13.1. Zakochałaś się?

28 1 0
                                    

Blair

— Bierz tą sukienkę. — odparł Riven wpychając mi ubranie do rąk. Pokręciłam głową.

— I niby gdzie w niej wyjdę? — podniosłam brwi do góry patrząc na blondyna, który poruszył dwuznacznie brwiami. — Riven, błagam, skończ. — westchnęłam zatrzymując się przy innych sukienkach.

— O co mnie błagasz? — oparł się o ścianę i spojrzał na mnie z dołu.

— Wiesz o co. — odpowiedziałam wymijająco posyłając pełne zrezygnowania spojrzenie.

— Czyżby mówisz o Gray...

Szybko zatkałam mu usta swoją dłonią, jak na złość chłopak polizał wewnętrzną stronę na co z obrzydzeniem się odsunęłam.

— Jesteś obrzydliwy. — wytarłam rękę o jego koszulkę.

— A ty słodka. — uśmiechnął się lekko. Znowu westchnęłam. — I po prostu lubię sie z tobą droczyć, ale nie będę cię męczył tym skończonym idiotą, który całował się z rudą wiewiórką, bo aż takim złym przyjacielem nie jestem.

— Jesteś wspaniałym przyjacielem, Riv. — uśmiechnęłam się delikatnie.

— Och, nie praw mi takich komplementów bo zaraz się porzygam. — przewrócił oczami i popchnął mnie lekko abym szła dalej.

— Jak już mówimy o nieszczęsnym zakochaniu. — mruknęłam patrząc z ukosa na przyjaciela, który na początku lekko zmarszczył brwi lecz szybko ubrał maskę radosnego i głupiego chłopca.

— Misiu, czy ty? — zatrzymał się co również zrobiłam, pokręciłam od razu głową. Tu nie chodziło o mnie. A o niego.

Ja nie byłam w nikim zakochana.

No może jednak...

Ale tylko może.

Tak?

— Chciałam zapytać o ciebie i Aleksandra. — uśmiechnęłam się lekko widząc iskierki skaczące w oczach Riven'a kiedy wspomniałam o francuzie. — Jak się sprawy miewają? — poruszyłam brwiami. Blondyn przewrócił oczami i opuścił głowę na dół, cicho pisnęłam gdy zobaczyłam uśmiech malujący się na jego ślicznej twarzy.

— Sprawy mają się tak, że zamierzamy się spotkać za półtorej tygodnia. — odparł speszony, otworzyłam mocniej oczy, bo po pierwsze t e g o się nie spodziewałam, a po drugie Riven Caleb Devon poczuł się speszony. Mój głupkowaty przyjaciel, najważniejsza osoba w moim życiu, którą traktowałam jak brata był speszony. —  I to on, przyleci tutaj. Do Monterey. — dodał.

— Tak się cieszę! — wtuliłam się w blondyna. — Zapewne jest świetnym chłopakiem.

— Jest. — powiedział zawstydzony.

— Musisz mi o nim opowiedzieć.

— Zbieram się od dwóch tygodni, aby ci o tym opowiedzieć. — cicho parsknął i mocniej się wtulił. — Ale to jak będziemy w jakimś ustronnym miejscu. — dodał, na co pokiwałam głową.

***

Kiedy wróciliśmy do domu Rivena po odbytych zakupach, chłopak zrobił po mrożonej kawie i zaprosił mnie do altanki, która stała na środku ogrodu. Wygodnie usadowiłam się na krześle i wzięłam łyk przepysznej kawy. Chłopak siedzący naprzeciwko mnie również popiał swój napój unikając mojego spojrzenia.

— Riv... — zaczęłam, a wtem blondyn wziął głęboki wdech i poprawił okulary przeciwsłoneczne na czubku głowy.

— A więc, Alexander jest cudownym chłopakiem, znamy się tylko przez komórkę co prawda, ale sądzę że na żywo również jest wspaniały.— odparł a lekki uśmiech nie chciał zejść z jego warg. — Obiecał mi pokazać Francję, ale w zamian mam go oprowadzić po Monterey. Uważa, że to ładne miasteczko. — ostatnie zdanie powiedział z śmiechem.

— Może przy tablicy informującej Witamy w Monterey. — parsknęłam.

— Naoglądał się zdjęć z Google Maps, które są przerobione w jakimś photoshopie i zapewne dlatego tak uważa. — stwierdził patrząc na małe jeziorko, które było na końcu ogrodu. — Gdy tu przyjedzie to zmieni zdanie. Mówię ci. — prychnął uśmiechając się pod nosem.

Był to miły widok.

Widząc jak Riven Devon się uśmiechał.

— A zmieniając temat na ciebie. — odparł a ja spojrzałam na niego zdezorientowana. — Devil się odzywał? — zapytał ostrożnie widząc moją minę.

Przełknęłam ślinę, gdy przyjaciel wypowiedział jego nazwisko. Cóż Grayson Devil nie odezwał się odkąd nie odpisałam na jego wiadomość, że rzekome zdjęcie na którym całował się z Josephine Parker było kłamstwem. Dalej był u mnie na nieodczytanym i tak pozostanie do mojej śmierci, ponieważ nie chcę już mieć doczynienia z tym chłopakiem. Nie wiedziałam kiedy, ale on zawładnął moim umysłem i na moje nieszczęście sercem. To wtedy uświadomiłam sobie, że byłam w nim zakochana, że powodował szybsze bicie mojego serca, że czułam się przy nim bardziej żywa. Ale tak jak szybko sobie to uświadomiłam tak szybko tego żałowałam. Bo był nieodpowiednim chłopakiem. Dla mnie. Musiałam się odkochać, bo inaczej znowu będę martwa.

A może już byłam.

— Nie. — odpowiedziałam krótko i zwięźle. Miałam nadzieje, że to wystarczy, lecz Riven chciał wiedzieć więcej.

— Nic? Zero? Nie próbował tego wyjaśnić? — blondyn podniósł wysoko brwi.

— Ale co on ma wyjaśniać, nie jesteśmy przecież razem. — wzruszyłam ramionami. — Jesteśmy niczym, Riven. — dodałam biorąc łyk mrożonej kawy.

— Kobieto kiedy ty pojmiesz, że on jest w tobie zakochany, od dnia kiedy cię zobaczył. — powiedział te słowa z taką mocą, że w moim sercu zalęgła się nadzieja. — Zawsze gdy cię widzi, jego wzrok jest skoncentrowany na tobie. Wiele razy przyłapałem go na tym, jak chłopak z jego grupki coś do niego mówił, a on całą swoją uwagę poświęcał tobie. Bo tylko ty się liczyłaś.

— To nie ma znaczenia, Riven. Zapewne Josie... znaczy Josephine kazała mu chodzić za mną i zawracać mi głowę. — machnęłam dłonią w powietrzu i wbiłam wzrok w trawę.

— Sądzisz, że coś uknuli? — zapytał a ja pokiwałam głową. — Myślisz, że Grayson jest aż tak zły? — zmarszczył lekko brwi.

— Riven błagam tylko go nie próbuj tłumaczyć. — przewróciłam oczami. — Grayson Devil już dla mnie nie istnieje.

A wtedy moje serce pękło. Może nie po raz pierwszy, ale drugi.

— Słońce, muszę się ciebie o coś zapytać, aby się upewnić. — szepnął, podniosłam na niego wzrok, i już wiedziałam jakie pytanie chciał mi zadać. Ale pokiwałam głową, dając mu znak aby kontynuował. — Zakochałaś się w nim?

— Tak i... potwornie tego żałuje.

I wtedy pierwsza łza spłynęła po moim policzku. A ja poczułam jak to wraca. Poczucie pustki i braku chęci do życia.

Historia zatoczyła koło.


💛
Hejka! W ten nowy rok chciałabym życzyć dużo zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze bo na to zasługujecie! Mam nadzieję że 2024 będzie lepszy od 2023.

Łącząca nas nadzieja [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz