A New Better Life#22

21 3 1
                                    

Ava nadal była u Adama w Amsterdamie, a była już długo bo ponad tydzień i próbowała przemówić swojemu bratu do rozumu w sensie, żeby wrócił do Nowego Jorku gdzie jego miejsce, ale on oczywiście był uparty i stawiał na swoim. Ciągle powtarzał, że w Amsterdamie czuje się dobrze, że tutaj nikt mu nie ciągle nie chodzi i nie gada nad głową...

Szczerze mówiąc to miał już trochę dość Avy, ale nie powie jej, że " Mam Cię dość, wracaj do domu" nie tak by nie mógł jej powiedzieć, chodź czasami wręcz irytowało go jej zachowanie to kochał ją. Bo w końcu Ava jest jego starszą siostrą...

- Nowy Jork jest o wiele ładniejszy niż ten Amsterdam- Stwierdziła biorąc łyka kawy. Właśnie wracała razem z Adamem z tych całych wykładów bo na wykład każdy może przyjść, ale dobrze, że miała kawę ze sobą bo inaczej by tam usnęła- Nie wiem jak Ty możesz słuchać tych " wykładów " - Zrobiła cudzysłów w powietrzu

- Co Ci się znowu nie podoba?- Zapytał ją

- To, że na Harvardzie jest dużo ciekawiej niż tu

- Jeśli myślisz, że zaczniesz mnie w jakikolwiek sposób szantażować, żeby ja wrócił do Stanów to nie myśl, że Ci się uda- Ostrzegł ją

- Jaki szantaż, Adam. Ja bym miała własnego brata szantażować? Nie mądry jesteś?

- Charakter to Ty masz po naszym tacie więc po Tobie można się wszystkiego spodziewać

- Wiesz co Adam...

- Nie i nie chcę wiedzieć

- Zastanawia mnie jedno. Kiedy zrobił się z Ciebie taki egoista? Kompletnie nie przejmujesz się tym co masz. W Nowym Jorku masz dom, rodziców, młodszą siostrzyczkę i dziewczynę, a tu co masz? Gówno już tak Ci powiem

- Ava błagam

- Adam!- Ktoś krzyknął

- O nie, tylko nie tak kretynka

- Myślę, że Lea zabierze się tak szybko jak zdążyła mnie zauważyć- Stwierdził

- Adam wołałam Cię- Podeszła do niego

- Na prawdę? Musiałem dostać chwilowej głuchoty

- Czego Ty chcesz od mojego brata co?- Ava szczerze nienawidziła tej całej Hamilton

- Chciałam zapytać czy wpadniesz dzisiaj wieczorem do mnie? Bo robię imprezę i chciałabym, żebyś przyszedł

- Hmm... Zastanówmy się, dzięki ale, nie- Odmówił jej

- Adam no co Ty, weź się zgódź

- Słuchaj Lea, wiem, że próbujesz się do mnie podwalać, ale już Ci mówiłem, że nic z tego nie będzie. Nie podobasz mi się, a poza tym ja już jestem zajęty!

- Masz dziewczynę, ale jej tu nie ma i...

Na prawdę jeszcze chwila i Adam wyjdzie z siebie, a Ava miała ochotę złapać tą france za te ciemne kudły i ją po prostu wrzucić do rzeki...

- Masz rację nie ma jej tu, ale...- Nie dokończył bo Lea mu przerwała

- No właśnie, nie mam jej tu więc nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś wpadł dzisiaj wieczorem do mnie. Trochę się zabawimy i...

- Coś Ci powiem Lea- Zaczął

- Tak?- Spojrzała na niego jakby uważała, że zaraz Adam powie jej coś miłego

- Nie jesteś w moim typie, bo ja wolę chłopaków

- Co?- Zatkało ją- Adam co Ty gadasz?

- Jestem gejem, mam tuzin facetów, a dziewczyn nie lubię! Powiedziałem, że mam dziewczynę, żebyś się ode mnie odwaliła i dała mi święty spokój!- Wyraz twarzy z jakim Adam to powiedział był bezcenny, po prostu nie wyrażał żadnych emocji ba nawet był przekonujący

- Co?- Powtórzyła, a potem spojrzała na Avę która, była w szoku, ale gdy zobaczyła, że Lea się na nią patrzy oprzytomniała

- Tak, mój brat jest gejem, lubi facetów, nawet jednego ma- Nie wierzyła w to co właśnie powiedziała

Hamilton się nie odezwała, wydawało się, że łyknęła kit który, wcisnął jej Adam i Ava... Bez słowa odwróciła się i poszła w długą

Ava spojrzała na swojego brata, z lekkim osłupieniem...

- Że kim jesteś?- Dopytała

- Nie każ mi ponownie tego mówić

- O to Cię nie podejrzewałam bracie

- Jak Amanda się dowie co powiedziałem... to mnie wyklnie, przeklnie i nie wiem co jeszcze. Ale najprawdopodobniej mnie rzuci- Stwierdził

- Nie mogłeś wymyśleć czegoś innego?

- Inaczej ta franca nie dałaby mi spokoju. Teraz przynajmniej nie będzie mnie nachodzić

- Oj, lepiej módl się, żeby Amanda się o niczym nie dowiedziała bo wtedy będzie bardzo ciekawie- Poklepała go po ramieniu, a potem go wyprzedziła

Nowy Jork:

- Tyle razy Ci mówiłam, że nie wrócę- Amanda starała się uświadomić swojego brata, że ona na prawdę odeszła z kancelarii

- Wiem, że odeszłaś, ale teraz byś się przydała

- Teraz bym się przydała? Wrócę do kancelarii i znowu będę musiała patrzeć jak Donna łazi po korytarzach jak jakaś królowa, będę musiała znosić intrygi tego starego dziada Hardmana plus jeszcze wiecznie pokrzywdzony Louis- Powiedziałam z ironią- Który, włazi w dupe Hardmanowi, żeby zaistnieć. Kocham Cię Harvey bo jesteś moim bratem, ale sorry, nie wrócę do tego cyrku- Powtórzyłam słowa Adama

- Możesz ich olewać, nie musisz z nimi gadać. To ja potrzebuję Twojej pomocy

- Gdybym była jednym z głównych partnerów kancelarii to pierwsze co bym zrobiła to bym wywaliła tą rudą żmije- Bo tak bym zrobiła- Jessica rozpuściła wszystkich w tej kancelarii i to dlatego myślą sobie, że im wszystko wolno

- Ama, proszę Cię. Potrzebuję Cię

- Mam dość kancelarii, mam dość tego syfu w którym, ciągle tylko miażdży innych, ciągle tylko jakieś sprzeczki, jakieś knucia, jakieś sekrety, tajemnice i tylko, żeby nawzajem się napieprzać. Harvey ja mam prawie 22 lata, a mój system nerwowy jest prawie rozpierdzielony na maxa- Uświadomiłam mu to- Jeśli spędzę chodź jeden dzień w kancelarii to strzelę sobie w łeb

- Amanda nie przesadzaj. Własnemu bratu nie pomożesz?

- Z przykrością to mówię, ale nie. Potrzebuję przerwy, odpoczynku od wszystkiego co ma związek z kancelarią. A poza tym wyjeżdżam

- Co? Dokąd jedzisz?

- Lecę do Amsterdamu, zobaczę swojego chłopaka na żywo, a nie tylko przez kamerę i telefon- Stwierdziłam co było prawdą

Adama nie widziałam już ponad 8 miesięcy. Wiem, że Ava do niego poleciała i zapewne będzie próbowała go nakłonić do powrotu, ale prawie na pewno jej się to nie uda.

Adam jak się ja coś uprze to niestety nie łatwo później go namówić do zmiany zdania. Ale i tak polecę do niego, po prostu się stęskniłam za nim i zobaczę przy okazji jak on tam trzyma. Mam nadzieję, że u niego wszystko dobrze bo jak rozmawiamy przez telefon czy kamerę to zawsze mówi, że wszystko dobrze. Albo coś się dzieje tylko on nie chce mi nic powiedzieć bo nie chce mnie martwić...

Ale na pewno teraz nie wrócę do kancelarii, muszę odpocząć od tego wszystkiego...

........................................................
..............................

Część 22.
....................
Ava jest u Adama w Amsterdamie
.......................
Niejaka Lea zaczęła się do niego podwalać, ale Adam poczęstował ją wyjątkowo zwarionym, ale jedynie możliwym kitem, a ona go zjadła🤭
...........................
Za to Amanda wybiera się do Adama i zobaczymy ona wskura gdy poleci do niego
................................
Jeszcze trzy rozdziały i koniec książki!

A New Better LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz