Tytuł: Noc i Ciemność
Opis wstępny (bez spojlerów, jedynie informacje jakie poznajemy na początku książki): Nie zbyt bogatego Mike'a i bogatą Amerykankę Ellie połączyła miłość od pierwszego wejrzenia stąd nikt nie przejmuje się klątwą i ostrzeżeniami o okolicy, w której mieszkają. Niestety popełniają przez to ogromny błąd...
Moja opinia o przebiegu akcji (SPOJLERY!): Wow. Strasznie... dziwna ta książka! W sensie tak, spodziewałam się, że w jakiejś książce Agathy będzie motyw, że to protag stoi za wszystkim. Jak kurde Ellie umiera jakieś 50 stron przed końcem! Przez długi czas nie wiedziałam co się dzieje przez to, że dopiero akcja zaczęła się mocniej kręcić chwile przed końcem. Na pewno nietypowa książka Agathy. Chwile przed końcem byłam przekonana, że to Santonix lub Greta za wszystkim stoją, ale no zonk, okazało się, że jednak nie i mamy do czynienia z psychopatą (bardzo dobrze nakreślonym). A w ogóle czytałam tą książkę jakieś 10 dni, to dość szybko jak na mnie w ostatnim czasie, więc wow
Rozwiązanie (SPOJLERY!): Jak już wspominałam - Mike czyli protag. Nie spodziewałam się tego w tej książce. Ciekawe rozwiązanie jak zrobić to by to protag stał za wszystkim a my (czytelnicy) nie byliśmy świadkami zbrodni (bo ta książka to tak naprawdę to co on pisze o swoim życiu potem w szpitalu)
Czy polecam? (bez spojlerów): Myślę, że tak. Miałam przez chwilę trochę co do tego wątpliwości, ale tak książka jest raczej na "tak" niż na "nie"
Ulubione postacie (bez spojlerów):
Nie mam w tej książce
Czytaliście? Jak tak podzielcie się przemyśleniami!
