8

263 25 4
                                    

8.


Otwierasz oczy. Siedzisz na wielkim parapecie szpitalnego okna, patrząc na zachód słońca. Czujesz obecność Harry'ego obok siebie, ale nie odwracasz głowy.

- Jak długo mnie nie było? - pytasz beznamiętnie. Czujesz szorstkość piżamy. Gryfon wzdycha.

- Nie dłużej niż pół godziny. Czas nie ma tam znaczenia - mówi spokojnie. Rozumiesz już wszystko. Z jednej strony masz ochotę go zabić za to, co zrobił, z drugiej przytulić.

- Pomogło rozmówienie się z sumieniem?

Uśmiechasz się. Kątem oka dostrzegasz sławną różdżkę i butelkowozielony materiał jego szaty.

- Nie zabiłem tej dziewczyny. - Jeden kosmyk opada ci na oczy. W blasku zachodzącego słońca wydaje się złotawy.

- Wiem. Widziałem to w wizji.

Obracasz głowę i spoglądasz w ciepłe, zielone oczy Harry'ego.

- Dziękuję.

- Sam powiedziałeś, że mam uratować tych, na których najbardziej mi zależy.

- Tak. Masz rację. Jesteśmy jak ogień i wiatr.

Harry odwzajemnia twój uśmiech.

Koniec.


Katharsis - oczyszczanie.

Katharsis // drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz