rok 2023
Cyno
Stałem patrząc się z góry na osłabionego futrzaka. Miał rozcięty policzek i rozwalony nos. Byłem z siebie zadowolony, że doprowadziłem go do takiego stanu. Chłopak wyglądał jakby miał się zaraz zerwać z tej podłogi ale jego wychudzone ciało mu na to nie pozwalało. Alex zdjął z niego bandarze przez co ukazały się jego blizny. Byłem obrzydzony tym widokiem ale i tak zaśmiałem się.Za mną pojawił się Haitham, który odepchnął mnie na bok i wziął futrzaka do pielęgniarki wcześniej zakładając na niego swoją bluzę. Miałem w to wyjebane ale i tak skierowałem się do sali od angielskiego minute przed dzwonkiem. Śmiałem się z moją grupka z sytuacji a ten nowy patrzył się na nas z obrzydzeniem. Mało kto w tej szkole lubił Tighnari'ego ale i tak niektórzy mu współczuli. Większość raczej się z nami cieszyła. Jedni też mieli w to wszystko wyjebane. Do tych osób należał ten co wyglądał jak garnek. Przysięgam nienawidzę go. Zawsze wygląda jakby miał komuś przypierdolić ale jeszcze nigdy nie słyszałem by to zrobił. Po dzwonku weszliśmy do sali i zajęliśmy te dwie ostatnie ławki na środku.
Była to wychowawcza na której nauczyciel poruszył temat uszastego. Istniały dwie opcje. Albo futrzak się poskarżył, albo nauczyciele nas widzieli. Prędzej ta druga opcja byłaby bardziej możliwa bo uszasty wie, że naskarży to mu dojebiemy. W połowie lekcji uszasty przybył do sali. Przez te bandarze które już lepiej on sam wiązał chciało mi się śmiać. Chłopak usiadł w ławce pod oknem obok ławki Haithama. Ławki w każdej sali były pojedyńcze więc nie było opcji zę siądą razem. Kaveh w ogóle spał najlepsze ławke przed Haithamem.
Tighnari(obiecuje, że kiedyś zmienie to na emotki)
Po wyjściu od pielęgniarki która była pierwszy raz w tym roku w szkole i rozmowie z psychologiem mogłem stwierdzić, że gdyby nie leki to był się rozryczał i coś przy okazji rozwalił.
Poszedłem do sali i usiadłem w ławce pod oknem. Położyłem się na niej. Czułem na sobie ten ochydny wzrok Cyno i jego ekipy. Cały się trzęsłem przez co nauczyciel co chwilę się na mnie patrzył. Wyjąłem szkicownik i zagłębiłem się w stawianiu kresek na kartce tworząc z nich postacie. Niektóre były naprawdę ładne. Inne wyglądały gorzej niż morda Cyno. Nie rozumiem co widzą w nim te dziewczyny co do niego simpują. Przez te siwe włosy które zasłaniały mu oko wyglądał jak ostatni emos. Sam byłem alternatywką ale nie wyglądałem jak ten zjeb. Podkuliłem ogon, który swoim końcem spoczywał na lodowatej podłodze i zasnąłem.
Nie obudził mnie dzwonek a Haitham wyszedł rozmawiając z Kavehem. Byli słodcy razem. W sali zostałem ja, nauczyciel który był zmęczony sprawdzainem testów i chyba ten chłopak w kapeluszu. Wyawało mi się, zę znowu poprawia sprawdzian i tak było tym razem.
Obudziłem się dopiero gdy zadzwonił dzwonek na następną lekcje. Wrzuciłem rzeczy do torby i leniwie poszedłem do sali od biologii. Usiadłem w tej samej ławce co zwykle. Haitham usieadł w tej części sali w której były podwójne ławki z kavehem a ten w kapeluszu usiadł z Kaedeharą. Kazuha wydawał się super osobą. Był spokojny i nie raz widziałem jak Wanderer na nim leży. To była ta jedna para, która ciągle spędzała ze sobą czas ale oni zatrzymywali się na leżeniu na sobie. Wszyscy uważali to raczej za słodkie i nikomu to nie przeszkadzało. No może tym jednym samcom alfa którzy wyzywali ich od pedałów. Kaedehara się tym nie przejął a niebieskowłosy zachowywał się jakby tu nie chodziło o niego.
Obok mnie usiadł Xiao który od razu wsluchał się w to co się dzieje w pomieszczeniu. Był spokojny i taki zimny. Nie okazywał raczej emocji i odzywał się żadziej niz Haitham.
-Hej- powiedział niższy odemnie chłopak. Zdziwiłęm się lekko
-Hej-odpowiedziałem mum najciszej jak się dało.
- Jeżeli mogę wiedzieć...Co się stało że skończyłęś cały w bandarzach?-zapytał się mnie. Słyszałem, że nie obchodzi go praktycznie nic ale chyba Aether zdążył go popsuć.
-To co zwykle się dzieje. Tylko tym razem zauważyli zanim skończyłem nieprzytomny.-
-ehh współczje.- Rozmawiałem z nim tak jeszcze chwilę. Nie powiem było to przyjemne a jego głos pomimo tej chrypki, którą miał zwykle to miał uspokajający glos.Po lekcji porozmawialiśmy jeszcze chwile po czym poszedł do drugoklasisty. Aethera. Każdy tutaj praktycznie miał z kim siedzieć a ja zostałem sam. Haitham poszedł z Kavehem zapewne w totalne wpizdu i spotkam ich dopiero na następnej lekcji. Usiadłem w rogu korytarza i słuchałem na słuchawkach piosenki Stray kids- Maknae on top.
-------------------------------------------------------------
Yo to tyle jak na ten rozdział. trochu się rozpisałem
miłego dnia czy tam nocy czy chuj wie kiedy to czytacie

CZYTASZ
My L0v3rb0y || Cynonari
FanfictionTighnari był wzorowym uczniem akademiyi i przyjacielem Kaveha i Alhaithama. Niestety nie dogadywał się z Cyno. Nari był dzieckiem bogatych ludzi. Miał też siostre, Collei . Cyno natomiast nie był ani z bogatej, ani z biednej rodziny. Miał kochającą...