- Kim jesteś? - Jimin spojrzał na mężczyznę po czym zamrugał aby się nie rozpłakać.
- to kochanie jest twój przyjaciel, Park Jimin - odparła kobieta obok Jimina ukochanego.
- Znaczy.... - uniósł głowę nieco wyżej aby spojrzeć na kobietę która wypowiedziała kłamstwo. - tak jestem twoim przyjacielem. jak się masz ? - serce Jimina się zatrzymało gdy to ręka Yoongiego dotknęła ręki kobiety po czym jej ucałował.
- miewam się dobrze, Jimin? wyjdziesz chciał bym pobyć trochę ze swoją narzeczoną?- zapytał. Jimina serce kolejny raz zostało rozbite, szyderczy uśmiech kobiety uniemożliwiał mu wytłumaczenie mu kim tak dla niego jest.
Yoongi w śpiączce leżał od ponad trzech miesięcy, Jimin codziennie u niego bywał. co prawda Yoongi nie widział go bo spał ale zawsze trzymał go za rękę i mówił do niego.
zrezygnowany, pokiwał głową na znak zgody i z bólem serca opuścił pomieszczenie szpitalne.
kolejny raz poczuł się jak śmieć.
- Jimin? jak z nim ? czuję się dobrze? porozmawialiście ? - zapytał Namjoon.
- On... ma narzeczoną - zasmarkał.
- co????
- w sali jest z resztą... idź sam się przekonaj - odszedł kawałek. po czym usiadł na szpitalnym krześle i tak po prostu jak dziecko się rozpłakał.