Dawno mnie tu nie było. Na pograniczu starego i nowego roku miałam pierwszy trudniejszy psychicznie okres od odstawienia antydepresantów i nie miała czasu/chęci/ochoty pisać rozdziału, który miał być następny.
Nadal nie mogę z nim ruszyć, ale w piątkową noc nawiedził mnie pewien sen. Pomyślałam, że może powinnam go wykorzystać, by stał się inspiracją do krótkiego rodziału/oneshota, który by uzupełnił tą historię. Skoro to publikuję, to właśnie tak się stało.
P.S. Straciłam możliwość swobodnego i automatycznego pisania/mówienia po polsku. Nawet nie wiecie, z jakim trudem pisałam te kilkaset słów. Śmieszne jest to, że jeszcze całkiem niedawno miałam ten problem, ale gdy próbowałam pisać po angielsku. Mam nadzieję, że to odwracalne, bo tak czy inaczej niedługo opuszczam Maltę.
----------------------------------------------------------------------------
Widok nagiego Berlina będącego w pozycji półleżącej i opartego o zagłówek mojego łóżka, zaskoczył mnie niesamowicie. Pierwszych kilka chwil stałam nieruchoma z otwartą buzią, próbując wydedukować, jak do tego doszło? Słowa nie mogły opuścić mojego gardła, a myśli wirowały niczym na karuzeli.
Moje przemyślenia przerwało lustrujące spojrzenie mężczyzny wycelowane prosto na mnie. Na jego twarzy gościł uwodzicielski uśmiech, a w brązowych oczach było widać żądzę. Tylko tyle wystarczyło, by mój puls przyspieszył i bym przestała myśleć. Z każdą chwilą mój wzrok błądził to coraz niżej po jego sylwetce.
Tors i ramiona bruneta pokryte były cienkimi włosami w odcieniu gorzkiej czekolady, gdzieniegdzie z oznakami początkującej siwizny, zupełnie jak na jego głowie. Pionowy szlak z włosów zagęszczał bardziej w okolicach podbrzusza, kumulując się na wzgórku łonowy. Mój wzrok zawiesił się na nabrzmiałej erekcji, która znalazła się w centrum mojej uwagi.
Czułam, jak płonę - w środku i na zewnątrz. Mimowolnie oblizałam i ugryzłam dolną wargę. Poczułam zew. Powolnym ruchem podeszłam do łóżka i usiadłam w rozkroku naprzeciwko Berlina, cały czas będąc przez niego obserwowaną.
Przez dłuższą chwilę patrzyłam się mu prosto w oczy, próbując zignorować pokaźną erekcję, która znajdowała się w zasięgu moich dłoni. Czekałam na jakąkolwiek komendę albo słowo naszego przywódcy, ale między nami panowała absolutna cisza. Z każdą sekundą Berlin pożerał mnie coraz bardziej wzrokiem.
Te kilkanaście sekund bezruchu i intensywnego wymieniania spojrzeń, doprowadziły mnie do ostateczności. W powietrzu unosiły się opary napięcia seksualnego i niesamowitego pożądania, które czułam na całym swoim ciele. Nie mogąc już dłużej udawać, że nadal mam nad sobą kontrolę, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Dosłownie.
Moja lewa dłoń błyskawicznie znalazła się na penisie bruneta, otulając go. Czułam, jak pod wpływem tego kontaktu członek naszego przywódcy lekko zadrżał, a z ust Berlina wyszło coś w rodzaju westchnięcia.
Schyliłam się lekko, by moje usta mogły dotknąć powierzchni penisa. Moje wargi delikatnie lizały i ssały główkę, gdy dłoń przesuwała się bardzo powoli i delikatnie po całej długości. Wiedziałam, że doprowadzam go do szaleństwa bez patrzenia na niego – jego oddech przyśpieszył, a po chwili poczułam obecność dłoni na głowie.
Dłoń Berlina wplotła się w moje włosy, na początku delikatnie masując skórę. Jednak po chwili nacisk stał się silniejszy, co spowodowało opuszczenie mojej głowy zdecydowanie niżej.
„O nie kochany, mam co do ciebie dzisiaj inne plany." – powiedziałam do siebie w myślach, mieszcząc w buzi połowę jego długości.
O dziwo bez problemu mogłam podnieść głowę. Berlin nie powstrzymał mnie. Wciąż miał ogniki w oczach. Posłałam mu wymowne spojrzenie, ale po chwili znów przygryzłam wargę, wciąż trzymając penisa w dłoni.
Po chwili zerwałam się z łóżka, by dosięgnąć szafki nocnej. Szybkim ruchem wyciągnęłam buteleczkę z lubrykantem i wróciłam do poprzedniej pozycji, będąc znów blisko niego.
Brunet patrzył się na zafascynowany, gdy rozprowadziłam kilka porcji żelu w dłoniach, po czym zaaplikowałam go na jego penisie. Nie spuszczając wzroku z Berlina, zaczęłam zaspokajać go lewą dłonią, a prawą oparłam na jego udzie. Na początku powoli przesuwałam rękę od góry do dołu, upewniając się że dotknę każdego centymetra powierzchni co najmniej kilka razy, ale specjalnie unikając główki, tym samym drocząc się z nim.
Oddech Berlina znowu przyśpieszył, a jego głowa coraz mocniej opierała się o zagłówek. Cały czas utrzymywaliśmy kontakt wzrokowy. Uwodzicielski uśmiech powoli zmieniał się w wyraz rozkoszy. Mały uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
Wiedziałam, że pragnie więcej, dlatego przyśpieszyłam tempo przesuwania dłoni. Po chwili oderwałam prawą rękę z jego uda i palcami delikatnie muskałam wrażliwą i mokrą główkę.
Gdy zaczęłam wykonywać okrężne ruchy za pomocą prawego kciuka, brunet przygryzł swoją dolną wargę. Z każdym ruchem prawej i lewej dłoni widziałam, że traci panowanie nad sobą. Zaczął lekko mrużyć oczy, a jego penis coraz mocniej i częściej pulsował.
Wcześniej byłam podniecona, ale widok Berlina w takim stanie, skazanego wyłącznie na łaskę moich dłoni, uwolnił nową falę rozkoszy. Moja bielizna i spodnie były przesiąknięte od wilgoci.
- Muszę. Być. W. Tobie. Teraz. – Berlin wydukał z siebie, przyśpieszony oddech utrudniał mu mowę.
Cichy jęk wydobył się z moich ust pod wpływem pierwszych słów wypowiedzianych przez bruneta od kiedy weszłam do swojej sypialni. To brzmiało prawie jak rozkaz, ale nie miało to dla mnie teraz absolutnie żadnego znaczenia. Było to szalenie seksowne.
Dosłownie sekundy po uwolnieniu swoich rąk od męskości Berlina, brunet podniósł się lekko i ciężarem swojego ciała przygniótł mnie do materaca.
Ponownie patrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Czułam przez materiał bluzki, jak mokry penis Berlina dotyka okolic mojego pępka. W momencie, gdy chciałam rozpiąć swoje spodnie usłyszałam stukanie zza ściany.
- Słyszałeś to? – Spytałam się bruneta.
Nic nie odpowiedział, leżał nade mną w bezruchu. Wszystko wokół zatrzymało się w czasie. Jedynie odgłosy zza ściany były coraz donośniejsze.
- Co jest kurwa? – Krzyknęłam niezadowolona i zdezorientowana.
I w tym momencie się obudziłam.
Podniosłam się w trybie ekspresowym z łóżka. Zaczęłam rozglądać się po ciemnym pomieszczeniu i dotykać materaca, po poszukiwaniu Berlina.
- To był tylko sen... - Złapałam się za głowę w niedowierzaniu.
Usłyszałam charakterystyczny dźwięk stukania łóżka Tokio i stłumione odgłosy rozkoszy.
„Ja pierdolę! Możecie się bzykać kiedy indziej? Śnił mi się fantastyczny sen!" – Zaklęłam i krzyczałam w myślach na moich współlokatorów.
Westchnęłam głośno. Potrzebowałam bardzo zimnego prysznica. I jogi. Natychmiast. Obym tylko nie spotkała Berlina na korytarzu...

CZYTASZ
Ostatni napad
FanfictionHistoria napadu na Hiszpańską Mennicę Królewską z perspektywy 22 letniej dziewczyny, która podczas przygotowań nawiązała zakazane stosunki z dwoma członkami gangu. Pairing: Berlin x Oryginalna Postać Kobieca oraz Denver x Oryginalna Postać Kobieca Z...