🤔7🤔

93 4 2
                                    

Pov:Deku
- Dziś dostajemy wyniki testu na którym byliśmy stresujesz się? - zapytalem corke
- Mało, wiadomo, ze się dostane - odpowiedziała rose
Zdziwiony jej pewnością siebie zerknalem na zegarek za kilka minut miały się odbyć telefony do rodziców.
Jeszcze raz w tym czasie przemylaslem sobie pytanie katsukiego. Doszedlem do wniosku, ze nie potrzebnie się tym przejmowalem. Mam nadzieje, ze katsuki wlasnie mi uwierzył.
Nagle zadzwonił telefon, odebrał kachan ja przez ten czas sobie lezalem.
- Tak słucham? Aha mh dobrze, dobrze dziękuje, dowidzenia. - odbył krótką rozmowę ze sluchawka telefonu
- i jak? - Zapytalem
-no a jak myślisz? - oczekiwał krótko na moją odpowiedź- oczywiście że się dostała Deku przecież to moje przybrane dziecko hehe - zaśmiał się pod nosem i widząc ze nie łapie żartu wrocil do swojego gabinetu. Ja sie za to ucieszyłem i zwróciłem do córki.
-Cieszysz się? - zapytalem z uśmiechem
- Nie za bardzo, znaczy było to wiadome ale jakbym się niedostala byłoby ciekawie - zdziwiony odpowiedzią córki stwierdziłem że spedza za duzo czasu z katsukim.
-Choć idziemy na zakupy? - mimo to postanowiłam zapytać
- TAK CHOCMY CHOCMY - wybiegła do pokoju by zabrać swoje kieszonkowe
*Jednak ma coś jeszcze ode mnie* pomyślałem i udałem się do salonu po moja torbę. Kieszonkowe zaczela dostawać od katsukiego uważam że psuje mi dziecko ale jakoś przeżyję z dwoma Kasuczkami hehe.
- Idziemy! - krzyknąłem katsukiemu
Od razu Skierowaliśmy sie do salonu krawieckiego po mundurek. Gdy pani brała miary z Rose ja czekałem przy barze.
-Midoriya? -usłyszałem znajomy głos
Spojrzałem w górę i ujrzałem todorokiego
-coś się stało? - zapytalem jakby nigdy nic
- Jesteś oznaczony? Przez kogo? Dlaczego? - udawał przerażonego chyba
- Tak jestem a co? Było mnie nie zostawiać- powiedziałem
- Wiesz dobrze ze cie o tak poprostu nie zostawiłem- gdy to stwierdził przewróciłem oczami.
- Witajcie, a jak to było todoroki? - zapytał głos z tyłu
-Co ty tu robisz Bakugou? - zapytał
Ja ze zdziwienia otworzyłem oczy: on tu był ?
- Zapomniałeś pieniędzy- odpowiedział
- Dzięki bardzo - z zawstydzenia się skulilem
- No to jak to było? - zapytał katsuki
-Jestem! Była pani bardzo miła o tata hej! - zawołała Rose i wskoczyła blondynowi na ręce
- Aha... - zasmucił się todoroki
- Było być a nie w jakieś innej dupie - odpowiedzialem
-Ej ej to było dawno - bronił się dwukolorowy
- Ja już zapłaciłem - stwierdził katsuki
- Mama a kto to? - zapytała się rose wskazując na todorokiego
- Ktos - odpowiedzialem wkurzony
- Todoroki zapraszam do naszego domu, a ty deklu nauczylbys sie kulturki troche - zażądził mój MONŻ
- Dasz lokalizację? - niechcialem tego słuchać
Wziąłem klucze z kieszeni katsukiego i mała, z którą poszlismy do auta.
- Teraz wszystko wyśpiewaj zanim dotrzemy bo ja mam już na cholere tych kłamstw - powiedział wsiadwszy do auta.
- A ja mam dość nagle randomowych historii z przeszłości - odpowiedzialem krzycząc - dlaczego jesteś taki miły teraz? Serio juz wolalbym zebys byl taki jak w tedy przynajmniej miales mnie gdzies - zapytalem dodając
- Nie wiem kurwa - zerknal na mnie z irytacja
Gdy dojechalismy wysiadłem z aura trzaskając drzwiami z chęcią udałem się do mieszkania chcąc zaznac spokoju, który zaraz miał zamiar być zaburzony
Nagle znowu zacząłem wymiotować

- Kurwa czy sa jakies choroby po seksie? HiV?- zapytalem siebie z lustra - Dziś robię badania wszystko się okaże - stwierdziłem i poszedłem do kuchni by zrobić sobie herbatę
- Chcecie herbaty? - zapytalem wchodzące osoby
Todoroki grzecznie odmówił i siadł na kanapę. Katsuki zamiast tego wszedł do mnie do kuchni.
- Chcesz być traktowany jak kiedyś? - zapytał poczym dal mi plaskacza i dodał - i tak zrob mi deklu herbatę- po tych słowach wyszedł spokoju
Chciało mi się płakać ale udając twardego wziąłem oddech 1 2 nie ważne i zaniosłem nasze herbaty
- Kochanie idz proszę do pokoju - poprosiłem corke - jutro zrobimy te zakupy - obiecałem
- Todoroki powiedz mi dlaczego podobno odszedłeś od deku? - zapytał Wprost i bezpośrednie Katsuki
- No bo ten no - zaczal jąkać się todoroki
-Bo miałem dziecko z nim a w tym też czasie zaczął ruchac cyckatą Omegę, co prawda zmuszony przez ojca, ale jednak - dokończyłem za niego
-No mniej więcej nie do końca - wyparł się shoto
- A co to że się z nią ruchales, nie było prawda? - wkurzony zadałem pytanie
-Szczerze zdałem sobie sprawę ze marnujecie mój czas, wiec wypraszam cię todoroki idź sobie gdzie kolwiek chcesz won - powiedział znudzony, otwierając drzwi frontowe todorokiemu
Gdy szuja wyszła, zacząłem szturchac katsukiego, który szedł do swego gabinetu.
-Możemy pogadać? -zapytałem
- A idź ty głupia matko - powiedział i się odwrócił
Szybko wskoczyłem na jego plecy zawaliłem i przewróciłem na plecy.
-Ty gowno wiesz i gowno robisz! Pierniczysz się do tego co mówię a i tak w innych wersje nie wierzysz, weź ty się ogarnij! Nie prosiłem cię o to, wiec zostaw moje życie prywatne dla siebie. Mimo iż możliwe ze mamy razem dziecko!! - wykrzyczałem wstając z jego bioder i skierowałem się do wyjścia
Poszedłem do lekarza na USG, pomimo ze jest jeszcze godz do badań. Byłem 20 min wcześniej  skorzystałem z okazji i zjadłem roladę z czekolada serwowana w kafejce. Po zjedzeniu zarejestrowałem się i poszedłem w kierunku sali.
-Zapraszam pana Izuku Bakugou! - krzyknęła pielęgniarka otwierając drzwi
Wszedłem do sali gdzie wykonano mi badanie


Wróciłem obolały długim spacerem do domu w sumie nie było mnie aż 3 godz w domu bo były jakieś komplikacje na szczęście już mam wyniki.
- Gdzieś tu się podziewał do cholery nie możesz mi tu mówić farmazonów i nagle uciekać!! 1 wykrzyczał Katsuki
- Byłem u lekarza - stwierdziłem i poszedłem do łóżka
Zasnąłem w mgnieniu oka

...

Dzień dobry bardzo przepraszam ze mnie tak długo nie było teraz już będę regularnie pisać, bo są wakacje. Tak na prawdę już się biorę za następna cześć

"Misja"//bkdk//My hero academia x Spy x family//Deku Bakugou Villain//OmegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz