W piątkowe popołudnie Minho nie potrafił usiedzieć w miejscu, co, tak jak bawiło na początku, zaczęło irytować Seungmina, gdy po raz kolejny gadał do ściany. Policjant wpatrywał się z roztargnieniem w przejeżdżającą kolejkę, wyczekując zmiany sygnalizacji świetlnej, odcinając się od Kima i jego narzekań na kolejne zaloty Hwang Hyunjina.
– Rozumiesz, że dał mi dzisiaj rano śniadanie? Sam upiekł rogaliki z czekoladą, a ja uwielbiam rogaliki z czekoladą i cholernie mnie to denerwuje. Dlaczego sobie nie odpuści? – marudził pod nosem i co chwilę brał porządnego łyka kawy z papierowego kubka.
– Bo robisz mu nadzieje, gdy przymilasz się do niego, chcąc coś od niego wyciągnąć? – mruknął pod nosem Lee, opierając policzek na dłoni.
Seungmin spiorunował go spojrzeniem i uciekł nim szybko w bok. Kiedy Minho chciał, to potrafił słuchać.
Ruszyli z miejsca, kierując się w stronę komendy głównej, gdzie obaj mieli zdać raport z całego dnia i rozejść się do domów. Drogę przebyli w ciszy, a wymowne spojrzenie Seungmina i jego ciche prychnięcie otwarcie mówiły "nie odzywam się do ciebie". Minho nic sobie z tego nie robił, wiedząc, że w końcu mu przejdzie, a myślami odpłynął z powrotem do przystojnego młodzieńca, u którego zawitał dwa tygodnie wcześniej. Mieli spotkać się w najbliższym czasie, ale nawał pracy i kolejne nadgodziny zmusiły Minho do przeniesienia umówionej kolacji. Jisung na szczęście rozumiał sytuację i cierpliwie czekał na tą jedną wiadomość z konkretną datą oraz adresem mieszkania Lee.
Zajechali na parking, a wraz z zgaśnięciem silnika, Seungmin wystrzelił jak z procy i czym prędzej opuścił samochód.
Minho westchnął cicho na trzask drzwi, który nim wzdrygnął. Przez cały dzień nie potrafił wybić sobie uroczego chłopaka z głowy, co najpierw śmieszyło Kima, jednak po czasie stało się przyczyną wielu przekleństw i warknięć, jakie opuściły jego usta. Nie potrafił się skupić, nie słuchał go i dwa razy prawie rozjechał wystawione kosze na śmieci przy ulicy. Dosłownie odpływał myślami na służbie w kierunku wyobrażeń wieczoru, podczas którego miał zaserwować pieczonego kurczaka z warzywami przy lampce dobrego wina.
Seungmin polecił mu wziąć ich relację na dystans, ale jak zwykle dawał się ponieść emocjom.
Wyszedł z pojazdu i dołączył do obrażonego partnera, zrównując z nim krok. Bez słowa przebyli drogę do swojego wydziału, gdzie czekał już na nich uśmiechnięty od ucha do ucha Hyunjin.
– Wiem, że już kończycie na dziś, ale mamy nową sprawę – oświadczył nerwowo się śmiejąc
Doskonale wiedział, że wieść o kolejnych nadgodzinach nikogo by nie ucieszyła.
I Minho i Seungmin wyglądali na oburzonych.
– Co znowu?
Hwang pomachał na nich dłonią niemo prosząc, by za nim podążyli.
– Odnotowaliśmy ostatnio wiele kradzieży. Daniel's mówił mi, że mogą być ze sobą powiązane i mam wam przekazać wszystkie informacje – wytłumaczył i wszedł do biura. – Na początku był to zwykły sklep AGD, później uważamy, że ta sama osoba okradła jubilera, a ostatnio trafiło na miejscowe Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Mamy otrzymać nagrania z kamery ulicznej, na której podobno złapano podejrzanego.
– Co dokładniej skradziono? – zapytał Kim, siadając przy biurku.
– Mitologiczną płytę z ptakiem z Meksyku i ten obraz – zgarnął ze stołu plik dokumentów, które podsunął policjantom pod nos.
Na pierwszym zdjęciu widniała ów płyta, a na drugim wizerunek obrazu.
– Kojarzę go – Seungmin wskazał na fotografię przedstawiającą mężczyznę i kobietę.
CZYTASZ
Children's Story || minsung
FanficMłodszy inspektor wydziału kryminalnego Lee Minho poznaje czarującego fanatyka sztuki Han Jisunga, który wręcz omamia go swoją osobą. Zauroczony mężczyzna zgadza się dobrowolnie trzymać język za zębami i kryć przystojnego młodzieńca, mającego bardzo...