Brooklyn wpadł z rozpędu w wysoką trawę, wyskakując z niej po chwili z patykiem w ucieszonym pysku.
Labradoodle podbiegł z powrotem do swojego właściciela, dreptając przy jego boku podczas wiosennego spaceru. Mężczyzna pogłaskał go czule po włochatej głowie, przejmując od niego tymczasową zabawkę.
– O której Hyunjin po was przyjeżdża?
Policjant przeniósł wzrok na przyjaciela i uśmiechnął się na wzmiankę o ukochanym.
– O dziewiętnastej. Chciał iść z nami, ale jego przyjaciele z LA prosili go by się z nimi spotkał.
Minho pokiwał głową, chowając dłonie do kieszeni luźnych spodni. Wspólnie z Seungminem obserwowali biegającego psa, ciesząc się z przyjemnej pogody i otaczającej ich natury miejskiego parku. Minho bardzo chciał by przeszli się na plażę nieopodal jego mieszkania, ale Kim kategorycznie odmówił, nie chcąc by Brooklyn taplał się w słonej wodzie. Naprawdę nie miał ochoty kąpać psa w środku nocy po powrocie do San Francisco.
Swój spacer zakończyli w małej knajpce, gdzie usiedli na ogródku, prosząc kelnerkę o miskę z wodą dla Brooklyna, na którego widok dziewczyna od razu przepadła. We trójkę siedzieli przy stoliku i popijali mrożoną kawę, wyczekując na zamówione potrawy.
Seungmin z zainteresowaniem obserwował rosnący na twarzy przyjaciela grymas ilekroć spoglądał na ekran telefonu, słysząc przychodzące powiadomienia.
– Coś nie tak? – spytał, mieszając słomką swój kawowy napój.
Minho westchnął i wyciszył urządzenie, wyłączając również dane komórkowe.
Był to jego nawyk. Obaj wyłączali swoje telefony, kiedy spotykali się i rozmawiali ze sobą o sprawie Jisunga jeszcze w czasie rozprawy Yang Jeongina. Nie chcieli paść ofiarami podsłuchiwania ze strony policji. Nikomu nie mogli ufać, nawet własnym przełożonym.
– Ostatni raz posłuchałem cię z założeniem portalu randkowego.
– Ten cały Tonio dalej do ciebie wypisuje?! – niemalże krzyknął zaskoczony, zwracając na siebie uwagę innych klientów.
Minho zgromił go wzrokiem.
– Nie krzycz. Tak, dalej wypisuje. Pół roku temu kilka razy się spotkaliśmy, a on dalej nie rozumie, że nic z tego nie będzie – westchnął, przeczesując włosy.
Wysokie temperatury dawały coraz bardziej o sobie znać, a on powoli żałował, że nie założył jakiejś białej koszulki i czapki z daszkiem by chronić głowę przed słońcem. Na szczęście siedzieli pod masywnym parasolem, więc miał szansę chwilę odetchnąć.
– Chłop ma tupet.
– I teraz się z nim męczę przez ciebie.
– Hej!
Lee parsknął śmiechem na zachowanie przyjaciela.
Seungmin wpadł na pomysł z portalem randkowym kilka dni po kolejnej rocznicy wyroku Jisunga. Widząc smutek i rosnącą w Minho zgorzkniałość, gdy wraz z Hyunjinem odwiedzali go, okazując sobie drobne czułości jako pełnoprawna para, zaproponował mu poszukanie sobie drugiej połówki. Na początku spotkał się z wrednym komentarzem i upartością mężczyzny, ale widział jak powoli mięknął, naprawdę chcąc poczuć kogoś w swoich ramionach. Wtedy zaczął nieporadne randkowanie.
Najpierw spotkał mężczyznę, który od razu wydał mu się niemożliwie idealny. Nie spodziewał się spotkać kogoś normalnego na portalu randkowym, znając rozmaite historie ludzi, a Archie już na ich pierwszym spotkaniu okazał się prawdziwym gentelmanem. Zabrał go na kolację do jednej z droższych restauracji, zarzucając go co rusz przy stole najróżniejszymi tematami. Nie pamiętał kiedy ostatnim razem przegadał z kimś cały wieczór nie zerkając ani na chwilę na zegarek.
CZYTASZ
Children's Story || minsung
FanfictionMłodszy inspektor wydziału kryminalnego Lee Minho poznaje czarującego fanatyka sztuki Han Jisunga, który wręcz omamia go swoją osobą. Zauroczony mężczyzna zgadza się dobrowolnie trzymać język za zębami i kryć przystojnego młodzieńca, mającego bardzo...