A New Better Life

A New Better Life#14

- Dlaczego nikt mi o tym nie powiedział?- Zapytałam Harvey 'a

- Bo uznałem, że nie ma o czym

- Ty uznałeś, że nie ma o czym? Wiesz co żeś w tej chwili zrobił!?

- Oświeć mnie bo trudno zrozumieć

- Podważyłeś mój i Adama autorytet, to był klient Adama, a Louis nie miał prawa go mu odebrać

- Co za różnica czy sprawę będzie prowadził Adam czy Louis? Tak czy siak wygramy

- Adam miał opracowany plan, dobry plan który, w stu procentach zagwarantowałby nam wygraną, a z Shaffer w rękach Louisa to jakby pożar gasić plastikowym pistolecikiem na wodę

- Amanda bez przesady! Louis to dobry prawnik

- Ale sprawą Shaffera zajmował się Adam! Od początku to była sprawa Adama, nie Louisa! Pozwoliłeś przypisać sobie Louisowi zasługi Adama bo doskonale wiemy, że on nie ma żadnego wkładu do tej sprawy

- Nic Ci na to nie poradzę przykro mi

- Wcale nie, Harvey dwa dni temu mówiłeś mi, że jesteś ze mnie dumny, a teraz to z kolei ja zawiodłam się na Tobie- Dałam mu do zrozumienia- Nie chciałabym być w Twojej skórze, gdy Adam się dowie co się stało bo dla niego ta sprawa miała na prawdę duże znaczenie, a Ty i Louis odebraliście mu ją tak po prostu- Załamana wyszłam z gabinetu mojego brata

Nie wiem... nawet nie chcę myśleć co Adam zrobi jak się dowie, że odebrano mu sprawę Shaffera. Adam to spokojny chłopak, ale ta spokój trwa do czasu, aż ktoś nie wyprowadzi go z równowagi...

- Amanda chciałem...

- Gówno mnie obchodzi co chciałeś Louis! Doskonale wiedziałeś, że sprawą Shaffera zajmuje się Adam, ale nie! Oczywiście musiałeś postawić na swoim i przejąć go no nie? Bo tam jakiś gówniarz będzie prowadził jedną z największych spraw- Doskonale wiedziałam co Litt myśli o Adamie- Gdzie Ty masz honor? Świat prawniczy to nie tylko wyścig kto ile będzie miał spraw na swoim koncie i ile będzie miał tych dużych spraw wygranych, świat prawniczy to przede wszystkim walka z kłamstwem, korupcją i niesprawiedliwością, a nie piaskownica w której, chłopcy kłócą się o to kto ma lepsze grapki- Tak mu przygadałam bo, aż się we mnie zagotowało

Musiałam zjechać na dół windą i się przewietrzyć bo inaczej nie wiem chyba bym się udusiła... Adam dzisiaj później przyjeżdża do kancelarii, ale jak się dowie co się stało to z pewnością wpadnie w furię...

***

- Co to do kurwy nędzy ma być!?

Głos Adama dało się usłyszeć chyba na całym piętrze, ja od razu poderwałam się z fotela i poszłam do gabinetu Harvey 'a bo tam właśnie przebywał Adam, żeby nie doszło do rękoczynów przypadkiem...

- Adam- Weszłam do gabinetu

- Czy Ty wiesz co zrobił Litt? Odebrał mi sprawę i klienta! Długo nad tym pracowałem, miałem przygotowany plan, a teraz wszystko poszło się jebać bo Litt mi to zabrał!!- Adam był zdenerwowany, zdenerwowany to małe słowo. On był wściekły- A Twój brat nie kiwnął nawet palcem, żeby mu to uniemożliwić!

- Przepraszam bardzo, ale ja nie będę ingerował w sprawy które, mnie nie dotyczą- Harvey też był na granicy wytrzymałości nerwowej

- To nie jest kancelaria, to jest jakieś gówno prawnicze które, udaje, że jest kancelarią, a tak na prawdę to jeden wielki cyrk!