Rozdział 1

988 17 0
                                    

Był to kolejny dzień polegający na nauce i jeszcze raz nauce (w skrócie dzień jak codzień) gdy uczyłam sie do ważnej klasówki nagle mój telefon zawibrował, Napisała do mnie Winter! Rozumiecie to Winter!

-Cześć Hailie mam takie pytanko chciałabyś może pomóc mi przy niespodziance dla leo? Ma niedługo urodziny więc to idealna okazja!

Miała wsumie racje ale czy Leo nie miał urodzin dopiero za 2 miesiące?
Doszłam do wniosku że pewnie chce mieć dużo czasu na przygotowanie.

Umówiłyśmy sie na 14.00 w czwartek więc miałam jeszcze 2 dni na wymyślenie niespodzianki
***
Gdy dojechałam do restauracji w której byłyśmy umówione troche sie zdziwiłam nie była to ani kawiarnia ani typowa restauracja dla rodzin a bardziej pierwsze lepsze miejsce gdzie można zjeść chińszczyzne ale oczywiście mi to nie przeszkadzało bo takie miejsca kojarzyły mi sie z mamą

Przed wejściem stała Winter na początku mnie nie zauważyła ale po chwili jej obojętny wzrok padł na mnie

-cześć Hailie!*przywitała sie energicznie ale troche jakby sztucznie*
-hej Winter
-może zamówimy sobie coś do jedzenia i na spokojnie to sobie obgadamy? Mam naprawde super pomysł na niespodzianke dla Leo
-spoko

💰Piekło [H.M]💰(18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz