Per. Niemiec
R- Hej Niemcy... Niemcy!
N- W-was- powiedziałem zaspany- Co mnie budzisz?
R- Chodź to Ci coś pokażę.
Usiadłem i się przeciągnąłem. Szczerze? Nie chciało mi się wstawać. Dobrze mi się spało, ale się zgodziłem, ponieważ ciekawość wzięła górę. Wyszliśmy z jego pokoju, a następnie ruszyliśmy w stronę sypialni Związku Radzieckiego. Rosja się rozejrzał i uchylił lekko drzwi. To co zobaczyłem bardzo mnie zdziwiło: nasi ojcowie leżeli obok siebie i się przytulali.
R- Chodźmy do mojego pokoju- szepnął.
Jak powiedział tak zrobiliśmy kiedy byliśmy już w pokoju usiadłem na materacu na, którym spałem i spytałem:
N- C-czy oni są gejami?
R- Nie wiem... Przecież mieli żony.
N- No tak, ale orientacje mogą się z czasem zmieniać.
R- To znaczy, że jesteśmy braćmi?
N-;-;- spojrzałem na niego- Nie wiem. Może?
Mój przyjaciel otworzył szczerzej oczy i gapił się w podłogę. A co jeśli na prawdę mój tata i tata Rosji są gejami i są w związku...-☆Timeskip nazajutrz (8³³)☆-
Per. Rzeszy
Znowu się źle czuję. Ostatnio kiedy Niemcy tylko wychodzi do szkoły od razu idę znowu spać. Czuję się jakby ten stan miał mi towarzyszyć do końca życia. A może będzie...? Ktoś do mnie dzwoni. O to Austria, może to coś ważnego.
Rz- Cześć Austria...
Au- Hej! Co tam Rzesza? Masz taki słaby głos.
Rz- Jest okej... Poprostu ostatnio się nie wysypiam.
Au- Znowu jakieś problemy?
Rz- W-was?! Nein haha- kłamałem- wszystko gra. A u ciebie?
Au- A jakoś leci. Wiesz jak to jest praca i inne obowiązki.
Rz- Tia.
Au- W każdym razie dobrze, że u ciebie wszystko dobrze. Muszę lecieć! Papa, trzymaj się kuzynie.
Rz- Na razie.
Gdy się rozłączyłem poczułem łzy spływające mi po policzkach. Dlaczego oni nie dadzą mi spokoju?! Chcę być sam! Chcę chwili spokoju od: wszystkich do okoła, moich koszmarów, moich myśli i moich zasranych emocji! Chcę poprostu być już...𝑴𝒂𝒓𝒕𝒘𝒚...
Per. Niemiec
Minęła pierwsza lekcja. Na następnej przerwie miałem spotkać się z Russland, który ma screeny rozmów naszych ojców. O! Dzwonek zadzwonił. Wszedłem do sali i usiadłem w ostatniej ławce. Po chwili podszedł do mnie Polen i spytał:
Pol- Mogę usiąść z tobą?
N- J-jasne- zarumieniłem się.
Pol- Dzięki.Usiadł po czym się rozpakował. Pani zaczęła lekcję lecz ja nie mogłem się skupić. Ciągle myślę o tym co ma mi pokazać mój przyjaciel na następnej przerwie. Scheisse! Skup się Niemcy!
Pol- Wszystko gra?
N- Mhm- przytaknąłem- Poprostu chodzi mi coś po głowie.
Pol- Wiesz, że zawsze mi możesz powiedzieć.
N- Jak pójdziesz gdzieś ze mną po lekcji to Ci wytłumaczymy.
Pol- Kto tam jeszcze będzie.
N- Rosja...
Pol- Oh! Okeej.
N- To idziesz?
Pol- No jasne! :>
Dalsza część lekcji minęła już spokojnie. Kiedy tylko usłyszałem dzwonek: szybko się spakowałem i pociągnąłem Pol za rękę. Szliśmy tak przez korytarz pełen ludzi. Doszliśmy do końca korytarza i weszliśmy do sali od chemii gdzie czekał już na nas Russland.
R- Ou Polska! Nie spodziewałem się, że też przyjdziesz, kuzynie.
N- T-to wy jesteście...!
Pol- Tylko przyszywanymi.
R- Ale- uśmiechnął się z ironią.
Pol- Eeeh... ,,Ale" jesteśmy.
N- ;-;
Pol- Dobra to o co chodzi?
R- Podejrzewamy naszych ojców o to, że są gejami.
Pol- Wujek ZSRR?! On? Nigdy!
R- Tia... Myśmy też tak myśleli- odpalił swoją komórkę- spójrzcie.
W wiadomościach mojego taty i taty przyjaciela dostrzegłem wiele tekstów typu: ,,Hey Rzesia~ chcesz się spotkać dzisiaj?" ,,Ich liebe dich Soviet" itd...
Pol- O kurwa...
R- No wiem.
N- Nie mam pojęcia co o tym myśleć...
R & Pol- Też...
Pol- M-może poprostu z nimi pogadajcie.
R- No JASNE! Podejdziemy do nich z dupy i im powiemy ,,Hej! Wiemy, że jesteście gejami!" To mamy zrobić?!
Pol- Nie! Ugh... Poprostu z nimi pogadajcie na luzie...
N- Chyba nawet wiem jak- uśmiechnąłem się do nich.
Pol- No widzisz- podszedł do mnie, pocałował mnie w policzek po czym wyszedł z klasy.
R- Chodźmy do mnie po lekcjach to pomyślimy nad tym co im powiemy.
N- Okej...Per. ZSRR
Siedziałem w biurze i wykonywałem swoją pracę. Po chwili dostałem wiadomość. Napisał Rzesia.
________________________________________Rz: Hej kochanie. Nie miałbyś nic przeciwko gdyby Niemcy przyszedł dzisiaj do was?
ZSRR: Nie miałbym.
Rz: Przyjedziesz proszę dzisiaj
do mnie po pracy?ZSRR: No sam nie wiem...
Rz: Proooszę. Stęskniłem się.
ZSRR: No dobrze. Przyjadę o 16⁰⁰. Może być?
Rz: Jasne :))
________________________________________
-☆Timeskip do 16⁰⁰☆-
Per. Rzeszy
Czekałem na Soviecika w salonie. Strasznie dzisiaj mi się nudziło. Co prawda namalowałem obraz, ale i tak dzisiaj były straszne nudy. O ktoś zapukał do drzwi. Podbiegłem do nich i otworzyłem. Zastałem w nich ZSRR. Od razu rzuciłem mu się na szyję.
ZSRR- Oh! Kochanie! Przecież widzieliśmy się zaledwie wczoraj.
Rz- Wiem... Ale i tak się stęskniłem.
Weszliśmy dalej, zrobiłem nam kawę i wróciłem do salonu.
ZSRR- Jak się dzisiaj czujesz?
Rz- Zmęczony, ciągle chodzę zmęczony ostatnimi czasy.
ZSRR- Widzę.
Rz- Zastanawiam się czy cokolwiek jeszcze ma czasami sens.
ZSRR- Ou. Ma mój drogi, ma- przytulił mnie.
Nie wiem po co mu to mówię. Tylko się przezemnie zamartwia.Minął miesiąc. Stan Rzeszy był coraz cięższy. Nie miał siły wstawać rano z łóżka, jeść, malować a już zwłaszcza spotykać się z innymi. Niemcy strasznie się o niego martwi, więc pewnego wieczoru postanawia zadzwonić do Austrii:
Per. Niemiec
Au- Halo?
N- C-cześc wujku.
Au- O hej Niemcy! Jak dobrze Cię słyszeć. Coś się stało?
N- Czy mógłbyś przyjechać? Z tatą chyba nie jest najlepiej. Nie wychodził dzisiaj jeszcze w ogóle z pokoju.
Au- Jasne przyjadę. Będę za kwadrans, dobrze?
N- Dobrze.
Poczekam na wujka już w przedpokoju. Usiadłem na podłodze i zacząłem rozmyślać. Ciągle myślę co się mogło stać tacie. Zamknął się w pokoju i nie odpowiada kiedy pukam. Oby nie popełnił... Nie Niemcy nawet tak nie myśl! Słyszę pukanie do drzwi, to pewnie wujek Austria, otworzyłem. Tak to jest on. Przywitałem się z nim i zacząłem mówić o co chodzi:
N- Tata zamknął się w pokoju i nie wychodzi. Boję się, że c-coś sobie zrobił bo ostatnio jest w złym stanie i... i się o niego s-strasznie martwię- zacząłem płakać.
Au- Wszystko będzie dobrze Niemcy. Nie płacz- przytulił mnie- idź może lepiej do siebie do pokoju. Jakby coś się złego stało, nie chcę żebyś to widział.
Otarłem łzy i posłusznie zrobiłem o co mnie prosił.Per. Austrii
Cholera boję się o Rzeszę. Muszę szybko zobaczyć co on zrobił. Prędko pobiegłem pod jego pokój i zapukałem na początku spokojnie, ale się nie odezwał więc zacząłem w nie walić. Po chwili krzyknąłem:
Au- Rzesza otwórz drzwi! Albo sam je wywarzę!
Rz- Nie wywarzysz- usłyszałem go. Jego głos był pusty jakby nie było w nim duszy.
Au- Rzesza proszę!
Rz-...
Nie wytrzymałem i wywarzyłem te pieprzone drzwi. W pokoju zastałem mojego kuzyna siedzącego na podłodze. Na ziemi była krew.
Au- Rzesza! Coś ty zrobił?!
Rz-...- patrzył na podłogę pustym wzrokiem. Podszedłem do niego i gdy ujrzałem jego ręce myślałem, że się rozbeczę. Od nadgarstka po łokieć jego ręce miały na sobie głębokie rany, z których lała się krew. Podejrzewam, że Rzesza mógł już się trochę wykrwawić.
Au- Jedziemy z tym do szpitala!
Rz- Nigdzie nie jadę...
Au- Nie dyskutuj!
Rz- Nie będziesz mi mówił co mam ROBIĆ!
Po tych słowach wstał i wybiegł z pokoju...---------------------------------------------
~•1188 słów•~Trochę się tu dzieje... Za niedługo muszę wracać do szkoły naaah (nie chodziłam przez 2 tygodnie bo byłam chora). Trudno mi jest wrócić do ludzi...
CZYTASZ
Twoje łzy cz. 2 || ZSRR x III Rzesza
Novela Juvenil⚠️UWAGA⚠️ Niektóre sceny i emocje będą wzięte z mojego życia prywatnego więc proszę bez hejtu. Jest tu jeszcze przy okazji ship GerPol ¯\_(ツ)_/¯ Jakby coś to akcja dzieje się już w czasach współczesnych. Kraje trochę inaczej rosną/starzeją się. Miłe...