2 rozdział

1.2K 23 2
                                    

W trakcie filmu usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi, wstałam aby zobaczyć, kto przyszedł. Okazało się, że był to mój brat, podeszłam do niego i przywitałam się.
-Siema młoda-powiedział i otworzył ramiona, a ja się przytuliłam- Siema stary-przywitał się z Maksem przybijając męską piątkę.
-Dobra, to ja już chyba będę się zbierał.-oznajmił chłopak i zaczął zbierać swoje rzeczy.
-Spoko, to do jutra-pożegnał się mój brat. Gdy chłopak wyszedł, ja wyłączyłam film i ruszyłam na górę, aby odrobić lekcje.
    Kiedy skończyłam naukę, była juź godzina 19, postanowiłam trochę ogarnąć w pokoju i iść się umyć. Zaczęłam od ubrań, ktore leżały na krześle. Brudne wrzuciłam do kosza na ubrania, a czyste schowałam do szafy, później poustawiałam kosmetyki i posprzątałam na biurku. Następnie poszłam do łóżka i wyjęłam z pod poduszki pijame, później udałam się do łazienki, zdjęłam ubrania i wrzuciłam je do kosza, weszłam pod prysznic i odpaliłam wodę, która zaczęła spływać po moim ciele, własnie w tamtym momencie uświadomiłam sobie, jaka byłam spięta. Użyłam mojego malinowego żelu i szampony z tej samej serii. Kiedy wyszłam owinęłam się ręcznikiem i podeszłam do lustra, zmyłam makijaż i nałożyłam krem, ubrałam się w pijame i udałam się do łóżka. Chwilę przeglądałam media społecznościowe. Potem uznałam, że czas się położyć spać, więc tak zrobiłam.

********Rano********

Wstałam razem z budzikiem o godzinie 6.30. Zwlekłam się w łóżka i udałam w stronę szafy, dziś założyłam szare luźne dresy, do tego biały top z cienkimi ramiączkami i na to luźną szarą bluzę, typu oversize. Następnie udałam się do toaletki, aby się pomalować, nie miałam żadnych niedoskonałości, więc nalożyłam jedynie krem, tusz do rzęs, rozświetlacz, żel na brwi i zrobiłam sobię nie za długą kreskę brązowym cieniem, a na usta standardowo nałożyłam carmex. Poszłam do łazienki i umyłam zęby, nie byłam głodna, dlatego nie zjadłam śniadania, wzięłam jeszcze mój plecak. Gotowa zeszłam na dół, gdzie czekał już mój brat.
-No nareszcie-rzucił i ruszył w stronę drzwi wyjściowych, a ja założyłam szybko buty i poszłam za nim. Wsiadłam do auta, na miejscu pasażera, a on powiedział.
-Usiądź z tyłu.
-A niby dlaczego?-spytałam poirytowana
-Podjedziemy po Maye i chlopaków, chciałbym aby ona usiadła obok mnie-przewróciłam oczami i przesiadłam się na tył. Podjechaliśmy pod dom dziewczyny, a ona szybko wybiegła za furtkę i wsiadła do auta, blondynka dała buziaka Mattiemu i zapięła pasy. Ubrana była w białą bluzkę na długi rękaw sięgającą jej za biust i krótką fioletową spódniczkę, wlosy miała związane w dwa warkocze bokserskie.
-Uważam, że ubrałaś się zbyt wyzywająco, skarbie-zaczął mój brat *też tak uważam, a wygląda w tym ślicznie*, Matty zdjął bluzę i założył dziewczynie na ramiona, po chwili ruszył, dopiero teraz zauważyłam jak był ubrany, miał na sobie strój piłkarski w kolorach, fioletowym i białym.
-Dalczego masz ten strój na sobie?- spytałam
-Ah, zapomiałem ci powiedzieć, dziś gramy mecz i nie ma lekcji-odpowiedział-Maya jest tak ubrana, bo jest cheerleaderką, ty też powinnaś do nich dołączyć, przecież w tamtej szkole byłaś kapitanem ekimy cheerleaderek-odparl, a Maya się uwmiechnęła.
-W takim razie, zapraszam na treningi są w poniedziałki, środy i piątki po lekcjach-powidziała Maya, a ja przytaknęłam i oznajmiłam, że przyjdę. Chwilę później byliśmy pod domem Maksa, który na moje nieszczęcie musiał siedzieć z tyłu.
-No co tam gołąbeczki, jak tam po Minionkach?- spytal mój brat
-Zamknij się już, idioto-burknęłam, podjechaliśmy jeszcze po Lukasa i ruszyliśmy w stronę szkoły, po drodze minęliśmy dyrektora, który oznajmił, że cheerleaderki i chlopcy, którzy będą grać, nie mają lekcji i mogą iść poćwiczyć przed meczem, ja poszłam jako nowa cheerleaderka z Mayą. Poszłyśmy na boisko, gdzie był już trener.
-DOBRA, DZIEWCZYNY ZAPRASZAM!!-krzyknął i podeszłyśmy do niego, ja usiadłam sobie na ławce, aby przyjżeć się treningą.
-Teraz tak, podejdźcie do chlopaków- wszystkie podbiegły do chlopaków ale zauważyłam że Lukas, złapał za rękę tę która stanęła przy Maksie, wiedziałam że już coś knują-hmm, nie mamy jednej kole...-tu się zatrzymał i spojżał na mnie- idź do niego-rozkazał mi, a ja powoli i niechętnie podeszłam do chłopaka, nie miał okularów i widziałam jego drobne piegi na nosie, wyglądał bardzo uroczo... nie chwila, stop!
-Chłopaki, pozycja do pompek, raz-poslusznie wykonywali rozkazy trenera-dziewczyny usiądźcie na nich i startujecie 50 pompek-rozkazał i gwizdnął dzwonkiem, niepewnie usiadłam na plecach chlopaka.
-Przecież ty nic nie ważysz- rzucił
-Ważę i to dużo-*ah te kompleksy*
-Tsaa, ile 50 kg?- spytał robiąc pompki
-Nie, 45-odparłam, a ten zaczął się śmiać
-Mała, ty ważysz prawie dwa razy mniej ode mnie-odparł
-A wiesz, że kobiet się o wage nie pyta-rzuciłam żartobliwie
-Ale ty jesteś małą dziewczynką-zasmiał się, a ja walnęłam go w głowę-ejjejjej koleżanko, a to za co?
-Nie jestem dziewczynką-powidziałam, a ten odwrócił się tak, że siedzialam na jego brzuchu
-Dobra, jesteś śluczną małą kobietką- powidział, a ja czułam, że się rumienie, więc spuściłam głowę w dół-do tego słodko się rumienisz, mała-rzucił i się usmiechnął *te dołeczki są bardzo urocze*
-Eeej gołąbeczki, koniec romansów, Maksiu musi sie rozgrzać-rzucił mój brat, a ja szybko wstałam.

Pov's Maks

-Eeej gołąbeczki, koniec romansów, Maksiu musi się rozgrzać-rzucił Matty, a dziewczyna chyba się zawstydziła, bo szybko wstała. Ruszyłem za brunetem i zaczęlośmy biec dookoła boiska.
-I co, niby nie jesteś zakochany?- spytał moj przyjaciel
-No kurwa, jak mam się zakochać, w kimś po spędzeniu razem kilku godzin-odburknąłem już wkurwiony
-Dobra, spokojnie-uspokoił mnie i już po chwili zatrzymaliśmy się.
-Okej, koniec rozgrzewki, możecie iść do dziewczyn, trochę pogadać, za godzinę mecz, więc nigdzie się nie rozchodźcie-powiedział trener, a my udaliśmy się do dziewczyn. Trochę się powygłupialiśmy, aż wybiła godziny 12, czyli początek meczu...

****************
Kolejny rozdział, mam nadzieję, że się podoba. Mia i Maks zbliżyli się trochę do siebie, więc ich przyjaciele są uradowani tym, że wszystko idzie zgodnie z planem.

Miłość przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz