Adaline

19 5 0
                                    

Jak zwykle siedziałam w swoim pokoju kiedy wpadł do niego James płacząc i krzycząc coś niezrozumiale:
- Adaline! O...ona.. oni... ja nie wiem... chodź!
I pociągnął mnie w głąb korytarza. To co tam zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach. Adaline leżała martwa na podłodze. Cała we krwi. Nie popełniła samobójstwa. Na pierwszy rzut oka widać było, że to morderstwo. Jej ciało było zmasakrowane. Wyglądało jakby ktoś wbijał w jej ciało nóż. Podbiegłam do niej i płacząc zaczęłam przytulać jej martwe ciało. Bylam cała we krwi. Jej krwi. Ktoś mnie od niej próbował odciągnąć, ale krzyczałam i sie szarpałam. Ktos wbił mi coś w rękę i film mi się urwał. Nie wiem co się później działo. Adaline moze nie była moją przyjaciółką ale była jedną nieliczych osób w tym miejscu, które lubiłam. Szkoda jej troche.

Patrząc na świat przez różowe okularyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz