Dzień 2.
Wstaliśmy, była gdzieś godzina 11,zdążyłam już zauważyć, że obaj lubimy długo spać. Tony leżał jeszcze w łóżku,a ja poszłam do toalety załatwić swoje poranne czynności. Wzięłam szybki prysznic, i delikatnie się pomalowałam, pomalowałam rzęsy mascarą, nałożyłam rozświetlacz w kąciku oka i posmarowałam usta błyszczykiem. Wróciłam do pokoju, i ubrałam się w wcześniej przygotowane ciuchy. Byłam ubrana w krótkie jeansowe spodenki, białą koszulkę na ramionczkach i zwiewną narzutkę w kolorze baby blue. Tony nadal leżał,tym razem szperał coś w telefonie,nie chciałam siedzieć bezczynnie,dlatego szybkim ruchem siedziałam już na jego torsie.
Jak on mnie cholernie pobudzał. Pragnęłam go, pragnęłam go w sobie.
- oho,ktoś tu się stęsknił czy co?- złapał mnie za tyłek, ściskając go raz mocniej raz bardziej lekko.
- no trochę - delikatnie podskoczyłam gdy po raz kolejny mocniej ścisnął mój pośladek.
- dzisiaj w nocy,będziesz moja.Masz rację, będę twoja,już jestem.
- no będę,będę - uśmiechnęłam się,bo pragnęłam seksu jak niczego innego.
Wiedziałam dobrze,że i ja,i on tego pragnęliśmy,obydwoje chcieliśmy się poczuć, szczególnie teraz.
- idziemy coś zjeść?,bo jestem głodny - też byłam głodna,ale czekałam aż on w końcu zaproponuje śniadanie.
- no możemy,też jestem głodna - Tony się uśmiechnął, a ja odwzajemniłam jego chłodny uśmiech.
Zsunęłam się spowrotem na kołdrę,a gdy Tony wstał,ja wstałam z łóżka i grzecznie czekałam aż ubierze swoją bluzę.
- chodź,idziemy - złapał mnie za rękę, i wyszliśmy z jego pokoju.Korytarz był wielki,a ogromne i długie schody było widać już po przekroczeniu progu jego pokoju.
Szliśmy spokojnie aż do schodów,bo znów ktoś musiał nam zakłucic spokój, nie znałam jeszcze tej osoby. Ale z wniosków wyciągnęłam że to Will,bo jako jedynego jeszcze go nie poznałam.
- dzień dobry dziewczynko - zatkało mnie, dziewczynko? To było nie komfortowe.
- dzień dobry Will - chciałam zrobić wrażenie,że doskonale znałam już Monetów,jednak że jedynego Moneta jakiego znałam dobrze był Tony,to niełatwo było mi sprawiać takie wrażenie.
- Widzę że już mnie znasz, Tony ci coś o mnie mówił? - czyli jednak delikatnie sprawiałam takie wrażenie,jagbym znała Monetów.
- Jest fanką Monetów - powiedział głos dobiegający zza moich pleców.Serio debilu? Co on se tera o mnie pomyśli.
- wcale nie - próbowałam wybrnąć z tej dziwnej sytuacji.
- Fanka Monetów? - kolejny głos dobiegający zza moich pleców,dobrze go znałam,to nie był Tony,to był Dylan.
- Nie! - oburzyłam się tym,no bo to nie była do końca prawda.
- spokojnie Mała - poczułam dużą, ciepłą i delikatną dłoń na moich plecach.Chciałam już zejść na dół, zjeść śniadanie, wrócić do pokoju Tonego albo nawet do mojego domu.
- dajcie jej już spokój,widać że czuje się niekomfortowo.Will jak ja cię kocham.
Po chwili dłoń Tonego wplotła się moją i znaleźliśmy się już na dole. W kuchni na blacie czekały na nas dwa talerze góry naleśników, które było podpisane imieniem Tonego i moim. To zaszczyt mieć własną porcje jedzenia w rezydencji Monetów.
Usiedliśmy przy stole i zabraliśmy się za jedzenie tych pysznych naleśników,nie dałam rady zjeść wszystkiego, zostawiłam chyba z pięć naleśników. Na szczęście Tony je po mnie dojadł
Gdy Tony skończył jeść, zrobił mi i sobie kawę,a gdy ją wypiliśmy to wróciliśmy do jego pokoju.
Godzina 13⁰⁰
Ja siedziałam sobie na łóżku, przeglądając social media.
Tony leżał sobie i oglądał jakieś filmy o motoryzacji,nie interesowało mnie to,ale co jakiś czas zerkałam na telewizor.
Tony co jakiś czas zerkał na mnie,raz nawet udało mu się przyłapać gdy zerkałam na telewizor.~~~~~~~
Przepraszam ale nie będzie kontynuacji,książkę pisałam jakiś czas temu i straciłam już wenę. Zabieram się za pisanie nowej książki więc jeśli ktoś będzie chciał to zachęcam do przeczytania bo rozdział 1 będzie dostępny już 21 lipca.
~~~~~~
Chcecie kontynuację? Znów nabrałam weny i jeśli chcecie mogę napisać jeszcze z dwa rozdziały.

CZYTASZ
Melanie. dziewczyna, która na zawsze odmieniła życie Tonego.
Roman pour AdolescentsCzęści różnią się sposobem napisania dlatego że cały czas uczę się pisać książki i za każdym razem staram się poprawić ! 19 letnia Melanie Santan pochodząca z zamożnej rodziny, przeprowadza się do Pensylwanii, pewnego dnia w klubie poznaje chłopaka...