Po lekcjach zmierzałam w stronę samochodu brata. Stał oparty o auto, lecz nie był sam, wraz z nim był Lukas, James i Max, trochę się zdziwiłam, ale może po prostu mają do nas przyjechać.
-Hej-rzuciłam cicho
-O siema siorka, Maksiu, James i Ruby-jego dziewczyna no i jeszcze Lukas oczywiscie zamieszkają z nami na ten miesiąc, mamy juz mniej wiecej porozdzielane, kto gdzie śpi-rzucił mój brat, a mnie zamutorowalo
-To jak... w sensie.. gdzie śpią?-spytałam
-Ja będę, w tym jedno osobowym na dole, a James i Ruby w tym gościnnym na górze, a i Maya będzie ze mną no i tak jakby nie ma miesca dla Maksia, więc bedzie z Tobą w pokoju- wyjaśnił Lukas
-KTO TO USTALAŁ, DO JASNEJ KURWY?-spytał dość nerwowo Maks
-Ja-odparł Lukas całkowicie dumny z siebie, za co dostał ode mnie w tył głowy.-No kurwa, za mocno-wysyczał Lukas, a ja się tylko sztucznie uśmiechnęłam o wsiadłam do auta, chłopcy usiedli z tyłu, a Ruby z Mayą mają dojechać później.
Kiedy byliśmy juz pod domem, od razu wysiadłam z auta i udałam się do pokoju, byłam nieźle wkurwiona na brata i Lukasa, chociaż na Lukasa się nie da, więc on mnie tylko zirytował.*To słodkie, jak bardzo głupi jest* Słyszałam, że nie długo po mnie weszli też chłopacy, po chwili drzei do mojego pokoju się uchyliły.
-Hej, em mogę położyć tu swoją torbę?-Spytał cicho Maks
-Tak, kładź-odparłam, a chłopak wszedł i odłożył torbę, gdy miał już wychodzić powiedział
-Mi tez się to nie podoba, jak chcesz to mogę spać kurwa nawet na podłodze-jakoś, dziwnie mnie to dotknęło i uznałam, że przygotuję drugą kołdrę dla niego.
Była godzina 22 chłopcy sprzątali na dole, a ja poszłam się wykąpać. Weszłam pod prysznic i puściłam ciepłą wodę, która rozluźniła moje spięte mięśnie, następnie nałożyłam mój malinowy żel, spłukałam go i wyszlam z pod prysznica, owinęłam się ręcznikiem i przemyłam twarz żelem do tego przeznaczonym, ktory przy okazji zmył mi makijaż, nałożyłam krem i przebrałam się w piżamę. Gdy wyszłam chłopak siedział na moim lóżku w samych dresach.
-Umyłem się w łazience na korytarzu-rzucił
-Mhm, to yy dobranoc-odparłam i położyłam się tyłem do niego.
-I co, mam taką ładną laskę w łóżku i się nawey przytulić nie mogę, KURWA- powiedział, a ja ironicznie odparłam.
-Nikt ci nie zabrania, hah- uslyszałam jak odkłada telelfon na szafkę nocną i zgasza swiatło, po chwili, jakaś duża ręka obejmuje moją talię i przysuwa do siebie, ja odruchowo się odwróciłam i byłam bardzo blisko twarzy chłopaka.
-Nie bój się, maleńka, zadbam o to żebys była bezpieczna- gdy to powiedział, ja bardziej się w niego wtuliłam. Miałam rękę na jego klatece piersiowej, a nogę przerzuciłam przez jego biodra, on swoję rękę miał na mojej tali, tak zasnęliśmy.
Obudziłam się rano i gdy chciałam wstać uniemożliwiła mi to ręka bruneta.
-Dzień dobry, maleńka-przywitał się, miał poranną chrypkę, co bramiało słodko i do tego jeszcze te rozczochrane włosy*DLACZEGO ON JEST TAKI UROCZY*
-Dzień dobry-odparłam tym samym.
-To co dzisiaj panienka ma w planach?-spytał, a ja się zdziwiłam, bo przecież mamy iść do szkoły, jednak nie mogłam dokończyć bo coś, abo barzzoej ktoś, nam przeszkodził, w drzwiach ujrzalam Lukasa, który właśnie zrobił nam zdjęcie.
- I co, mam was ha-wytknął-MATTYYY, KURWA, DO POKOJU MII IN THIS MOMENT, KOCHANIUTKI!!!-dosłownie po sekundzie Matty, Maya, James i ta jego laska, a ja z załamania nawet nie wstałam, oparłam glowę o torsł Maksa, który w tym momencie miał ubaw z ich głupoty...***************
Kolejny rozdział, nie jest to może najlepszy, ale ostatnio nie miałam czasu.
(Przepraszam, że taki krótki)
CZYTASZ
Miłość przez brata
Fiksi RemajaMia mieszka sama ze swoim starszym bratem Matim. Ma 16 lat i właśnie zaczyna liceum, tam poznaje kolegów brata w tym jednego, któremu wpadła w oko, jej brat to zauważa i wraz z resztą paczki knują plan... Co wymyśli brat Mii? Jak dalej potoczy się j...