XXIX

201 22 0
                                    

-george!! Jak miło że jesteś.

-jak miło że TY jesteś Dream.

-coś się stało?

-czemu cię wcześniej nie było??

-wcześniej??

-ostatnio tu byłem ale ciebie nie było. Chociaż już nie ważne bo mam inną sprawę do ciebie i zakładam, że nie mamy dużo czasu.

-słucham ciebie Georgie.

-ta trójka chce mi coś zrobić prawda? Wiesz nawet nie zaprzeczają bo czytałem ostatnią stronę w pamiętniku.

-nie no- dobra jebać. No prawda chcą..

-co konkretnie?

-a jak myślisz? Chcą cię zabić.

-w takim razie sam to zrobię, już niedługo będziemy razem na zawsze.

-co masz na myśli? Ty chyba nie chcesz no..

-chce kurwa. Pragnę tego Dream. Mam już wszystkiego dosyć i nie chce już tam być.

-ale George-

-nie Dream ja już postawiłem i zdania nie zmienię przepraszam. Ale czy naprawdę chcesz abym cierpiał? I tak oni chcą mnie zabić więc czemu mam nie zrobić tego sam i przy okazji nie dać im satysfakcji?

-nie George, nie chcę abyś cierpiał i wiesz co? Poniekąd masz rację nie daj im tej satysfakcji. Ale wiedz że tego nie chce, nie chcę abyś umierał..

George po obudzeniu czuł się świetnie, może dlatego vo właśnie miało dir stać za niedługo. Brunet wstał i poszedł do kuchni, patrząc przez okno przypomniał sobie o kwiatach i poszedł ja podlać. Po skończonej czynności wrócił do domu siadają przy stole w kuchni i myśląc nad planem.

Około 14³⁶ wyszedł z domu aby ostatni raz przejść się po okolicy. Szedł wolno bo miał cały dzień na to. Po przejściu prawie całego miasta, przyszedł czas na dom Dream'a.

Ostatni raz tam wchodził i przez to czuł taki niepokój. Atmosfera nie zmieniła się od ostatniego czasu, w którym tam był. Usiadł w salonie na fotelu skórzanym i się całkowicie rozpłynął. Wspominał każdą jedną wspólną chwilę spędzoną z Dream'em. Wkońcu jednak przyszedł czas aby opuścić to miejsce. Była około 19⁴⁸ więc był to idealny czas na zrealizowanie swojego planu. George wrócił do swojego domu, wziął pamietnik i zerwał ledwo dojrzałe róże. Szybkim krokiem poszedł na most znajdujący się 2 ulicę od jego domu. George poraz ostatni postanowił przeczytać notatki blondyna. Było to raptem 5 przypadkowych stron.

George spojrzał w telefon i sprawdził godzinę. Była 20³⁶ "idealnie" pomyślał. Brunet czuł bardxo dużo emocji na raz, szczęście, niepokój, stres i bardzo dziwne uczucie w brzuchu. George wkońcu postanowił sie otrząsnąć. Bez wahania przeszedł na drugą stronę barierki i pierwszym co zrobił, było wyrzucenie do wody notesu. "Już przepadł na zawsze.." powiedział do siebie George patrząc na spadający pamiętnik. "Przyszedł czas na mnie" George oderwał rękę od barierki, policzył do 3 i skoczył.

George od tamtego czasu już zawsze był z Dream'em. Czuł to co 4 lata temu. Było to ogromne szczęście, cieszyli się swoją obecnością i nie odstępowali siebie na chwilę.

To już koniec tej książki i powiem szczerze że naprawdę pod koniec nie chciało mi się pisać. Oczywiście planuje jeszcze pisać inne opowieści bo to poptostu kocham i obiecuję że kolejne książki będą bardziej dopracowane i napewno będzie mniej błędów.

Dziękuję wszystkim którzy przeczytali tą książkę i wytrwali do końca. <33

pamiętnik samobójcy | DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz