XIII

175 21 0
                                    

Dla George'a miał być to czas na wypoczynek i uspokojenie myśli. Ale czy aby napewno tak było? Pierwszej nocy miał koszmar związany z jego domem. Śniło mu sie że stoi cały w ogniu, rano zadzwonił do Lucas'a spytać o dom, naszczęście był cały nienaruszony.

Atmosfera w domu była bardzo miła, przepyszne wspólne śniadanie a potem wypad na zakupy. George'owi bardzo tego brakowało, zdecydowanie za rzadko odwiedzał swoją rodzinę. Obecnie była 14⁰⁰ i reszta dnia zapowiadała sie świetnie, ojciec bruneta zakupił bilety do teatru. George po prostu kochał teatry i dla niego był to najlepszy prezent na świecie.

Miał w zapasie 3 godziny więc wyszedł na miasto aby powspominać niektóre rzeczy. Było miło do czasu aż nie rzucił mu się w oczy jeden typ z tej grupy. "Kurwa znów?" Powiedział do siebie i poszedł dalej. Nawet ponad 100 km od domu nie odpocznie od nich. Jednak pomyślał potem że może to poprostu zbieg okoliczności, że może ten ktoś nie przyjechał konkretnie za nim.

Wkońcu nadszedł czas na teatr. Wszyscy sie zebrali na dole, brakowało tylko drugiej siostry George'a, no ale ona mieszkała na drugim końcu Stanów. Cała 4 wyszła z domu i wsiadła w samochód, George przypomniał sobie o pamiętniku i postanowił ho przeczytać wieczorem. Dosyć dawno tego nie robił..

W teatrze było cudownie, przepiękne przedstawianie, wkońcu był to jeden z najlepszych teatrów na Florydzie. Był w najlepszej 6. Jak wie domyślacie był dosyć drogi, ale dla taty bruneta nie sprawiało to dużego problemu bo bardzo dobrze zarabiał. Wrócili do domu trochę po 20⁰⁰ i wszyscy zmęczeni poszli zajmować sie sobą. George wziął prysznic I poszedł do łóżka otwierając pamiętnik.

Strona 40

09.03.2019

"Mam ich dosyć, ciągle na mnie żerują. Chciałbym aby zniknęli z mojego życia, ale nie moge im tego powiedzieć prosto w twarz, bo nawet nie chce wiedzieć co by sie ze mną stało. Żałuje że ich poznałem, na początku jak zwykle wszystko było fajne a teraz? Mówią mi że mnie zabiją jak komuś coś wypaplam. Niech to się już skończy."


Pierwsza myśl George'a to byli jego prześladowcy. Tylko dlaczego Dream powiedział że ma sie nie martwić bo to jego przyjaciele? Wszystko było takie pomieszane, nic sie tu nie zgadzało. Musiał wkońcu sie postawić tej jebanej trójce. Myślał jak to zrobić aż wpadł na pewnien pomysł.

Rano obudził się cały wypoczęty co często sie nie zdarzało. Zjadł dobre śniadanie i wyszedł do mamy która siedziała na tarasie.

-cześć mamo

-hej Georgie (jego mama tak na niego mówiła od zawsze)

-gdzie jest tata?

-poszedł na plac zabaw z Cloe (siostra George'a)

-aa okej. Nie myślałaś aby posadzić to kwiaty? Tak ponuro tu.

-wiesz to nie jest głupi pomysł. Wkońcu ten ogród nabrałby kolorów.

-to się szykuj zaraz jedziemy do kwiaciarni.

-Georgie dobrze wiesz że nie potrafię sądzić kwiatów.

-ale ja umiem, zbieraj sie.

-ty? Jestem ciekawa.

-zobaczysz.

Brunet i jego mama wyruszyli w trasę. Gdy byli na miejscu George poszedł po rzeczy potrzebne do sadzenia a jego mama wybierała kwiaty. Pośród wielu nasion, George'owi rzuciły sie w oczy nasiona róż. Odrazu zrobiło mu się jakoś cieplej na sercu.

Sadzenie kwiatków poszło dosyć sprawie. George wytłumaczył swojej mamie co i jak.

-zobaczysz że jeszcze mi podziekujesz.

-już ci dziękuję Georgie.

Woeczorem brunet zadzwonił do swojego przyjaciela zapytać o dom i o to czy podlał jego kwiaty. Wszytko było w porządku więc George mógł położyć sie spokojnie spać.

Dziękuję bardzo wszytskim za czyatnie mojej książki nie wiedziałam że aż tak sie wam to spodoba🫶🏻🩷🩷🩷

pamiętnik samobójcy | DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz