Spotkanie

484 36 12
                                    

Rodzice nie chcieli chłopca więc w młodym wieku pozbyli się go. Trafił do Yakuzy, która zajmowała się handlem ludzi. Z początku z chęcią go kupowali. Jednak zaczęli się go bać gdy zamordował kilku swoich właścicieli. I tak już od dłuższego czasu nikt go nie chciał. Miał to być jego ostatni raz, jeśli nie uda się go sprzedać zostanie zabity bo będzie uznany za bezużytecznego. I na to liczył. Śmierć będzie jego jedyną możliwością ucieczki z tego piekła. Niestety teraz dziewiętnastoletni chłopak szedł za swoim nowym właścicielem. Wystraszony, bez jakichkolwiek nadziei. Jego prawdziwe dane nie są znane ponieważ iż był wnuczkiem bohaterki rodzice bali się że ujawnienie takich rzeczy jak nazwisko może wywołać kłopoty. Dlatego był znany jako Shigaraki Tomura. Chłopak nie chciał nawet zdradzać jak naprawdę się nazywa. Uważa, że ośmieszy go to jeszcze bardziej i że będą go traktować jeszcze gorzej gdy się dowiedzą, że jest wnukiem mentorki ich największego postrachu. Symbolu Pokoju. 

Nastolatek słyszał już o nim wcześniej. Dabi słynął ze swojego okrucieństwa. Policja i bohaterowie już wiele lat próbują go złapać ale nie są wstanie nic na niego znaleźć. Muszą działać ostrożnie. Jeden pochopny ruch i całe społeczeństwo znienawidzi ich. W końcu Todoroki był popularnym muzykiem. Co tylko utrudniało pracę zawodowcom. Jego ojciec Enji musiał oczyścić najstarszego syna z podejrzeń pod groźbą ujawniana jaki okrutny był dla niego. Tōya miał wiele dowodów bicia i katowania swoich dzieci jak i żony przez Endeavora. 

Dwudziestoletni chłopak szedł do samochodu, trzymając za rękę niebieskowłosego i ciągnął go za sobą. Będąc na miejscu otworzył mu drzwi od miejsca pasażera i kazał usiąść samemu idąc na miejsce kierowcy. 

Shimura usiadł niepewnie zdziwiony jak dobrze o ile można to tak nazwać został potraktowany. Brunet zapiął pasy i chwilę przyglądając się młodszemu ruszył jednocześnie zaczynając rozmowę. 

- Jaki masz dar? 

- Nie powiedzieli ci? - To pytanie szczerze zszokowało czerwonookiego. Po pierwszych dwóch morderstwach ostrzegali nowych właścicieli.

- Nie. Co taki zdziwiony? Mówią tylko jak ktoś stanowi zagrożenie. Po co ci te rękawiczki?

Tomura miał zawsze rękawiczki bez dwóch palców ze specjalnymi opaskami na nadgarstkach tak by nie mógł je samemu zdjąć. A próba samodzielnego ściągnięcia kończyła się tym że chłopaka kopał prąd. 

- Rozkład. Wszystko czego dotknę pięcioma palcami natychmiast się niszczy. Dlatego noszę je. - I podniósł dłonie do góry na pokaz. - Nie mówili nic? - Chłopak nie wiedział czy on naprawdę nic nie wie czy udaje by sprawdzić ile mu powie.

- Zabawne. - Mruknął Dabi. Nie powiedział nic więcej na ten temat. Podejrzewał, że specjalnie to ukryli by się go pozbyć. Ale musiał zapytać o jeszcze jedną rzecz licząc na szczerość chłopaka. - Zraniłeś kogoś z pomocą daru lub bez? 

Młodszy zawahał się co powiedzieć. Jednak postanowił odpowiedzieć zgodnie z prawdą. Przecież to Dabi. Mógł dowiedzieć się czego tylko chce. Gdy wyjdzie, że kłamię mógłby mieć jeszcze gorzej niż normalnie by miał.

- Na początku czterech właścicieli z pomocą daru zabiłem. Później założyli mi te specjalne rękawiczki i zabiłem dwóch kolejnych nożem. - Patrzył na swoje dłonie.

- Dlatego nikt cię nie chciał. 

- Ta. Dzisiaj jakby mnie nikt nie kupił zabiliby mnie. - Westchnął niższy.

- Czyli cię uratowałem. - Zaśmiał się starszy.

- Myśl sobie co chcesz. Wolałbym być martwy niż gadać z tobą. - Mruknął.

Bez Uczuć - Shigaraki x DabiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz