Wieści bardzo szybko się rozniosły, naczelnik główny żandarmerii nie żyje. Na miejscu był Armin wraz z mikasą ponoć jego gabinet po prostu wybuchł. Do tego eren uciekł ze swojej celi.... Od razu dostaliśmy wszyscy zebrani w głównej bazie. Liam został z Moniką bo jako jedyna nie należała do zwiadowców a ja i mój skład musieliśmy być na tym spotkaniu. To że jestem matką nie znaczy że nie jestem żołnierzem.
-pewnie słyszeliście o tej sytuacji-powiedział generał żandarmerii-na to że w chwili ucieczki Erena dokonali dezercji to znaczy że są odpowiedzialni za zabójstwo pana naczelnika. Mówienie o nich " oni " jest kłopotliwe. Lepszą nazwą dla tej antywiskowej terrorystycznej organizacji będą " Jaegeryści" A co do ich celu wesz co nim jest Hange
Mówił dalej nie przerywał sobie a my po prostu staliśmy wstałam koło Hange która mierzyła tylko generała wzrokiem.
-podejrzewam że ich jedynym aktualnym celem jest doprowadzenie do spotkania erena i Zeke'a-powiedziała okularnica-a następnie zapewne będą chcieli dokonać zmiany w wojsku i umieścić Erena na jego szczycie.
Mówiła dalej Co może być ich celem. Ja tylko słuchałam zresztą tak jak reszta moich przyjaciół. Hange powiedziała że zaakceptuje każdy rodzaj kary jaki dostanie. Później trochę poskarżona że my pewnie też przejdziemy na jego stronę ale brązowowłosa nie dała się. Nagle do gabinetu wparował generał pyxis ze swoim małym składem oddziału stacjonarnego. Zapytał prosto z mostu kto wie gdzie jest w tym momencie zwierzęcy.
Armin zapytał się go co mają teraz zrobić a ten wypalił że mamy poddać się Erenowi... Co za bzdura, jak go zobaczę to chyba łeb kurwa czemu nie możemy mieć spokojnego życia zawsze musicie coś dziać i zawsze jest to przez niego.
Po spotkaniu wszyscy rozmawialiśmy...
-musisz się zdecydować mikasa o której jesteś stronie-powiedział do niej Connie
-chyba już powiedziałam że o mało nie zginęliśmy wraz z arminem w tamtej eksplozji-zmarszczyła brwi
-rozumiemy mikasa ale to nie jest odpowiedź-powiedziała teraz jasmine
-może lepiej nie gadajmy tutaj tak głośno bo jeszcze raz ktoś usłyszy-powiedziałam zakładające ręce pod piersiami-wracajmy już
- Aya ma rację wewnętrzne spory doprowadzają nas do upadku-działa bardzo mądrze Jak na nią
Nie to że jest głupia czy coś ale przez ten czas gdy już ją nieco poznałam bardzo się zmieniła. Od kiedy tylko została generałem stała się poważniejsza już nie obchodziły ją takie bzdury jak kiedyś. Wszyscy już dorośliśmy.
- Hange -powiedziałam odwracając się do niej-jakieś wieści od levi'a?
-nie martw się jest cały i zdrowy bardziej martwiłabym się o Zeke'a -powiedziała-jednak zanim wrócimy do domu chciałabym odwiedzić jeszcze jedno miejsce...
* Pov Levi*
Brodacz coś zaczął gadać, o jakiś gazach i tak dalej był już późny wieczór... A mi naprawdę nie chciało się tego słuchać ale musiałem.
-dlatego miałem nad tytanami z tej wioski pełną kontrolę-powiedział
-to nie jest tylko wioska to Ragako. To nazwa miejscowości której mieszkańców wymordowałeś- powiedziałam jak zawsze oschło- przynajmniej byś to zapamiętał ty brodata ścierwo.
-wierz mi na słowo też nie chciałem tego robić-powiedział okularnik jedyne co nas oświetlało to ognisko.... Więc przez chwilę na nie zresztą rozmawialiśmy już o tym po moim przybyciu na wyspę. Czemu muszę to ciągle powtarzać.
CZYTASZ
"Zakochany w Gówniarze 3" Levi x Oc
FantasíaTrzecia i ostatnia część " Zakochany w Gówniarze " dalsze losy Ayii i Levi'a oraz ich małego synka Liama jeżeli ktoś nie czytał poprzednich części zachęcam do tego bo nie będziecie wiedzieć o co chodzi *** (。・ω・。)ノ♡ zapraszam do czytania (...