2

377 21 0
                                    

2.

Mija wieczność, a może tylko sekunda. Czas nie ma znaczenia. Nic nie ma znaczenia. Jesteś tylko ty, ja i Ostatnia Droga, przez którą musimy razem przejść. Czy chcesz tego, czy nie. Wydostanie się z tego miejsca na tym etapie nie jest możliwe, choćbyś najmocniej tego pragnął.

Więc zacznij mówić, Draco. Poczujesz się lepiej.

- Harry - szepczesz i twoja twarz wygląda, jakbyś naprawdę poczuł ulgę. Zamykasz oczy i kontynuujesz: - Harry. Jestem tu, bo Harry... - Przełykasz ślinę. Jest tak gorzka, jak gorzkie są twoje wspomnienia. - Patrzy na mnie. Patrzy, a ja nie mogę znieść tego widoku. Nie jego zielonych, ciepłych oczu, kiedy jeszcze mogłem w nie spojrzeć.

Wstajesz. Chcesz na mnie popatrzyć, ale nie możesz. Opuszczasz smętnie ręce wzdłuż ciała. Twoja szata nie przypomina kosztownych aksamitów, lecz już dawno temu nauczyłeś się żyć bez posiadania bogactwa. Pieniądze szczęścia nie dają, prawda? Ale dają władzę. Powiedz mi, Draco, jak bardzo kochałeś władzę?

Nie odpowiadasz? Boisz się poznać samego siebie? Więc powiedz mi, czego chcesz?

- Móc spojrzeć mu w oczy - odpowiadasz cicho, a głos rozbrzmiewa w pomieszczeniu, jakbyś go wykrzyczał.

Skoro tego pragniesz.

Tylko mnie wysłuchaj.

Katharsis // drarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz