Pov: Tosia
Janek i ja przyjaźniliśmy się od dziecka, i to zupełnie naprawdę nawet gdy byliśmy małymi kluseczkami leżącymi w kołyskach już wtedy nasza przyjaźń zaczęła rozkwitać. Jednak gdy Jan wyprowadził się za granicę w wieku 16 lat to nasza przyjaźń zaczęła się sypać, oczywiście rozmawialiśmy ze sobą przez różne czaty i inne takie ale wiadomo z czasem wszystko przemija.
Gdy zaczął się nowy rok szkolny zaczęli się nowi znajomi i wiele innych rzeczy przez które nasza znajomość zakończyła się. Czasami jedynie pisaliśmy ze sobą ale to wyglądało mniej więcej tak:

Jasiek💓🍫🥞🌏
Co tamm ?

Tosiula🪐🌹⛓🖤⛓
Całkiem dobrze , poznałam nowych znajomych i chodzę do szkoły muzycznej
A u ciebie?

Jasiek💓🍫🥞🌏
To super, ciszę się u mnie też wszystko w porządku

I właśnie w ten sposób wyglądała nasza jakby przyjaźń gdy mijał ósmy rok bez Janka już całkiem straciłam nadzieje że jeszcze go zobaczę lub że będzie tak jak kiedyś.
Lecz wszystko się zmieniło pewnego dnia przy parku. Gdy wracałam ze sklepu do mojego mini mieszkanka z którego niedługo się wyprowadzam ponieważ znalazłam lepsze od tego mojego dotychczas w ogłoszeniu jest napisane że jest dosyć duży metraż i no ogólnie jest tam jakieś tysiąc razy lepiej niż to co mam teraz.
Gdy tak szłam i rozmyślałam wpadłam na jakiegoś chłopaka który ma chyba jakieś 181cm jak nie więcej bo dosłownie przy moim 165cm to serio jest to spora różnica. Odbiłam się od klatki piersiowej chłopaka lądując na mokrym i zimnym chodniku i w tym momencie byłam na siebie bardzo zła za włożenie telefonu do tylnej kieszeni spodni.
-przepraszam!nic ci się nie stało?-zapytał nieznajomy zatroskanym głosem
-Takk wszystko raczej dobrze-powiedziałam na chłopaka i nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przysięgam że wszędzie poznałabym ten głos,to zatroskane spojrzenie, czy też zapach bzu.Dlatego więc siedziałam tak na tym zimnym chodniku wgapiając się w chłopaka aż w końcu postanowiłam się odezwać
-Janek?czy..to..ty..?-zapytałam cicho szlochając
-Tak?-Jestem Janek o co chodzi?-zapytał bardzo zdziwionym głosem-przyjaźniliśmy się od dziecka pamiętasz?później w wieku 16 lat wyjechałeś a ja zostałam jestem Tosia pamiętasz mnie?-podniosłam się z ziemi spoglądając na jego zaczerwienione od zimna policzki-No tak..Tosiula moja kochana-chłopak mówiąc to przytulił mnie mocno do siebie ze łzami w oczach-już nigdy nie pozwolę ci odejść-stwierdziłam wtulając się w chłopaka.




Więc misiaki moje kochane to by było na tyle z pierwszego rozdziału. :)
Dajcie proszę znać jak wam się podoba czy coś tego typu
Liczę na gwiazdki i pozytywne komentarze
Oraz za nie dziękujeeee⛓🖤⛓
Do zobaczenia wkrótce
Lov yaaa

Twój wzrok ||Jan RozmanowskiWhere stories live. Discover now