11 rozdział

924 18 0
                                    

Dochodziła godzina 15, a ja właśnie się obudziłam. Wzięłam telefon do ręki i spojrzałam na wyświetlacz, miałam 5 nieodebranych połączeń od Clary, postanowiłam do niej oddzwonić.
-Hejka, co tam?-spytałam zaspanym głosem.
-Będę za 10 minut, Maks mówił, że śpisz. Więc zebrałam wszystkie swoje kosmetyki wzięlam tą czarną sukienkę, co ty masz też i jade, więc wstawaj i bedę zaraz.-rozłączyła się, a ja na chwilę się położyłam, za chwilę usłyszałam dźwięk otwieranych drzei spojrzałam w tamtą stronę i ujrzałam Maksa w samych dresach z mokrymi włosami. *O boże, ale on wyglądaaa*.
-Zmieniłem tapete-wyszczerzył się do mnie, a za chwilę już leżał na lóżku.
-Pokaż-chłopak wykonał moje polecenie. Podał mi swój telefon i ujrzałam moje zdjecie po tym jak mnie pomalował, uśmiechnęłam się mimowolnie ja te wspomienie.
-Ty też sobie musisz zmienić-stwierdził, a ja chwyciłam za swój telefon i ustawiłam sobie zdjęcie śpiącego Maksia. Pokazałam mu telefon, a on położył się na moim dekoldzie. Leżeliśmy tak do momentu, w którym weszła Clara.
-Mogee zostać?-spytał Maks i zrobił te śliczne oczka.
-Dobra ale nam nie przeszkadzaj-powiedziała Clara, a ten się uśmiechną i rozłożył wygodniej na łóżku.
-To idź się przebrać do łazienki, a ja sie przebiorę tu-powiedziałam, a ta wykonała moje polecenie, za to Maks uśmiechnął sie cwaniacko, na co przewróciłam oczami. Założyłam sukienkę, najszybciej jak mogłam, bo jeszcze nie czułam sie przy nim w 100% konfortowo.
-Zasuniesz prosze?-sptytałam chłopak i stanęłam przed lustrem, ten w mgnieniu oka znalazł się przy mnie, ustał za mną i zapiął suwak od sukienki.
-Jak się przebiorę, będziemy musieli zrobić sobie zdjęcie.- stwierdził na co przytaknęłam.
- Koniec miziania, chodź Mia pomalujesz mnie.- z nas dwóch to ja robiłam za "makijażystkę". Dziewczyna usiadła przede mną, a ja zaczęłam nakładać jej podkład, następnie wklepałam go gąbeczką, dałam niewiele korektora i wszystko przypudrowałam, nałożyłam bronzer i trochę różu, rozświetlacz, zaczesałam brwi do góry i uzupełniłam ubytki, na życzenie przyjaciółki użyłam bordowego i czarnego cienia, zrobiłam nie zadługą kreskę, później dziewczyba sama pomalowała sobie usta czerwoną pomadką.
-Dobra, ja lecę się ogarnąć na dół i pomóc szykować wszsytko na imprezę-rzucił Maks i podszedł do mnie i pocałował, po czym wyszedł. Kiedy dziewczyna poszła robić sobie fryzurę, ja się pomalowałam, nie nakładałam podkładu, bo w porównaniu do Clary chciała mieć lekki makijaż. Nałożyłam korektor, który lekko przypudrowałam, nałożyłam bronzer w sztywcie i płynny róż, dodałam odrobinę rozświetlacza na nos i w konciki oczu, na oczy nałożyłam beżowy cień i zrobiłam cienką i nie zadługą kreskę, usta obrysowałam kontunturówką i wypełniłam różową pomadką lekko podchodzącą pod brąz, wszsytko spryskałam fixerem. Później poszłam wyprostować włosy. Zalożyłam jeszcze moje air force i wyszłyśmy z pokoju. Na dole chłopcy podłączali kolorowe światła, parkiet był już gotowy, balony pięknie prezentowały się powieszone na zasłonach, muzyka na ten moment była cicha, była też taka ala scena i barek. Kiedy schodziłam po schodach ujrzałam Maksia ubranego w czarną koszulę i czarne jeansy oraz te same buty, co ja. Ustał przed schodami i czekał aż zejdęz przez chwilę poczułam się jak księżniczka, uśmiechnęłam się do niego. Po chwili już stałam przed brunetem, chłopak chwycił mnie w talii, nachylił się i pocałował, na początku delikatnie, a potem pogłebił go.
-Wygląda to przekomicznie krasnalu i wielkoludzie-skomentował Cam.
-Problem jakiś?-spytał z udawaną agresją Maks.
-Ta masz rozmazaną szminkę na pysku-spojrzałam na Maksa i faktyczmie go trochę ubrudziłam, wzięłam husteczkę i starłam chlopakowi szminke.
-Ej, a może mi sie podobała-mruknął.
-Przepraszam, nie chciałam żeby się z ciebie śmieli-na moje słowa, chłopak przytulił soę do mnie, a ja wtuliłam się w jego tors. Chwilę tak staliśmy, lecz ktoś zadzwonił do drzwi, poszłam otworzyć, a tam już byli pierwsi gośvie wpuściłam wszystkich do środka. Już po 30 minutach w domu było pełno ludzi, w powietrzu czuć było zapach alkoholu i papierosów, muzyka była juz podgłoszona na max, wszyscy świetnie się bawili, do momentu, w którym Matt przemówił.
-Siema wszystkim, chcę wam życzyć dobrej zabawy i tak dalej bla bla bla, ale pamietajmy o okazji naszej imprezy, świętujemy rozpoczęcie związku Makasa i Mii zapraszamy na scene-weszłam na wskazane miejsce trochę zdezorientowana, brunet wszedł tuż za mną-No więc..-nie zdążył do kończyć bo Lukas miał genialny plan, żeby drzeć się na cały dom.
-GORZKO!GORZKO!-zaczął po chwili dołączyła się Maya, Cam i James, a zarqz po nich wszyscy goście. Po chwili poczułam duże dłonie na mojej talii, nie musiałam dużo czekać, a brunet przyciągnął mnie do siebie i pocałował, włożyłam ręce w jego włosy, a jego ręce zjechały na moje pośladki, po chwili rozległy się krzyki i piski, które zostały stłunione ponownie włączona muzyką, oderwaliśmy się od siebie, gdy zabrakło nam tchu, brunet oparł głowę o moją, a ja starłam mu szminkę palcem i przygryzłam wargę, chłopak się uśmiechnął.
-Idziemy zatańczyć?-spytał, na co kiwnęłam głową. Przetańczyliśmy już z 5 piosenek podeszliśmy do barku, ja dziś nie piłam, nie miałam ochoty, Maks z moim bratem wypili po shocie i wróciliśmy na parkiet.
-Wiesz, że em rodziców no... ale babci musze powiedzieć, że mam chłopaka.-powiedziałam
-Ooo czyli poznam twoją babcie?-spytał zadowolony brunet.
-Tak-odparłam i odwzajemniłam jego uśmiech. Dobiegała 3 w nocy, siedziałam przy barze popijając swój soczek, aż podszedł Maks i przytulił się od tyłu.
-Chodź cykniemy fotę i zabiorę cię do spania, bo mi tu padniesz- powiedział, a ja pokiwałam głową. Podeszliśmy do lustra które mamy w przed pokoju, ustalam przed nim, a chłopak za mną przytulając się do mnie, zrobiłam zdjęcie, póżniej chłopak przyciągnął mnid do siebie i pocałował, w takiej pozycji też zrobiłam zdjęcie, po vhwili chłopak podniósł mnie w stylu."panny młodej" i zaniósł do pokoju, położył na łózku i podszedł do szafy, wyciągnął swoją koszulkęi podszedł do mnie, odsunął lekko suwak mojej sukienki, ściągnął ją i założył swoją koszulkę, następnie ściągnął moje buty, póżniej zdjęłam stannik pod koszulką i rzuciłam go gdzoeś w kąt. Położyłam się wygodnie a chłopak przebrał się w dresy i zdjął koszulę, przekręcił mnie, tak że leżałam na plecach i zaczął zmywać mi makijaż to było kochane, a jego skupienie urocze, po skomczeniu swojej czynności wyrzucił wacik i odłożył płyn micelarny. Położył się obok mnie i przycięgnął mnie do siebie, ja wtuliłam się w jego tors, a on trzymał ręke na mojej talii uprzednio okrywając nas i tak zasnęliśmy...

**********
Kolejny rozdział, impreza chyba udana, a nasi bohaterowie zachowują się uroczo. Mam nadzieję, że się podoba.

(1040 słów)

Miłość przez brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz