🎀Przyjazd dziewczyn💎

104 2 29
                                    

Wstałam o ósmej bo o dziewiątej był pociąg którym przyjedzie Rozaline I pewnie też Kiri bo są nie rozłączne, zjadłam śniadanie I poszłam umyć zęby ubrałam się tak:

Do kieszeni spakowałam list który dostałam na walentynki, jeśli to była osoba która znam to bardzo dobrze to ukrywa, poszłam na dworzec gdzie czekałam na Rozaline I Kiri, minęło jakieś 15 minut aż przyjechały, były ubrane jak menele ale to mi nie ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do kieszeni spakowałam list który dostałam na walentynki, jeśli to była osoba która znam to bardzo dobrze to ukrywa, poszłam na dworzec gdzie czekałam na Rozaline I Kiri, minęło jakieś 15 minut aż przyjechały, były ubrane jak menele ale to mi nie przeszkadzało:

-Cześć dziewczyny!- I podbiegłam do nich

-Hej Marie!- przytuliłam się z nimi I poszliśmy do mojego domu by nie nosły bagaży, mój tata rozłożył dwa materace w moim pokoju, potem poszłyśmy żebym mogła im pokazać miasto, gdy szłam na plac zostały w domu bo musiłay się uczyć czy coś takiegio ale kazały mi opowiedzieć jak było.

Gdy przyszliśmy Boki jeszcze nie było, ale była jakaś kartak którą zostawił, gdy zaczęłam ją czytać nie mogłam uwierzyć własnym oczom, wyciągnęłam list....nie to nie możliwe, poprostu mają podobny charakter pisma, jeśli byłą by to prawda, to by się spełniły moje marzenia, a to się rzadko zdarza, i schowałam kartkę z powrotem do kieszeni, gdy przyszedł Boka zaczęło się zebranie:

-Poruczniku Czele co z czapkami?

-Pięć oficerskich I jedna dla szeregowca- I każdy dostał swoją, dostałam ze złotą nitką, postanowiłam że se ją trochę przerobię, z tego co wiem to byłą jakaś drama ze związkiem kitowców.

 Ja jednak nie słuchałam bo przerabiałam swoją czapkę, kiedyś dawno temu, jescze w szkole aktorskiej mieliśmy występ na którym grałam żołnierza, na czapakch mieliśmy przypinki, przypadkowo miałam je przy sobie, były to przypinki typu: za pomoc jako pięlegniarka, awans na podporucznika I oficera,a na końcu była wiśeńka na torcie, czyli własnoręcznie zrobiona przpinka z czerwono-zieloną chorągiewką I czerwono-białą chorągiewką, moja czapka wyglądała super, oglądałam sobie tą czapkę aż nagle...

-ALE FAJNA CZAPKA- to był Czonakosz, wszyszcy się na mnie popatrzyli, trochę nie wiedziałam co robić, zaczęli szeptać pomiędzy sobą o co chodzi:

-O co chodzi?- zapytał Boka

-Sam zobacz- I Czonakosz wziął moją czapkę I pokazał Boce, jakieś pięć minut się jej przyglądał:

-Fajna, skąd je masz?-zapytał

-To długa historia-odpowiedziałam I wyciągnełąm ręke by wziąść czapkę a potem ją założyłm.

Ogólnie okazało się że drama była z powodu Nemeczka bo miał być adiutantem ale nie spodobało się to związkowi kitowców, więc postanowili zrobić głosowanie kto będzie adiutantem, zagłosowałam na Nemeczka dlatego że uważam byłby dobry w tej roli, mój głos wrzuciłam do kapelusz Czelego, usiadłam na piasku I wyjęłam kartkę z listem, lubię do niego wracać, czytałam go w  kółko aż zawołali na wyniki, usiadłam I zaczęłam słuchać:

W Teatrze (Janosz Boka)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz