rozdział 3

919 28 21
                                    

Siedziałem mu na kolanach do końca spotkania gdy mieliśmy wracać złapał mnie za rękę i powiedział że zostaniemy jeszcze na chwilę nie miałem nic przeciwko więc zgodziłem sie usiadłem obok Chrisa lecz on znowu posadził mnie na swoich kolanach uśmiechnąłem sie a on popijał jakiegoś drinka a mi zamówił herbatę, piłem ją spokojnie aż nagle przyszła ta dziewczyna, skrzywiłem sie na jej widok a ona na mój przyszła przeprosić Chrisa
-h-hej Chris....
-co?
-ja przepraszam....dasz sie zaprosić na herbatę?
Chris spojrzał na mnie a ja miałem zła minę
-sorry ale nie, wybaczę ci ale nie pójdę z tobą na herbatę
Obeszła podirytowana a ja  uśmiechnąłem sie do Chrisa a on na to pocałował mnie odwzajemniłem pocałunek nie wiem dlaczego...po czym Chris uśmiechnął sie i powiedział
-wracajmy do domu
-o-okej tatusiu
Wziął mnie na ręce a ja chwyciłem go za szyję bo sie przestraszyłem lecz po chwili poczułem sie bardzo komfortowo uśmiechnąłem sie do niego a on do mnie zabrał mnie do auta i posadził z tyłu, siedziałem i patrzyłem w okno nucąc jakąś piosenkę
-co to za piosenka?- spytał Bangchan
-(wymyślcie sobie) tatusiu
-bardzo ładnie śpiewasz kochanie
Zarumienilem sie automatycznie nie wiedziałem co sie ze mną dzieje nigdy nie zakochałem sie w tej samej płci nie nie...to nie możliwe napewno sie nie zakochałem on mnie wykorzystał
Nie mogę zakochać sie w kimś tak okropnym!!po chwili byliśmy w domu .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam że taki krótki ale jadę do cioci postaram sie wrzucić jeszcze dziś wieczorem jak nie padnę że zmęczenia i jeszcze raz przepraszam!!💗❤️💕

wezmę cię/chanminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz