Kornelia wstała rano z dobrym humorem. Na dworze ćwierkały ptaszki i świeciło słońce. Zjadła śniadanie, umyła się i zaczęła się pakować do swojej przyjaciółki na noc. Wzięła ubranka, kosmetyki itd. Jedząc śniadanie odczytała karteczkę umieszczoną na lodówce przez jej mamę. Jej mama pracuje zawsze długo, przez co mało czasu poświęca Kornelii na troskę i inne rzeczy. Jej tata umarł w wypadku samochodowym przez co jej mama teraz sama musi utrzymywać rodzinę. Kornelia wzięła telefon i zadzwoniła do Olii.
Hejka, mogę już wychodzić? - zapytała
Hej jasne, możesz już powoli wychodzić. Moja mama szykuje się właśnie do wyjazdu za granicę więc za jakieś 40 minut około będzie się zbierać. Jak coś to czekam. - odpowiedziała Ola
Godzinę później do drzwi Oli rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Poszła otworzyć je i zobaczyła czekającą Kornelię.
Chodź do środka - powiedziała z uśmiechem.
No raczej, nie będę mokła w tym deszczu przecież - odparła Kornelia
Czekamy jeszcze na Annę jak coś. Jak zawsze się sierota głupia spóźni. - Ola
Spokojnie nie śpieszy nam się przecież. Masz coś w planach na ten wieczór? Pomyślałam że możemy pooglądać coś na Netflixie i dodatkowo też przyniosłam żarcie więc będzie normalnie fiesta - Kornelia
Jasne, czemu nie. Mam też planszówki itp , ale raczej będą za nudne. Coś się na pewno wymyśli. Możemy nawet zagrać w butelkę wieczorem żeby było zabawniej. - Ola
No ba, będzie zajebiście przecież. Twoja mama już pojechała z twoim młodszym bratem?
Tak, jak widzisz cisza i spokój. Nie zostawiła by mi go przecież. Nie dosyć że on byłby nie do zniesienia to jeszcze ja bym prędzej zwariowała przy okazji. - Ola
Oj nie przesadzaj, małe dzieci są słodkie. Czasem może coś zrobią, ale to ich i tak usprawiedliwia bo nie wiedzą jeszcze co jest dobre a co złe w sumie. - Kornelia
Nie masz rodzeństwa to się nie wypowiadaj. Nawet nie wiesz jaki on potrafi być wnerwiający czasem. - Ola
No może, o! Idzie nasza zguba - powiedziała Kornelia patrząc i wskazując jednocześnie palcem w stronę okna za którym było widać młodą dziewczynę.
Teraz to będzie stała i mokła - Ola
Nie no nie żartuj sobie, otwieraj i zaczynamy babski wieczór - Kornelia
I to ja rozumiem - powiedziała Ola otwierając drzwi Annie.
Wieczorem po oglądaniu kilku filmów dziewczyny usiadły na podłodze a jedna z nich przyniosła butelkę.
No dobra, gotowe? - Ola
Lecimy z tym - powiedziały jednocześnie dziewczyny
Butelka została położona na podłodze. Każda z dziewczyn usiadła na podłodze tworząc koło w którym znajdowała się
butelka.Gramy prawda czy wyzwanie z czego raz jest prawda a raz wyzwanie. - Ola
No dobra a co jak nie zrobi się wyzwania lub nie powie się prawdy? - zapytała Kornelia
Wtedy jest kara. Może być nawet obrzydliwa lub upokarzająca. Będzie na hardcora - odparła Ola
No dobra niech będzie ale ja zaczynam kręcić - rzekła Anna biorąc butelkę w ręce i zaczynając nią kręcić.
Butelka po wykonaniu kilku obrotów wokół własnej osi wskazała na Olę.
Co wolisz najpierw? Prawda czy wyzwanie? - zapytała Anna
CZYTASZ
Zamiłowanie do pieluszek❤️
Short Story17 letnia Kornelia nocuje na tydzień u swoich najlepszych koleżanek. Jest ona najstarsza w gronie, lecz nie wie jeszcze, że pobyt u koleżanki pokaże jej, że to ona jest jednak najmłodsza. Życzę miłego czytania❤️