1. Wspomnienia.

1.4K 20 7
                                    

POV: OLIVIER

Przejeżdżałem właśnie przez centrum Las Vegas. Co czułem? Pustkę, tylko i wyłącznie pustkę, która nie chciała w żadnym stopniu mnie zostawić. Było nieźle po drugiej, a ja miałem ochotę po prostu wstąpić do jakiegoś baru i nachlać się jak tylko potrafię, żeby zapomnieć o tym co wydarzyło się w moim życiu, aby zapomnieć o stracie bliskiej dla mnie osoby. Do dzisiaj zastanawiam się, gdzie on tak właściwie jest, co się z nim dzieje, jak się czuję. Tyle miałem pytań, na które chciałem uzyskać odpowiedź, ale wiem, że to niemożliwe, że prawdopodobnie nigdy nie dowiem się, co tak na prawdę wydarzyło się tamtego dnia, co skłoniło Leona do takiego posunięcia, może po prostu ktoś go porwał? Może to Mia wynajęła kogoś, aby zrobił mu krzywdę?

Nie wiem, a czy chciałem wiedzieć? Cholernie. Chciałbym wiedzieć chociaż co się z nim działo, czy tak trudno rozwiązać tą sytuację i dowiedzieć się prawdy? Dla nas powinno być to łatwe, a po prostu przepadliśmy. Nie wspomnę nawet o bracie Leona, który dopiero kilka miesięcy temu, wrócił do normalności i zaczął funkcjonować. Przez pozostały czas był nieobecny, jakaś jego cząstka zniknęła i nie chciała powrócić. Potrzebował wsparcia, naszego wsparcia, którym go obdarzyliśmy. Stracił brata, którego kochał, którego wspierał, obserwując jego dokonania. Był przy nim cały czas, może nie mieli kontaktu, ale Claus go wspierał.

Może gdyby wtedy nie pojechał do niej, teraz byłby z nami cały i zdrowy. Cała nasza paczka zamieszkała razem, i jedynie jego tutaj brakuję. Nikt nam nie chodzi i nie marudzi, że czegoś brakuję, albo że mamy ogarnąć syf, bo on w takim brudnym pomieszczeniu nie będzie siedział. Jego morda cały czas coś gadała i nie potrafiła się zamknąć. Mimo, że czasem nas to wkurwiało, to brakuje nam tego, i to każdemu z nas.

Noah już nie jest taki radosny, jaki był w towarzystwie Leona, Dominic do dzisiaj nie radzi sobie ze stratą przyjaciela, i trzyma ich wspólne zdjęcia w ramce w swoim pokoju, Xavier chodzi przygnębiony i czasem czyta swoje stare wiadomości z Leonem śmiejąc się przy niektórych, Vincent od tamtego momentu stał się mniej mówny i nie jest w ogóle radosny, ciężko przechodzi stratę przyjaciela i do dzisiaj chodzi na terapię, która miałaby mu pomóc, ale rezultatów na razie nie widać. Claus, brat Leona jakoś sobie radzi, lecz to on przez pierwsze dwa lata przechodził przez załamanie nerwowe. Zamykał się w pokoju i jak na dojrzały wiek, wtedy zachowywał się, jak osoba niepełnoletnia, z depresją. Nicholas, mimo, że nie znał tak długo Leona jak my, również chodził smutny i przygnębiony, wiele razy nam mówił, że dobrze czuł się w jego towarzystwie i go polubił. Mimo, że to on nas najbardziej wspierał, też miał momenty słabości i tęsknił za Leonem.

A ja? Ja do dzisiaj od trzech lat, nie umiem sobie z niczym poradzić. Chłopaki wiele razy namawiali mnie, abym tak samo jak Vincent, udał się na terapię, która by mi pomogła. Przecież specjaliści zajęliby się mną, pomogliby mi z tego wyjść, ale nie chcę. Nie chcę o nim zapomnieć, o tym, co razem przeżyliśmy. Mam z nim tyle wspomnień, które z chęcią bym powtórzył, które chciałbym przeżyć jeszcze raz.

CZTERY LATA WCZEŚNIEJ

-- Cześć. Jestem Leon. - Chłopak z uśmiechem na twarzy, podał mi dłoń, a ja bez zastanowienia mu ją podałem, lekko ją ściskając.

-- Olivier. Najwyraźniej będziemy razem pracować, nie wiem czy powinienem się bać, czy nie. Z tego co wiem, jesteś sporo ode mnie starszy, a ja mam dopiero ledwo co siedemnaście lat. - Lekko się wahałem podczas wypowiedzi, a chłopak położył jedną rękę na moim ramieniu, i uniósł mój podbródek tak, abym skrzyżował się z nim spojrzeniami, nie powiem, lekko się wystraszyłem.

-- Spokojnie, chłopcze. - Posłał mi uspokajający uśmiech. -- Mimo różnicy naszego wieku, zaopiekuję się tobą, jak swoim młodszym bratem. Podczas tej roboty będziemy stopniowo się poznawać, i kto wie? Może zostaniemy ,,przyjaciółmi"? Chciałbym zobaczyć jak sobie radzisz, i na ile cię stać, nie bez powodu tutaj jesteś. - Poklepał mnie po plecach i odsunął się, a ja dopiero teraz zakodowałem, że w naszą stronę zmierzają dwie osoby, na moje oko mniej więcej w wieku Leona.

Ghost Night [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz