XXVI

113 16 5
                                    

George od samego rana przeżywał śmierć dziadka. Za dużo o tym myślał i w głowie zrobił mu się straszny bałagan. Próbował jakoś od tego uciekać, ale się nie dało. Ta sytuacja strasznie przypomniała mu Dream'a. W pewnym momencie dostał jednak wiadomość.

"Pogrzeb jest w piątek"

Była to wiadomość od jego mamy. Akurat wtedy jest ostatni dzień na zapłacenie pieniędzy. Brunte miał wsumie wywalone na to czy mu się coś stanie, naprawdę w tamtym momencie chciał tylko umrzeć.

Niechętnie wstał i wyszedł podlać kwiaty, nie sprawiało mu to już takiej radości jak kiedyś. Czuł że życie nie ma sensu. Jednak wkońcu stwierdził, że na każdego przyjdzie czas. To jest zapisane tam na górze i nikt nie wie kiedy jego zegar wybije godzine ostateczną. Śmieci nie da sie zapobiec, nikt nie ma na to wpływu kiedy i jak umrze.

Poszedł coś zjeść i wrócił do łóżka aby dalej się położyć. Czuł że okres w którym życie nie ma sensu, znów wraca. Bardzo tego nie chciał. Gdyby mógł, wymazał by ten czas ze swojej pamięci. Gdzieś z dna jego myśli wyłonił sie fakt, że dawno nie czytał pamiętnika. Szybko wziął go do ręki i zaczął czytać.

Strona 61

21.07.20219

"Obiecałem mu. Obiecałem mu że się już nie potne. Kurwa czy ja wszystko musze spieprzyć? Jestem aż tak słaby i nie potrafię dotrzymać obietnicy? Ja poptostu już wtedy nie mogłem wytrzymać i musiałem. Mam nadzieję że On się nie dowie."


George wtedy wiedział że Dream to zrobił. Nie chciał jednak mu tego wypominać, aby bardziej go nie dobić.

Brunet odrazu po tym, przerzucił na kolejną przypadkową stronę.

Strona 35

04.03.2019

"Zauważyłem że narkotyki sprawiają że wszystkie moje problemy znikają. Nie robię tego zbyt często aby sie nie uzależnić, biorę tylko wtedy gdy jest bardzo źle. Mam nadzieję że nikt sie nie dowie, nie chce mieć kolejnych problemów."

Brunet był zszokowany, nigdy by nie przypuszczał że Dream może ćpać. Zastanawiał się czemu tego nie zauważył, przecież to jest praktycznie odrazu widać. Może poprostu dobrze to ukrywał? Może brał jak nikogi nigdzie nie było? George miał tak wiele pytań.

Po tej stronie nie chciał już dalej czytać. Może znów dowiedział by się jakiegoś niewygodnego faktu, który nie da mu spokoju. Odłożył więc pamiętnik na szafkę nocną i nakrył się kołdrą. Próbował zasnąć i po kilku minutach mu się to udało.

-gogy!

-Ohh Dream znów się spotykamy.

-racja, czemu sie nie cieszysz?

-życie mi sie wali Dream.. ja już nie chce tam być.

-George co ty wygadujesz, przecież jesteś silny i dasz sobie radę.

-nie dam. Nie mogę już.

-wytrzymaj jeszcze trochę Gogy...

-trochę? Czyli ile i co to ma znaczyć?

-już niedługo George.. niedługo.

pamiętnik samobójcy | DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz