Imprezy nie były moją bajką. Rzadko na nie chodziłam, nie lubiłam akurat t e j zabawy. Była ona czasem dla mnie bezsensu. Rozumiałam, że czasem można było sobie wypić, ale nie do takiego stanu, by później nic nie pamiętać. Nie rozumiałam również jak ludzie mogli mieszać alkohole, przecież wtedy to była mieszanka wybuchowa. Na drugi dzień się umierało. Wiedziałam to, nie z mojego doświadczenia, a opiekowaniem się Rivenem Devonem na drugi dzień po imprezie. Nie byłam z niej zadowolona. Tak szczerze nie chciało mi się na nią iść, lecz szłam ponieważ był tam mój przyjaciel, który oczywiście był organizatorem.
Westchnęłam cicho przyglądając się mojemu odbiciu w lustrze. Nie ubrałam miniówki, ani krótkich spodenek, które odsłaniały moją pupę. Wybrałam czarne jeansy pomimo tego, że już był maj. A do tego czarne body z wiązaniem z przodu na dekolcie. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a na twarzy gościł makijaż, który robiłam codziennie, lecz tym razem pomalowałam usta. Mała zmiana.
Wzdrygnęłam się gdy usłyszałam ciche pukanie do drzwi, chwilę później się one otworzyły, a z nich wyłonił się mój tata. Uśmiechnęłam się delikatnie patrząc na jego odbicie w lustrze.
— Słoneczko? — oczy taty powędrowały do lustra, złapałam z nim kontakt wzrokowy.
— Co się stało? — zapytałam odruchowo. Mężczyzna wszedł głąb do pokoju i zlustrował mnie całą w odbiciu.
— Uważaj na siebie i daj znać gdyby coś się działo. — odparł podchodząc bliżej mnie. Moje kąciki ust ponownie powędrowały w górę. Ah! Ile ja musiałam go błagać, aby się zgodził na to wyjście, a w tej chwili wydawał się szczęśliwy, że gdzieś szłam. Zauważyłam, że mając tylko jedną córkę i to jeszcze taką, która była aspołeczna i introwertyczna rodzice bali się o mnie dwa razy mocniej. Pewnymi momentami przez to dostawałam szału. — I uważaj na chłopaków w tych czasach...
— Wiem, tato. Możesz być spokojny. — obróciłam się w jego stronę. — Przecież będę w domu Rivena! Lubisz go. — szturchnęłam go w ramię na rozluźnienie. Kiedy wypowiedziałam imię chłopaka przez sekundę na twarzy ojca zobaczyłam grymas.
— Lubię tego chłopaka, ale on... zaprosił całą szkołę. — zmarszczył brwi. — Veronica dostanie szału jak się dowie.
— Dlatego to będzie nasz mały sekret i jak się spotkacie z jego rodzicami na jakieś tam kolacji to... ani słowa, zrozumiano tato?
— Oczywiście. — odpowiedział lekko przewracając oczami. Zrobiłam po nim to samo. Wiadomo po kim to odziedziczyłam. — A ten nowy chłopak z sąsiedztwa również tam... będzie? — usłyszałam w jego głosie coś dziwnego, tak jakby był niezadowolony.
— Grayson? Eee... No wiesz, Riven zaprosił całą szkołę, więc...
— Właśnie... Ma ten chłopak jakiś kolegów czy jest sam? — przerwał mi co mnie troszeczkę wybiło z rytmu.
CZYTASZ
Łącząca nas nadzieja [Zawieszone]
RomanceBlair Ward jest dziewczyną, która woli spędzić całe dnie w domu przy ulubionej książce lub serialu. Uwielbia zajęcia z literatury, ale to zajęcia teatralne kocha całym sercem. Jej marzeniem jest zostać pisarką bądź aktorką, uwielbia wcielać się w ró...