Gdy w końcu dotarli do łazienki, usiedli w kącie ściany.
C: George?...
G: tak?
Clay przysunął się do George'a, złapał go za rękę i zaczął całować. George powoli zaczął oddawać pocałunek, po chwili skończyli sie całować i wolno się od siebie odsunęli. Patrzyli sobie w oczy trzymając się za ręce i uśmiechnęli się szczerze do siebie. Po chwili patrzenia na siebie znów zaczęli się do siebie przybliżać, aż w końcu usłyszeli krzyk zza pomieszczenia łazienki. Był to Tommy, jubilat. Szukał George'a. Gdy zauważyli jak klamka się porusza, a drzwi wolno się otwierają odsunęli się od siebie i patrzyli na zmęczonego Tommy'ego.
T: Wszędzie Cię szukałem Gregor, nic ci nie jest?
G: Sorry, wszystko okej.
Oczy Tommy'ego skierowały się tym razem na Clay'a, który siedział w kącie i się rumienił. Nie wnikał w to co tutaj razem mogli robić, z resztą i tak każdy myśli że George jest hetero. Mimo tego chciał być miły więc przywitał się z Clay'em który właśnie wstawał z podłogi. Wziął George'a za kaptur i wyszli z łazienki. Dream został i zaczął płakać. Wysłał SMS-a do mamy aby przyjechała po niego i zabrała go do domu. Na drugi dzień rano ktoś zadzwonił do drzwi, mama Clay'a była zajęta więc krzyknęła do syna by otworzył. Gdy je otworzył zobaczył George'a. Kazał mu wejść, bo na dworze było dosyć zimno. Gogy na widok Dream'a w piżamce uśmiechnął się do niego i zarumienił. Wyglądał tak słodko. Poszli do pokoju Clay'a i od razu zaczął przepraszać.
C: przepraszam, nie powinienem cię całować, jest mi strasznie wstyd za to co zrobiłem.
W czasie gdy Clay przepraszał, George powoli do niego podchodził i lekko cmoknął go w usta.
G: to ja przepraszam, nie powieniem uciekać. Jest mi bardzo przykro. To nie tak że nie chciałem cie pocałować, poprostu bałem się, że ktoś się o tym dowie...
Clay uśmiechnął się do niego i mocno go przytulił, George powoli zaczął oddawać uścisk, i gdy już w końcu objął go całego mocno go objął. Już nigdy nie chciał go puszczać.
C: Nie sądziłem że jesteś gejem...
G: Nie wiem, kim jestem... Zawsze podobały mi się dziewczyny, a teraz podobasz mi się ty..
C: podobam ci się?
G: no..yy...tak..- powiedział zarumieniony- a ja podobam się tobie?
C: tak.. chyba tak.
Minęła chwila a chłopacy zaczęli się śmiać sami z siebie.
G: co my robimy? hgahgas..
Śmiali się i przytulali cały dzień. Wieczorem zaplanowali obejrzeć jakiś film w salonie u Dream'a. George chciał obejrzeć jakiś film fantasy, a Clay chciał obejrzeć ciekawą komedię. Poszli więc na kompromis i postanowili obejrzeć horror. Podskakiwali i krzyczeli ze strachu, co jakiś czas gdy się przestraszyli łapali się za ręce i cicho podśmiechiwali. Ten dzień był bardzo miły, dobrze spędzony. Gdy George musiał już iść, przytulili się na pożegnanie.
C: kocham cię Gogy.. -szepcąc.
G: też cię kocham Dream...
C: heh... Pomyśleć że połączyły nas głupie zajęcia z chemii..- powiedział śmiejąc się.
G: *śmieje się*- tak Clay'uś.. "Łączy nas chemia"...
C: Clay'uś?- powiedział bardzo mocno zarumieniony, wyglądał jak ✨PoMiDoReK✨.
G: oh.. wymknęło mi się, już nigdy tego nie powtórzę.
C:..............
G: słuchaj, w szkole.. moglibyśmy zachować to w tajemnicy?
C: tak... tak, jak chcesz...- zrobiło mu się przykro, ale zrozumiał że George nie jest jeszcze gotowy na otwarcie się przed wszystkimi.
George pocałował Dream'a w policzek i wyszedł z jego domu uśmiechając się. Clay poszedł do swojego pokoju, położył się na łóżku i zaczął myśleć o Gogy'm.
C: *łączy nas chemia, łączy nas chemia, łączy nas che.."*- powtarzał w myślach aż w końcu zasnął.
______________________
______________________617 słów
Przepraszam że tak od razu całowanie, ale , rozdział 2 i 3 miał być wspólny. Nie jest wspólny, dlatego że byłoby tego za dużo ;-;
Dziękuję za wszystkie wyświetlenia <33
CZYTASZ
𝓛𝓪̨𝓬𝔃𝔂 𝓷𝓪𝓼 𝓬𝓱𝓮𝓶𝓲𝓪... DNF 18+
Roman d'amourOpowieść jest o dwóch chłopakach z klasy, Clay'u i George'u. Chłopcy będą razem chodzić na zajęcia chemii, i tam poznają się bardziej. Połączy ich prawdziwa przyjaźń która narodzi się w coś pięknego.