| 1 |

809 67 195
                                    

Siedziałam z przyjaciółkami na trybunach, obserwując najnudniejszą w świecie rzecz, czyli biegających piłkarzy po boisku. Jestem z tych dziewczyn, które nie mają pojęcia co to spalony, wolny czy rożny. Przyszłam tu tylko i wyłącznie dlatego, że chłopak Madeleine czyli Leonardo Balerdi rozgrywa jeden ze swoich ważniejszych meczów, a jego przeciwnikiem jest PSG. Z Olympique Marsylia znam jeszcze kilku innych piłkarzy, ale rozmawiam z nimi tylko wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga. O Paris Saint-Germain nie słyszałam jakoś szczególnie dużo, głównie obiło mi się o uszy, że grają tam dwaj mistrzowie świata, a jednym z nich był oczywiście Lionel Messi. W mojej głowie mężczyzna nadal był utożsamiany z Barceloną, ale najwidoczniej wolał Paryż.

- Kurwa, patrzcie, Neymar tam jest! - krzyknęła Veronique, która była zafascynowana Brazylijczykiem.

- Stara, siedzimy po stronie Marsylii, nie rób wiochy - upomniałam ją, bo ludzie wokół popatrzyli się na nas jak na idiotki.

- Ja siedzę po tej stronie z przymusu - mruknęła, patrząc z wyrzutem na Maddie, która nie pozwalała nam kibicować nikomu innemu jak OM.

- Leo! - Lopez krzycząc zerwała się z miejsca, bo jej chłopak właśnie leżał na murawie - pierdolony Mbappe! - dodała, obserwując zajście na boisku.

- Mad, to piłka nożna, faule są normalne - powiedziała Vero, chcąc uspokoić przyjaciółkę.

- Ale po chuj on tam pobiegł, to nawet nie jego pozycja - wyrzuciła ze zdenerwowaniem ręce w powietrze, a ja zawiesiłam swoje oko na Neymarze.

Z tego co dostrzegłam z trybun, to mężczyzna jest całkiem przystojny. Nie mam pojęcia ile ma lat i czy jest zajęty, bo jest piłkarzem, a faceci o tym zawodzie mnie odpychają, więc się nimi najzwyczajniej w świecie nie interesuję. Nieraz widziałam łzy Madeleine, ponieważ Leonardo nie ma dla niej tyle czasu, ile ona potrzebuje. Ich poświęcenie dla treningów było dla mnie mimo wszystko zrozumiałe, bo sama każdą wolną chwilę spędzałam na sali tanecznej, aby szkolić się w moim wymarzonym zawodzie.

A teraz zaczynając od początku, to nazywam się Cornelia Lemaire, aczkolwiek znajomi wymyślają miliony skrótów, byleby nie zwracać się do mnie pełnym imieniem. Obecnie mam 23 lata, ale ósmego sierpnia skończę 24. Jestem stuprocentową Francuzką, mam niecały metr siedemdziesiąt, długie blond włosy i niebiesko-zielone oczy, jednak w dowodzie oficjalnie są zielone. Dosyć twardo stąpam po ziemi, ale wpływ na to mają wcześniejsze lata życia, które do najprostszych nie należały.

Moja przeszłość jest dość skomplikowana, ale przygodę z tańcem zaczęłam jako trzyletnia dziewczynka. Pięć lat straciłam na balet, ponieważ moja matka chciała spełnić swoje marzenie za pomocą mnie. Wielokrotnie jeżdżąc na treningi płakałam tacie w samochodzie, że nie chce uczęszczać na zajęcia z tym związane. Rodzice bardzo dbali żebym się nie nudziła, bo zaraz po siódmych urodzinach zostałam zapisana na taniec towarzyski współczesny, a moim partnerem został właśnie David Neves, z którym tańczę do dziś. Wtedy poszłam również do prywatnej podstawówki, w której były dosyć wysokie wymogi jeśli chodzi o edukację. Jako dziecko nie potrafiłam pogodzić tego wszystkiego, więc po roku tańczenia w dwóch stylach w końcu zostałam wypisana z baletu. W szkole tańca poznałam również Veronique Ruiz i to za jej namową w wieku trzynastu lat zapisałam się do grupy, uczęszczając na zajęcia trochę ponad rok. Koniec końców trener powiedział mi, że się marnuję i powinnam przejść na taniec indywidualny, co też zrobiłam.

Potem nadszedł czas liceum, oczywiście prywatnego, bo moi rodzice od zawsze mieli coś nie tak z głową. Trafiłam do jednej klasy z Vero i Madeleine Lopez i tym oto sposobem nasza przyjaźń trwa do dzisiaj, z czego się bardzo cieszę, bo są dla mnie najważniejsze. W okresie szkoły średniej również zaczęłam odnosić pierwsze sukcesy jako indywidualna tancerka w stylu współczesnym, a także po raz pierwszy zostałam mistrzynią Europy wraz z David'em, co powtarzaliśmy przez następnych kilka lat, ale niestety dzisiaj zostało to przerwane.

Perfectly Imperfect || Kylian Mbappe Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz