Tak jak obiecywałam jest nowy rozdział!! wgl jem truskawki i pisze rozdział, polecam
Miłego czytania :)))
******************************************************************************
Ej (T/i), spakowałaś torby??- Vaggie spytała mnie gdy własnie dopakowywałam ostatnią torbę
-Tak, ale nie mamy kremu przeciwsłonecznego- powiedziałam podając dziewczynie torby
-Dobra, przy plaży jest sklep tam dokupimy-
-A wszyscy mają stroje kąpielowe?- dopowiedziała Vaggie
-Ja wziełam bluzkę i spodenki, najwyżej cos kupię, też nie wiem czy Alastor ma..- powiedziałam jednocześnie pomagając Vaggie zapakować do bagażnika.
-Właśnie gdzie jest truskawa?- Angel podszedł do nas i oparł sie o bok samochodu
-Chyba śpi, wszyscy boją sie wejsc do jego pokoju- Tym razem Charlie do as podeszła
-Ja mogę iść...?- powiedziałam, nie za bardzo bałam się Alastora poza tym nie jesteśmy skłóceni czy coś. Raczej mnie nie zje...chyba
-Boje się ciebie kobieto- Angel odsunął się mówiąc to
-Dobra najwyżej skończę w podwójnym piekle..- oddaliłam się od samochodu kierując się w stronę hotelu. Jest juz 12, przecież Al nie śpi tak długo.. myslałam idąc przed siebie. W końcu znalazłam się przed drzwiami prowadzącymi do pokoju Alastora, zapukać czy nie? oto jest pyanie. A chuj co mi szkodzi i tak już nie żyję. Zapukałam trzykrotnie,a po chwili drzwi do pokoju się lekko uchyliły.
-Al..?- zapytałam otwierając bardziej drzwi.
-Tak kochana?- zapytał
Weszłam do pokoju i ujrzałam go ubierającego krawat oraz jego czerwony płaszcz, chłopa nie pojebało przypadkiem?! jest LATO w P I E K L E.
-Masz jakiś strój kąpielowy na dzisiaj?- zapytałam opierając sie o drewnianą szafę
-Właśnie musze iść do sklepu- powiedział przeglądając się dalej w lustrze
-Dobra, przed plażą jest sklep, kupimy tam cos- powiedziałam wychodząc z pokoju
-A i czekamy na ciebie przed hotelem, streszczaj się- uśmiechełam się lekko kierując się na dół
Po paru minutach już wszyscy zasiedliśy w samochodzie. Usiadłam w rogu limuzyny, na miejscu przy oknie, właczyłam sobie jakis horror i zaczełam go oglądać. Po chwili oderwałam się od serialu i zaczełam oglądać krwiście czerwone niebo, lato w piekle brzmi komicznie, ale jednak istnieje. Niebo ma wtedy jaśniejszy odcień czerwieni, a pentagram na niebie jest większy. Pierwszy raz od mojego przybycia tutaj jade na plaże, Charlie mówiła mi ze piasek jest szarawy a woda bordowa. Również wspominała ze trzeba uważać na napalone demony, właśnie chyba tego boje się najbardziej.
Po kilkuminutowej jeździe dotarliśmy na miejsce, pomogłam wyjąc wszystkie rzeczy z bagażnika, większość bagaży wziął Husker. Ja z Alastorem dołączyliśmy się od grupy u poszliśmy do sklepu który znajdował się po drugiej stronie ulicy, tak plaża jest przy ulicy dziwne, ale przynajmniej jest ogrodzona barierka. Weszliśmy di sklepu i rozdzieliliśmy sie, ona poszedł na dział męski a ja żeński, wiadomo. Wybrałam pierwszy lepszy strój kąpielowy, był czarny dwuczęściowy tez był na promocji wiec instynkt Janusza został odpalony, oczywiście wzięłam tez krem przeciwsłoneczny aż dziwne ze pamiętałam.. ale no.
Zapłaciłam za wszystko i wyszłam lrzed sklep czekając na Alastora.
-Przepraszam ze musiałaś czekać moja droga- radiowy głos rozbrzmiał w moich uszach gdy ja zrobiłam side eye do uśmiechniętego demona który stał dosłownie 2 cm ode mnie.
-kupiłeś Wszytko?- zapytałam
-Tak, zapytałaś się może gdzie nasi kochanie przyjaciele chcieli rozłożyć koce?- spojrzałam na jego uśmiech który powiększył się z Jadzia minuta
-o kurwa... PRZECIEŻ TU JEST Z TYSIĄC DEMONÓW- kwrzyknelam
-Dobrze, przebierzemy się i ich znajdziemy, mamy przecież cały dzień- Uśmiech truskawy sięgał mu do oczu, jak to możliwe? A no tak jesteśmy w piekle heh
Najpierw musieliśmy znalesc jakieś szatnie, były niedaleko wiec szybko zmieniliśmy swoje ubrania a niepotrzebne rzeczy spakowaliśmy do torby. I tak zaczęliśmy nasza wędrówkę, rozmawialiśmy szliśmy, szliśmy, rozmawialiśmy aż w końcu ZNALEŹLIŚMY ICH ŁO już myślałam ze nigdy to nie nastąpi.
-No witam- powiedziałam rozsiadajac się na leżaku
- CO TAK DŁUGO?!- Angel rzucił się na mnie
- jak byście powiedzieli chociaż w którym kierunku idziecie...-
Posmarowałem się kremem i rozłożyłam ponownie na leżaku delektując się ciepłem.
Aż tu nagle ktoś bierze mnie na ręce i wpierdala do wody
-KURWA!- krzyknęłam wyłaniając Się z wody jednocześnie wyglądając jak mokry szczur.
-TY!- wskazałam pałacem na demona który ledwo co trzymał sie namowach, aż tak bardzo debil sie śmiał. Zaczęłam do Niego biec,gdy zorientował sie ze powinien uciekać było już za późno, rzuciłam sie na niego i razem runęliśmy do wody.
-Ej robimy zawody?!- Charlie krzyknęła do mnie
- Dobra, dawaj zasady
- wskakujesz na barana jednej osobie i wtedy osoby wyżej się próbują nawzajem zepchnąć
-Deal- uścisnęłam dziewczynie dłoń i zanim się obejrzałam byłam na baranach u Alastora. JAK TO SIĘ STAŁO HALO, Husker mówił mi ze Al nienawidzi dotyku wiec co jest? Dobra ja go do niczego Nie namawiałam.
Charlie była na banach u Vaggie, zaczęłyśmy się przepychać, przy tym śmiać ale i tak ja to wygrałam.
- Dobra robota kochana!- Alastor uścisnął mi dłoń odszedł do Huskera, ja za to znowu zrobiłam na mój ukochany leżaczek.*Perspektywa Alastora*
(Pierwszy raz robie tu perspektywę kogo innego wiec..)
-Ej chłopie co się z tobą dzieje?- Mój najdroższy przyjaciel Husker podszedł do mnie
-Wszystko jest w jak najlepszym porządku!
- Przecież wiesz o co mi chodzi, nienawidzisz gdy ktoś się dotyka, a teraz? Sam to zaproponowałeś
- Coś ty, ze ja nienawidzę? Wydaje ci się- wtedy Husker złapał za moje ramie a ja odruchowo odtrąciłem jego rękę, może faktycznie coś jest ze mną nie tak? Ona sprawia ze jest inaczej, jeszcz weselej? Nie mogę określić tego uczycia, nie umiem tego pojąć. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem. Co się ze mna dzieje?
- mówiłem, dobra chodź zbieramy się do domu- szliśmy razem rożnym tempem*Powrót do twojej perspektywy*
Ostatnio coś jest nie tak, jakieś dziwne uczucie mi towarzyszy. Nie wiem co to jest, nigdy wcześniej tego nie doświadczyłam. Cała drogę z płazy myślałam o tym co się dzieje, gdy widze Alastora, w jego towarzystwie czuje się jakoś..inaczej? W imię Lucyfera co ja gadam, koniec z głupotami, znowu coś sobie wmówiłam.
-(T/i) możesz zanieść ta torbę do salonu?- Charlie podała mi torbę a ja szyło wykonałam zadanie, odrazu po tym pobiegłam do mojego pokoju. Przebrałam się w piżamę i rzuciłam na łóżko myśląc o dzisiejszym dniu oraz o pewnej osobie...POWRACAM
Rozkręca się... BOŻE MAM TYLE POMYSŁÓW AAAAA. Miłego dnia/nocy/ranka jak kto woli.
I mam nadzieje ze nie wyszłam z wprawy i rozdział jest znośny :))
~Kaori🎸
CZYTASZ
Old Radio // Alastor x Reader//
Teen FictionJesteś znaną morderczynią, policja, listy gończe, nagroda za twoją głowę, czego chcieć wiecej? Zawsze zastanawiałaś czy niebo i piekło to prawda czy jednak fikcja jak mowią wszyscy. Czy dowiesz się czy te dwa światy istnieją? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ...