Pov Janek

Dziś już jadę w trasę koncertową, to już za parę godzin! Jestem bardzo podekscytowany ale jednak cały czas rozmyślam o Tosi. Wiem, że źle się zachowałem w jej stronę więc chciałem jej to jakoś wynagrodzić.
Dlatego więc wziąłem telefon w rękę i zacząłem przewijać instagrama, aż w końcu stwierdziłem że napisze do Tosi, ale przed tym wpadłem na pomysł aby zmienić jej nick bo trochę już tamten ma już parę ładnych lat.

Tosia🤍

Janek🫶🏻: Hej Tosia naprawdę cię przepraszam za to, że ostatnio się nie spotkaliśmy ale całkiem mi to wyleciało z głowy, a mam dużo teraz rzeczy do robienia i nie mam na nic czasu:(

Tosia🤍: Spokojnie janek nic się nie stało takiego wielkiego

Janek🫶🏻: Chciałbym ci to jakoś wynagrodzić, co powiesz na wspólne wyjście jutro? 

Tosia🤍: No spoko, to o której i gdzie?

Janek🫶🏻: Przy kawiarni na rynku, o około 15-stej

Tosia🤍: No oki, to paa!

Janek🫶🏻: Do zobaczenia!❤️

Pov Tosia

Miło z jego strony, że chce się spotkać, niepotrzebnie się martwiłam wcześniej o niego, ale jednak coś czulam że mi tu nie gra.
Poszłam się myć i zrobiłam skincare, więc jak położyłam się do łóżka to tak zaczęłam rozmyślać. Od dziecka byliśmy blisko i zauroczyłam się w nim od początku , ale jednak nie chciałam mu tego mówić, bo nie chciałam żeby coś się zmieniło. Myślałam ze po wyjeździe Janka uczucia zniknęły ale jednak się myliłam. Tak cały czas myślałam o nim, że aż zasnęłam.

Pov Janek

(cofamy się trochę przed koncertem pierwszym Janka na trasie, który miał w mieście rodzinnym)

Źle się czuje w związku z tym co zrobiłem w stosunku Tośki, ale myślę, że mi wybaczy. Stresuje się bardzo, ponieważ za chwilkę wychodzę na scenę. Słyszę już jak fanki krzyczą moje imię, a ja coraz bardziej się stresuje. Ale wreszcie wychodzę na scenę i daję się ponieść muzyce.

*skip time do wieczora po koncercie*

Było super, ale jednak cały czas myślałem o Tośce, boje się ze powróciło to co nie powinno.
Ale właśnie nie chodzi mi o jakieś zauroczenie czy coś, po prostu nie potrafię tego określić. Wstałem rano i zacząłem się szykować do studia. Dziś nie mamy żadnych koncertów ani nic ale chciałem zrobić niespodziankę Tosi. Po ćwiczeniach śpiewu poprosiłem moją menadżerkę, żeby dala mi koszulkę z GladiatorTour szarą w rozmiarze S. Stwierdziłem, że też jej kupie w przeprosiny jakiegoś misia. Jak postanowiłem tak zrobiłem.

Pov Tosia

Dziś się już spotykam z Jankiem, nie przyznam, że się nie stresuje. W sumie nie wiem dlaczego ale jakoś tak mam. Poszłam z rana umyć głowę, a potem zaczęłam się ubierać i malować. Dziś postawiłam na basic granatowe szerokie spodnie, biały top oraz za duża szara bluza. Po tym miałam jeszcze trochę czasu, więc stwierdziłam, że coś porobię w kuchni. Postawiłam na lody truskawkowe, więc wyjęłam mrożonki z zamrażarki i zaczęłam robić. Za nim się obejrzałam to było po 14-stej.

Zaczęłam ubierać buty i wychodziłam, skierowałam się na przystanek.
Wsiadłam w odpowiedni autobus i pojechałam o 14:50 byłam pod kawiarnią. Zaczęłam czekać na Janka, który był na miejscu z 3 minuty po 15.

-No wreszcie jesteś, już myślałam że się nie pojawisz.. - powiedziałam.
-Przepraszam cię mega ale teraz mam trasę koncertową i duuużo na głowie.- stwierdził brunet.
-To co, wchodzimy do środka? - zapytał się Janek.
Weszliśmy jednak obok do restauracji i usialiśmy, Janek zamówił jakąś sałatkę, a ja spaghetti.
-O! Zapomniałbym, to dla ciebie.
Oznajmił niebieskooki.
Podał mi torbę w której była koszulka z jego najnowszego merchu oraz misiek, podobny do niebieskiej świnki. Podeszłam i się przytuliłam do niego.
-Dziękuje Janek, nie musiałeś hahah.- Zaczęłam mówić.
-Oj trzeba było, to takie przeprosiny za ostatnio.- Chłopak powiedział.

...

Zaczęliśmy gadać o jakiś bzdetach, i jak janek jadł zrobiłam mu zdjęcia.
Oto jedno z nich:

-Janek zobacz jakie śliczne wyszło!-No ale mega fajne hahah

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

-Janek zobacz jakie śliczne wyszło!
-No ale mega fajne hahah.
Potem mieliśmy już płacić za jedzenie, ale nie obyło się bez kłotni kto płaci. Janek już zapłacił ale ja stwierdziłam, że płacę następnym razem, ponieważ głupio mi, że musi on płacić za mnie. Potem udaliśmy się gdzieś, po czym chłopak powiedział:

- Zamknij oczy i wejdź do auta, mam dla ciebie niespodziankę, tylko musisz mi zaufać.

Zamknęłam oczy i janek zaczął jechać, może byliśmy na miejscu po 20-30 minutach, chyba coś takiego. Nagle kazał mi otworzyć oczy i znajdowaliśmy się na plaży.

Zamknęłam oczy i janek zaczął jechać, może byliśmy na miejscu po 20-30 minutach, chyba coś takiego. Nagle kazał mi otworzyć oczy i znajdowaliśmy się na plaży.
-Wow janek, tu jest niesamowicie! Dziękuje ci. - powiedziałam.
- Pomyślałem, że fajnie by było spędzić trochę czasu razem. - chłopak stwierdził.
Niebieskooki podjechał jeszcze swoim autem na plażę, otworzył bagażnik a tam nagle kocyki porozkładane, lampki i nasze ulubione chipsy i napoje.
-O BOZE JANEK KOCHAM CIE ZA TO!!! - Wyrzyknęłam do chłopaka i się przytuliłam do niego.

Janek wziął gitarę usiedliśmy i zaczęliśmy śpiewać, śmiać się, mega miło spędziliśmy czas. Położyliśmy się pewnej chwili i się wtuliłam w janka. Brunet się zapytał mnie o jedną rzecz.
-Chciałabyś pojechać ze mną w trasę? Bardzo chciałbym żebyś tam była...- powiedział.
-JANEK, TY SIE JESZCZE PYTASZ!!! - Wykrzyknęłam, i tym bardziej się wtuliłam w chłopaka.

Tak rozmyślałam wtulona co z nami będzie. Co ja wreszcie będę czuć do niego? Może zauroczenie? Albo zwykła przyjaźń? Czas wszystko nam powie...

CAŁY ROZDZIAŁ ZOSTAŁ NAPISANY PRZEZ MOJĄ KOCHANĄ NIUNIE lilcixaneskin DZIĘKUJEMY

Twój wzrok ||Jan RozmanowskiWhere stories live. Discover now