rozdział 7(ostatni)

896 23 14
                                    

On w końcu wstał przytulił mnie i odparł
-minnie...
-hm?
-bo ja chyba się naprawdę zakochałem
-we mnie tatusiu?...
-tak
-bo ja w tobie też taka dziwna sytuacja
-naprawde?
-tak
On na to pocałował mnie w czoło i zaczął powtarzać cały czas „kocham cię"a ja na to zarumieniłem i uśmiechnąłem się lekko czułem się cudownie że mam kogoś tak na serio przy sobie a nie dla zabawy bo niestety ta jedna osoba była ze mną dla zakładu to gdy to powiedział zabolało najbardziej i już nigdy nie zaufałem osobie na 100% może na 99 tak ale nie na 100.

*2 lata później*
Leżałem wtulony w Chrisa i nudziłem się bo Chris jeszcze spał gdy obudził się dał mi długiego całusa a ja tylko lekko się zarumieniłem. wstaliśmy i Chris poszedł robić śniadanie a ja poszedłem się ogarnąć jak wróciłem śniadanie było już gotowe podziękowałem i dałem mu buziaka w policzek zjadłem z chęcią

*16*
Zacząłem się szykować bo o 17 mieliśmy jechać na randkę lekko się pomalowałem i ładnie ubrałem gdy wybiła 16:30 zszedłem na dół, Chris złapał mnie za rękę a gdy doszliśmy do auta otworzył mi drzwi. Gdy dojechaliśmy wysiadłem i zobaczyłem że idziemy do jakiejś VIP restauracji (xD) weszliśmy i usiedliśmy zamówiliśmy jakieś jedzenie i jedliśmy gdy zjedliśmy Chris nagle wstał wyciągnął jakieś pudełeczko z kieszeni i uklęknął przede mną a ja już wiedziałem co się dzieje
-wyjdziesz za mnie?
-...TAK!
ten z łzami w oczach włożył mi pierścionek na palec a ja wskoczyłem w jego objęcia i pocałowałem go
-kocham cię
-ja ciebie też

KONIEC!

wezmę cię/chanminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz