziny, boli mnie głowa...- przyjąłem pozycję siedzącą.
Niemcy usiadł na łóżku i spytał:
N- Jak było wczoraj na imprezie?
Rz- Dobrze- skłamałem nie chcąc martwić swojego dziecka.
N- To fajnie. Odpoczywaj, ja się idę pouczyć.
Rz- Dobrze mój drogi.
Kiedy Niemcy wyszedł z pokoju znowu się położyłem i znowu poczułem się nieszczęśliwy. Nawet nie potrafiłem kontrolować płaczu. Poprostu zacząłem płakać.Per. ZSRR
Strasznie się wczoraj wkurzyłem a nawet wkurwiłem na Imperium Japońskie! Rzesza strasznie źle wczoraj wyglądał a ona go jeszcze cisnęła! No ale z drugiej strony była pijana... W sumie to nawet mi się to podobało kiedy znowu pocałowałem Rzesię. Tak brakowało mi jego ust (przepraszam haha). Blyat, zadzwonię do niego. Wziąłem telefon i wybrałem połączenie. Po jakiejś minucie oczekiwania odezwała się tylko poczta głosowa. Może jeszcze śpi. Kiedy była wojna czasami spał do 12⁰⁰.Godziny mijały a Rzesza dalej nie odpowiadał. ZSRR zaczął się o niego martwić. Ostatni raz spróbował zadzwonić o 19⁰⁰ i mu się udało.
Per. Rzeszy
Rz- H-halo?
ZSRR- Rzesza! O mój Boże jak dobrze, że w końcu odebrałeś!
Rz- Hahah sory, że nie odbierałem wcześniej, ale spałem dzisiaj praktycznie cały czas.
ZSRR- A coś się stało?
Rz- Trochę się dzisiaj słabo czuję. Japonia trochę dała mi popalić.
ZSRR- No mi też. Jeeez po pijaku jest strasznie nieznośna.
Rz- Niestety potwierdzam hihi.
ZSRR- Cieszę się, że wszystko dobrze. Trzymaj się, Dobranoc.
Rz- Ty też się trzymaj. Papa.
Poczekałem chwilę aż się rozłączy i szepnąłem ciche ,,kocham Cię".-☆Timeskip do następnego dnia☆-
Per. Niemiec
Tata wczoraj strasznie źle wyglądał więc postanowiłem, że sam dzisiaj zrobię śniadanie. Co prawda dzisiaj poniedziałek, ale wstałem wcześniej niż zwykle. Zrobiłem mu kanapki z pomidorem i mozzarellą, sobie też i ruszyłem do szkoły. Przy okazji napisałem karteczkę i zostawiłem przy jedzeniu.
To powinno wystarczyć.Per. Rzeszy
Scheisse!! Zaspałem i nie zrobiłem Niemcom śniadania do szkoły. Zbiegłem szybko na dół i na stole zastałem śniadanie dla mnie oraz kartkę:Aaaaaw!! Jak miło! Jest wspaniały. Po zjedzeniu posiłku i posprzątaniu po sobie spojrzałem w telefon. 5 nieodebranych połączeń od mojego kuzyna, Austrii. Oddzwoniłem.
Au- Cześć Rzesza!
Rz- Cześć kuzynie. Czemu dzwoniłeś?
Au- A żeby spytać jak się masz.
Rz- Bywało lepiej.
Au- Okej? Słyszę, że coś Ci leży na sercu. Co jest?
Rz- Szczerze... Eeh, straciłem jakiekolwiek chęci do życia... Chcę zniknąć na zawsze.
Au- Byłeś z tym u specjalisty?
Rz- Nie. Zostałem tylko przesłuchany przez Szwajcarię, ale to była bardziej taka przyjacielska rozmowa.
Au- Pójdź do jakiegoś psychologa, proszę. On Ci pomoże.
Rz- Na razie nie mam głowy do tego. Muszę się skupić na wychowaniu syna.
Au- Ale kto go będzie wychowywał jak Ciebie zabraknie?
Na te słowa poczułem jak łzy spływają mi po policzkach. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę a potem skończyliśmy rozmawiać. Nawet nie zdążyłem odłożyć telefony a znowu zabrzęczał. Ktoś do mnie napisał:
________________________________________ZSRR
ZSRR: Hej Rzesia. Chciałbyś może do mnie przyjść. Dzieciaki poszły do szkoły a ja mam dzisiaj wolne od pracy.
Rz: Guten tag Soviet. Jasne! Spoko mogę wpaść. O której?
ZSRR: Jak chcesz możesz już nawet teraz.
Rz: Dobrze za niedługo będę ;)))
________________________________________
No to pojechałem. Kiedy byłem na miejscu lekko się zawahałem, lecz po chwili zapukałem. Drzwi otworzył mi Soviecik we własnej osobie. Zdjąłem niepotrzebne ubrania i wszedłem dalej (Nie w tym sensie (͡° ͜ʖ ͡°) moi drodzy). Usiadłem na kanapie a Związek Radziecki obok mnie.
ZSRR- No więc też tak w sprawie tego co się stało na imprezie...-O nein... On chce o tym mówić?! No dobra Rzesza najwyżej powiesz co do niego czujesz- Ja przez chwilę poczułem, że wziąłeś to na poważnie...
Rz- No bo- nie dokończyłem bo schowałem głowę w dłonie.
ZSRR- Rzesza? Wszystko dobrze?
Rz- Nein- No pięknie popłakałem się! Jesteś z siebie dumny Rzesza?
Po chwili poczułem dotyk ZSRR na swoich plecach. Przytulił mnie i powiedział:
ZSRR- Jakoś to będzie. Pewnie trzy czwarte towarzystwa tego nie pamięta bo była pijana- pocieszał mnie
Rz- Nie o to chodzi.
ZSRR- A o co?
Rz- Chodzi o to, że Cię Kocham- krzyknąłem i spojrzałem mu prosto w twarz. Nie boję się jego odpowiedzi.
ZSRR tylko na mnie patrzył. Widać, że jest w ciężkim szoku. Nie mogłem się powstrzymać i go pocałowałem. On po chwili odwzajemnił pocałunek. Kiedy zabrakło nam powietrza odkleiliśmy się od siebie. Potem ZSRR popatrzył w bok z miną jakby myślał nad czymś intensywnie.
Rz- Ja wiem, że pewnie nić do mnie nie czujesz. Nic nie szkodzi...
ZSRR- Cóż... tego nie powiedziałem.
Spojrzałem na niego a on się uśmiechał i patrzył na mnie. W jego oczach można było dostrzec ciepło i miłość. Przybliżył się do mnie i mnie przytulił a ja wtuliłem się w niego.
Rz- Ich liebe dich Soviet.
ZSRR- J-ja Ciebie też Rzesiu.
Rz- Czekałem z tym trochę, ponieważ... Przez ostatni miesiąc jest mi bardzo ciężko poukładać sobie różne myśli i emocje. Czuję, że jestem sam pomimo, że nie jestem. C-czuję się źle
ZSRR- Już dobrze... Jestem tu.
Przytulaliśmy się tak chyba jeszcze jakieś 10 minut. Potem ZSRR spytał:
ZSRR- Chcesz coś do picia?
Rz- Herbatę poproszę- uśmiechnąłem się. Jest mi strasznie zimno.
Po chwili ZSRR wrócił z herbatą dla mnie. Kiedy tak siedzieliśmy ją oparłem się o niego żeby się przytulić.-☆Timeskip do wieczora☆-
Per. Rzeszy
Siedziałem z synem i oglądaliśmy jakiś film. Niemcy w pewnym momencie spytał:
N- Tato?
Rz- Hm?
N- Zauważyłem ostatnio, że dosyć często leżysz. Czy wszystko gra?
Rz- Ja (tak) wszystko jest w jak najlepszym porządku!
N- Okej
Kurde Niemcy też już coś zauważa. Może faktycznie coś jest nie tak... Albo nam wszystkim się tylko tak wydaje.Per. ZSRR
Czyli dalej się kochamy z Rzeszą. A myślałem, że już na zawsze Zostaniemy przyjaciółmi albo wrogami. Trochę daje mi do myślenia to co mówił, że ostatnio nie może poukładać uczuć oraz, że jest mu źle. Może jutro zadzwonię i spytam jak się czuje. Może on potrzebuje takiej bliskości...----------------------------------------
~•1021 słów•~
Sorry, że ten rozdział jest słabszy ale trochę źle mi się pisze kiedy jest się chorą już prawie cały tydzień. W każdym razie udało mi się nawet zrobić rysunek.
Papa :))
CZYTASZ
Twoje łzy cz. 2 || ZSRR x III Rzesza
Teen Fiction⚠️UWAGA⚠️ Niektóre sceny i emocje będą wzięte z mojego życia prywatnego więc proszę bez hejtu. Jest tu jeszcze przy okazji ship GerPol ¯\_(ツ)_/¯ Jakby coś to akcja dzieje się już w czasach współczesnych. Kraje trochę inaczej rosną/starzeją się. Miłe...