Nie potrafię określić co to znaczy słowo bezpieczeństwo, lecz wiedziałam, że byłam z nim bezpieczna. Albo tylko tak mi się zdawało.
***
Obudziłam się cała zdyszana. To był tylko sen. Mogłabym określić to jako koszmar, ale nie. Nie, ponieważ był w nim on.
On nie jest koszmarem.
On się tylko nim wydaje.
Pokój w którym byłam, był pokojem do którego zostałam zaciągnięta w wieku 14 lat.
Pokojem, któregoś z nich, tylko nie wiem którego.Czy oni się znali? Will i on? Co prawda są to 2 różne osoby, ale nigdy ich razem nie widziałam. Może to jedna i ta sama, lecz przebrana?
Nie.
Will pachniał inaczej, nie działał na mnie w tak specyficzny sposób.
Nie nie nie.
To jest wykluczone.Od tych wszystkich natłaczających mnie myśli odpędził mnie dzwonek mojego iPhone'a.
Zwykły systemowy dzwonek, lecz ja wiedziałam kto dzwoni. Niekoniecznie chciałam rozmawiać z tą osobą.
- Młoda.
Po tym jednym wyrazie. Jednym pierdolonym wyrazie wiedziałam kto to.
Wiedziałam kim jestem. Jak się zeszmaciłam. Wiedziałam wszystko nie wiedząc nic.
-Will - odpowiedziałam lekko zaniepokojona.
- Proszę cię, błagam. Pierwszy raz w życiu. Proszę cię o to, abyś do mnie przyszła. Przepraszam.
Bez najmniejszego zastanowienia odpowiedziałam. Nie wiem czy to ja czy moja dusza.
- Podaj adres to przyjdę.
Co ja robię?
Will nigdy o nic nie prosił.
To ja powinnam prosić jego.
- Ferrith 17
Znam to miejsce.
Ale nie wiem czym jest.
Połączenie zostało przerwane.
Will do mnie zadzwonił.
Nie mieliśmy kontaktu od dawna.
Ostatni raz widziałam go w mojej pracy.
Z której mnie zwolnili.
A to oznacza, że...
On nie mógł się dowiedzieć.
Ale on już wiedział.
CZYTASZ
Silence can hurt #1
Romance19-letnia Victoria była optymistką oraz była bardzo lubiana w swoim towarzystwie, lecz dziewczyna po śmierci matki czuje się niepotrzebna i przeżywa najgorszy okres w swoim życiu. W pracy wszytko zaczyna się walić i traci jedynych znajomych przez w...