Sorry że nie było wczoraj rozdziału ale nie miałem czasu więc dziś będzie dłuższy.
Na odszkodowanie xd.
Miłego czytania misiaczki<3.Moi
Kiedy się ubrałam podreptałam do lodówki żeby wijąć bento.
Kiedy zobaczyłam że jest w nie naruszonym stanie stwierdziłam że zrobię mu fotę i wstawię na demstagrama. ( Aut. Dop. Instagram ale w ich świecie) Cyknęłam parę fotek ale wybrałam ten naj lepszą.Stworzyłam nowego posta i dodałam zdjęcie tylko jak by je podpisać...
Już wiem ^^.
_______________________________________
Bento dla mnie i mojego sepaia! ^^
_______________________________________Wygląda cudownie ^^.
Dobra zaraz spuźnię się do szkoły!
Ughh..!!!
Mam nadzieję że nie zrobiłam go chociaż na marne i Yuko zwróci na mnie uwagę.Spojżałam kontrolnie na zegar i odrazu wybiegłam z domu.
Ugh jest 8:39 a ja mam na 9:00!
Czemu tylko mi się takie rzeczy zdarzają?!
Szybko pobiegłam na ałtobus i stanęłam na przystanku. Muszę koniecznie wystalkować gdzie Yuko mieszka!
Zaraz..
Czy Yuko własnie nie wychodzi z domu?
BIEGNIE NA TEN SAM PRZYSTANEK!
TO MOJA SZANSA!-Yuko! -krzyknęłam machając do niego i obserwując jak zmienia kierunek begu i biegnie do mnie.. urocze.
-Moi! -Odmachał i przubiegł do mnie.
-Też się spuźniasz? -zapytałam żartobliwie na co on tylko się zaśmiał.
-Widzę że nie tylko ja. -powiedział łapiąc żart.
- Jedziemy razem? -zapytałam z nadzieją nie widząc powodu żeby się nie zgodził.
-Pewnie! -powiedział i od razu się wyszczerzył.
Akurat podjechał autobus i oboje do niego wsiedliśmy.
-Moi potrzymać ci? -zapytał wskazując na reklamówkę w którym były dwa benta.
-Będę wdzięczna :3. -odpowiedziałam podając mu reklamówkę. Czy on nie jest uroczy?
Po nie długiej chwili wysiedliśmy na naszym przystanku.
-Mogę ci o coś spytać Yuko? -zapytałam jak wysiadaliśmy.
-Jasne, coś się stało? -zapytał zmartwiony.
-Czy nie mogłeś się po prostu tepnąć do szkoły? Duchy mają taki dar i po prostu mnie to zastanawia. -zapytałam nie pewnie.
-No czysto toteoretycznie bym mugł tylko że wczoraj urzyłem za dużo daru i dopiero jutro będę mugł się tepnąć. -odpowiedział beznamiętnie.
Już nic mu na to nie odpowiedziałam tylko pociągnełam go za rękaw i pobiegłam krzycząc :
-Yuko jetseśmy spuźnieni 20 min! -krzyknęłam nie zbaczając na jego zakłopotanie. Urocze.
-Oezu na prawdę?! -zapytał od nie chcenia.
-No mówię!
Biegliśmy aż nagle ujrzeliśmy mury szkoły ale nadal nie przestałam trzymać go za rękaw.
Wbiegliśmy do klasy na szczęście mieliśmy dziś na parterze.
Jak spojrzałam na swoją ławkę nie było tam mojej koleżanki Adurey.-Przepraszamy za spóźnienie Sensei! - Powiedzieliśmy niemal jednocześnie.
-W porządku, zajmijcie soję miejsca i Yukiś żeby mi to był ostatni raz. Twojej koleżance też nie wstawię souźnienia w ramach wyjądku ale to ostatni raz. - powiedział wujek Yukisia. Jak to dobrze że jest naszym wychowawcą i mamy z nim teraz lekcje bo inaczej by nie przeszło.
-Yuko siedzisz ze mną? -zapytałam szeptem kiedy zbliżyłam się do swojej ławki. On tylko przytaknął ochoczo.
Jestem coraz bliżej swojego celu!
Kiedy razem zajeliśmy miejsca odwruciłam się i pokazałam środkowca temu demonowi.
Tak się kaszle suko.Hue hue.
Aż miło podziwiać taką wkurwiona buśkę tego debila. Będę się rozkoszować tym uczuciem ile wlezie.
Victor
Bezczelny śiersciuh!
Jak ona może!?Chyba zapomniała kto jest z wyższej rasy!
Nie dam się sprowokować!Muszę się jej szybko pozbyć tylko tak żeby wyglądało na wypadek..
(Aut.dop syndrom Yandere hue hue)________________577________________
Siemaa, miał być dłuższy ale stwierdziłem że dziś zamiast jednego sługiego napiszę dwa trochę kutrze. Co wy na to? I ogl sory że nie ma pogrubionego tekstu ale pisze to na komputerze i nie wiem gdzie znajduje się tu ta opcja ಥ_ಥ.
Miłego dnia/nocki kochani ^3^/~~