Rozdział 10~

135 3 0
                                    

Cichy szept powoli przebudzał kobietę gdy spojrzała się w bok zauważyła Aidena, brata Connora.
- Miło cie widzieć Perla di perla- Gdy usłyszała trzy ostatnie wyrazy oczy kobiety się rozszerzyły język, którego nie słyszała od lat.

- Perla di perla? dlaczego perełka?- Spytała spoglądając na mężczyznę, który podarował jej śliczny uśmiech. - Migliora la tua cravatta blu navy.

Na te słowa mężczyzna odrazu poprawił swój krawat i ponownie spojrzał na Elenę. Która zaskoczyła go swoim Francuskim.

- Zaskoczyłaś mnie Perla di perla pozwól, że zaprowadzę cię do twojego pokoju.

- Gdzie my jesteśmy?-Spytała gdy mężczyzna podał jej swoją dłoń

- W willi Connora w Hiszpanii

Nagle przypomniała sobie o mężczyźnie przez, którego jest w takim stanie. Jej nogi odmówiły posłuszeństwa i opadła na ziemie.

-Wszystko okej?Skarbie popatrz się na mnie- Spytał wystraszony mężczyzna łapiąc za podbródek kobiety.

Nagle poczuła się inaczej, że jeszcze istnieje inny typ człowieka  niż ten , który poznała...

William:

Trzydzieści minut i osiem sekund.

Tyle William miał jeszcze drogi do Hiszpani do swojego skarba. Nie mogł już patrzeć na Isaac'a który od porwania przepalił tyle papierosów, że wymiotował nimi przez całe noce. Dylan wygląda jak trup, podkrążone oczy. Dniami i nocami szukał swojej Elen. Sam William przez tą małą kobietkę nie mógł się skupić.Aż wreszcie jeden z jej braci Brandon ją zlokalizował.

Był już tak blisko.

- Za pięć minut lądujemy- Powiedział Dylan wstając z fotela jego wzrok poleciał na Williama- Wiesz, że on tak łatwo jej nie odda.

Na te słowa mężczyzna siedzący naprzeciwko Dylana lekko się spiął i zamknął oczy.- Wiem. Dylan.

Zdawał sobie sprawę, że zrobią wojnę o jedną kobietę, która przewróciła ich świat do góry nogami.

Elena:

Kogoś dotyk na udzie wybudził kobietę ze snu. Była wyczulona na punkcie dotyku. Bała się go, nie lubiła tego. Otworzyła oczy i zobaczyła go potwora, który ją porwał do swojego koszmaru.

- Nie dotykaj mnie... proszę- Wyszeptała na tyle ile mogła. Nie chciała dotyku. Nie chciała JEGO dotyku.

-Zamilcz Elena.

***

Connor BlakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz