Środa. Już kilka ostatnich dni. Za tydzień będzie już pewnie po moim pogrzebie. Od wczoraj zacząłem przemyślać wiele o tych, którzy zostaną tu, na tym świecie. Rozmyślałem nad ich przyszłym życiem.
Myślałem nad moimi rodzicami. Już od samego rana w głowie miałem wspomnienia związane z nimi. Może niewiele było tych przyjemnych i radosnych, ale to nic. Przypominałem sobie głównie szczęśliwe chwile spędzone z nimi. Każde wakacje, święta, dni gdy obchodziłem urodziny. Wspominałem je wszystkie. Gdy byłem młodszy byliśmy bardziej zżytą rodziną niż jesteśmy teraz. Wszystko zaczęło się psuć w czasie, gdy byłem już u kresu podstawówki. Zaczęły pojawiać się problemy, kłótnie, a potem doszła jeszcze przemoc. Każdy z nas bardzo oddalił się od reszty. Coraz mniej czasu spędzaliśmy w swoim towarzystwie.
Kiedyś po powrocie do domu nikt nie zamykał się w swoich czterech ścianach, odgradzając się od świata. Kiedyś przesiadywaliśmy popołudniami razem. Brakowało mi tamtych dni.
Rozmyślałem nad tym co po mojej śmierci zrobią rodzice. Co do taty nie byłbym niczego pewien, jednak mogę być pewny, że moja mama płakałaby dniami i nocami. Mimo, iż nie była idealną matką wiem, że mnie zawsze kochała. Może i była czasem surowa, może i nieakceptowała mnie takiego jakim byłem, ale to nadal mama, która będzie kochać swoje dziecko bez względu na wszystko.
Też ją kochałem. Bardzo kochałem. We wcześniejszych latach życia miałem z nią lepszy kontakt, ale teraz też nie jest najgorzej. Lubiłem przekamarzać się z nią, żartować, gotować razem, chodzić na zakupy. Patrząc z perspektywy czasu byliśmy dla siebie jak dobrzy przyjaciele. Przykro, że to wszystko się zepsuło.
Jest mi jej żal. Utrata syna i to w dodatku w takich okolicznościach musi być bolesna. To będzie dla niej tragedia. Boję się o nią. Nie chcę by powtórzyła moje decyzje. Chcę, by była szczęśliwa, a po stracie jedynego dziecka na pewno nie będzie. Chciałbym dobrze dla siebie i dla niej, ale tego nie da się pogodzić. Muszę wybrać. Wybrać między jej, a moim szczęściem.
Strasznie ciągnęło mnie do śmierci, lecz myśl o innych, którzy mogliby przez to cierpieć była odchęcająca od tego planu.
Dlaczego tak bardzo martwię się o innych? Powinienem myślec tylko i wyłącznie o tym, co sam chcę.
Podsumowując, chcę realizować swój plan, ale boję się o bliskich.
Co pomyśli o mnie Felix? To mój przyjaciel, też będzie smutny. Może nie tak bardzo jak mama, ale będzie. Znamy się już długo, jesteśmy do siebie przywiązani. Nie chcę go unieszczęśliwiać. Kolejna osoba, z którą wiąże wiele wspomnień. Wspomnienia te, były w większości dobre. Moment gdy się poznaliśmy, wszystkie wspólnie spędzone przerwy, przypały szkolne, rozmawianie na lekcjach. To wszystko... byłem wtedy taki szczęśliwy...
To wszystko wywołało we mnie wiele emocji, przez które rozpłakałem się jak dziecko. Zdałem sobie sprawę z tego, jak oni będą się czuć.
Nigdy nie chciałbym, by któryś z moich rodziców czy Felix popełnili samobójstwo. Załamałbym się. Nawet ojciec był dla mnie ważny. Mimo wszystko co zrobił nie tak, mimo tego, jak źle potrafił mnie traktować, jego też kocham.
Bądź co bądź, także mnie wychowywał, spędzał ze mną czas gdy byłem mały. Nie mam pojęcia jak on by to przeżywał, ale czuję, że zapiłby się na śmierć.
Mama nie wytrzymałaby i nie długo po moim pogrzebie sama by ze sobą skończyła. Felix myślę, że oswoiłby się z tym i żyłby dalej normalnie. Reszta zapewne już po tygodniu zapomniałaby, że żył ktoś taki jak Han Jisung. Nie wpływałem jakoś szczególnie na życie swoich znajomych.
Wspominki skłoniły mnie do myślenia czy to, co chcę zrobić na pewno jest dobrą decyzją. Zacząłem zastanawiać się czy to aby na pewno konieczne. Nachodziły mnie idee, że sobie poradzę, że nie muszę tego robić. Sam już nie wiem. Namieszałem sobie w głowie.
Codziennie muszę coś przemyślać. Nie skupiam się na niczym innym. Od samego otwarcia rano oczu, aż do ich zamknięcia nocą nie mogę przestać myśleć, przemyślać, wspominać, rozmyślać.
Cały czas gdybałem. Co by było gdybym zrobił tak? Co gdybym zrobił inaczej? Co gdybym tego nie zrobił, nie powiedział? Co gdyby on zrobił tak, a on zrobiłby coś innego? Co jak zrobię to? Co jak tego nie zrobię?
Nie mogłem powstrzymać tego jakże męczącego mętliku w głowie.
CZYTASZ
They're (not) only friends || minsung
Fiksi Penggemar"They're (not) only friends" to opowieść o dwóch chłopakach, którzy byli jedynie przyjaciółmi. Przynajmniej tak myśleli. ┄┄┄┄┄┄┄┄┄ ☆ ┄┄┄┄┄┄┄┄┄ ︳↝ Han Jisung nawet nie wie jak bardzo ︳potrzebował miłości, którą dostał ︳od starszego o rok chłopaka. ...