7

896 37 35
                                    

Pov.Bakugo

-Bakugo...bardzo bym chciał pójść z tobą jednak jestem teraz ze znajomymi i nie chce ich zostawić- powiedział Izuku, nie wiem dlaczego ale zrobiło mi się jakoś przykro. Chciałbym aby ze mną poszedł aby wybrał mnie a nie swoich znajomych,
No ale cóż nie znamy się zbyt dobrze musiał bym z nim spędzić więcej czasu.

-Oh..okej rozumiem, to do zobaczenia
Na korepetycjach- odpowiedziałem młodszemu i zmieniłem kierunek do domu.

Podczas drogi napotkałem swojego przyjaciela z pracy oraz z podstawówki (jak coś to nie istniało tam gimnazjum).

-siema bro- powiedział mi jak zwykle z tym swoim optymizmem rekino zębny, dlaczego rekino zębny a dlatego że ten chodzący okres ma zęby trójkąciki.

- siem- odpowiedziałem od niechcenia.

-Co ty w taki humorze? Dostałeś kosza czy coś?- spytał się mnie czerwono włosy z lekkim uśmiechem.

-Co kurwa?! Oczywiście że nie- odpowiedziałem mu z irytacja w głosie.

-Nie wierze...NASZ BAKUGO MA KOGOŚ NA OKU!!- Wydarł się rekin na cały głos

-ZAMKNIJ MORDE!- Wydarłem się na niego i jeblem z całej siły w łep

-Ała.... Dobra dobra już przepraszam..- odpowiedział mi że smutkiem Kirishima

-No i dobrze...- powiedziałem z chytrym uśmiech po czym dodałem -Musze iść mam ważną sprawę do załatwienia-

I tak oto zostawiłem rekina i znów zmierzałem w kierunku mego domu.

Gdy już w nim byłem to postanowiłem, że zrobię sobie coś do zjedzenia bo nie chce mi się wydawać kasy na jakiś fast food, a że Izuku ma przyjść dopiero za godzinę to starczy mi idealnie czasu aby ugotować pierogi (kocham pierogi 😍).

Gdy skoczyłem robić pierogi to je oczywiście zjadłem, ale nie wszystkie ponieważ chciałem aby Izuku gdyby zgłodniał to by miał coś do zjedzenia z takimi myślami zostawiłem mu z 5 pierogów.

Nie wiem jak szybko ten czas zleciał ale powoli zbliżała się godzina w której miał przyjść Izuku, i jak na zawołanie zapukał "ktoś" do drzwi choć się domyślałem kto może być za tymi drzwiami.

-Witam- powiedział z uśmiechem zielono włosy.

-Cześć- odpowiedziałem młodszemu i przepuściłem go w drzwiach aby wszedł do mojej nory.

-Usiądź na kanapie zaraz do ciebie dołącze tylko wezmę książkę swoją- powiedziałem.

-Okej- odpowiedział mi młodszy.

Po chwili dołączyłem do niego i zaczeliśmy naukę.

5 minut po tem*

-Jezu, woda święconą to za mało- powiedziałem wyczerpanym głosem.

-Przepraszam?- odpowiedział mi młodszy.

-POWIEDZ MI TY LEPIEJ ILE TO 2+2- powiedziałem "lekko" zdenerwowany.

-Em...5?- nie no ja się załamie.

-Boże trzymaj mnie bo nie wyrobie, muszę cię nauczyć od podstaw?- spytałem się zielono okiego.

-Mhm- ten tylko pokiwał głową na tak.

-To będzie interesującą noc- powiedziałem pod nosem tak aby młody nie usłyszał.

25minut po tem*( Nie chce mi się opisywać tego jak Bakugo się denerwował na Izuku bo ten nie umiał mnożyć, dodawać i tp.)

-Dobra jest dobrze naprawdę dobrze ci idzie- powiedziałem dumny z siebie że wytrzymałem to jakoś.

-Heh..., To nie jest jednak takie trudne- powiedział mi z uśmiechem Izuku.

Chciałem już coś powiedzieć ale przerwał mi w tym wzrok Izuku, normalnie nie mogłem się oderwąć od tych 2 jak szmaragd tenczówek.

-Bakugo wszystko dobrze?- powiedział zmartwionym głosem chłopak po czym położył dłon na moim policzku.

- Tak..., Po prostu em... Zastanawiałem się nad nadaniem ci ksyfki- Uf lepszej wymówki nie mogłem wymyśleć.

-Oooo..!, To w takim razie ja też dam ci ksyfke- powiedział podekscytowany chłopak.

-To ja na ciebie będę mówić hmm....! Deku- powiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy.

-Nie było czegoś lepszego?- zapytał się mnie niższy

-Nie- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

-W takim razie ja będę na ciebie wołać.. kacchan!- odpowiedział wesoło deku.

Chciałem się z nim już kłócić że to nie brzmi zbyt dobrze ale powstrzymałem się od tego.

-Hm nawet spoko jest- skłamałem ale to tylko dlatego że ta ksywka sprawiała mu radość a nie chciałem mu tego niszczyć.

I tak oto spędziliśmy wieczór aż do 23, oczywiście odwiozłem deku do domu bo bałem się że jakiś oblech go wyrucha w ciemnej jakiejś ulice jak będzie wracać do domu, więc wolałem nie ryzykować.

------------💮💮💮💮💮💮------------

Siemanko
Nowy rozdział jest, i jest on trochę dłuższy mam nadzieję, że wam się spodoba bayy❤️❤️

już na zawsze razem (bkdk, A/B/O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz