~★Rozdział szósty★~ (SPECJAŁ)

102 6 4
                                    


Muszę szybko wymyślić sposób żeby pozbyć się tego sierściucha!

Hmm..

Już wiem! Ej ale to również nauczy Yuko że mi się nie wolno sprzeciwiać!
No ale oczywiście go będzie bolało mniej ale jednak musi dostać nauczkę.
Kiedy zabrzmiał dźwięczny odgłos sygnalizujący przerwę potocznie zwanym dzwonkiem od razu zerwałem się z miejsca i ruszyłem w stronę pierwszych ławek, a dokładniej do ławki Yukisia.

-Yuko możemy porozmawiać? -zapytałem łapiąc go za ramię.

-Uuh, tak a coś się stało? -odpowiedział nie pewnie z zakłopotaniem w oczach. Słodkie.

-Tak, a teraz zapraszam na tył szkoły. -powiedziałem korzystając z faktu że jest długa przerwa na lunch.

Wyminąłem go i ruszyłem w nakazanym przez siebie kierunku.
Muszę się zastanowić czy może wystarczy że porwę Yuko i zniewolę żeby był pod każdym moim słowem, czy może pozbyć się najpierw tego sierściucha.

Może to i to.

Nie wiem.

W każdym razie kiedy przybyłem na wyznaczone miejsce podszedłem do punktu którego już nie obejmują szkolne kamery i czekałem aż Yuko łaskawie się tu pojawi.
Po nie długiej chwili na deszcze się zjawił.

Z nie pewnym wyrazem twarzy ruszył w moją stronę z widocznym narastającym się strachem.

Stanął przed de mną i popatrzył na mnie z dołu.
Z zamiarem powiedzenia czegoś otworzył usta więc postanowiłem go raz w życiu wysłuchać.
Miłość wymaga poświęceń hihi~.

-Too.. o czym chciałeś porozmawiać? - zapytał z zaciekawieniem w oczach. Jak on może być taki słodki? Zaraz normalnie dostanę cukrzycy.
Uwielbiam jego słodką, niewinną, pucią twarzyczkę.

-W sumie to o niczym. -...- tylko chciał bym żebyś ograniczyłkontakty z ..... Moi.

-A to niby z jakiego powodu? Dobrze się z nią dogaduję a tak właściwie to nie jesteś moją matką żeby mówić mi z kim mam się zadawać a z kim nie! - powiedział na jednym oddechu i chyba odczuł że się zagalopował.

A ja chciałem po dobroci..

Ehh..

-Nie wiem czy nie powinna mówić ci coś takiego jak.. hierarchia.. -uśmiechnołem się wrednie i zbliżyłem się do niego tak że nasze twarze dzieliły milimetry.
Widać było gołym okiem strach na jego twarzy ale jakoś mnie to nie zniechęciło.

Po nie długiej chwili wpatrywania się w jego cudowne oczy zmieniłem kierunek i przybliżyłem usta do jego szyi by go oznaczyć.
(Aut.dop w tym świecie Top/Same z wyższej rasy żeby on i jego druga połówka zawsze mogli być że sobą musiał odbić ślad swoich zębów na szyi Bottom'a/uke. Jeżeli Bottom/uke jest oznaczony to nie może współżyć z nikim innym po za swoim Top/Same bo powoduje to dużo skutków ubocznych. Taki fun fackt od autora :3)

Yuko

O NIE, NIE, NIE, NIE!
ON CHCE MNIE OZNACZYĆ!
I TO BEZ MOJEJ ZGODY, A TO JA CHCIAŁEM OZNACZYĆ MOI!
NIE MOGĘ DO TEGO DOPUŚCIĆ!

Szybko wymknąłem się z objęć demona i biegiem zawruciłem w stronę z której przyszedłem lecz ni było dane mi uciec za daleko bo zostałem pociągnięty za kołnierz.

No i cały misterny plan w pizdu

Victor przyciągnął mnie do siebie tyle że teraz się nie ceregielił i z zaskoczenia wbił się w moje usta na co wydałek tylko głośny jęk.
Czuję się taki zażenowany!!

Po jakimś czasie przestałem prostestować i zacząłem czerpać nawet z tego .. przyjemność?

NIE! NIE! NIE! I JESZCZE RAZ NIE!

Ja. Kocham. Moi. A. Nie. Victor'a.!!

Zapamiętaj.

Po chwili kiedy zabrakło nam tlenu oderwaliśmy się od siebie a moją twarz od razu oblał potęrzby rumieniec.
Od razu odwruciłem wzrok zakrywając twarz dłonią.

-To był mój pierwszy pocałunek idioto! - powiedziałem i wybiegłem. Tym razem mnie nie zatrzymał i nawet nic nie odpowiedział a w tle słyszałem tylko charakterystyczny śmiech.

Nienawidzę go.

W moich oczach momętalnie zaczęły pojawiać się łzy więc żeby się nie mazgaić przy innych pobiegłem i zamknąłem się w kabinie.

Ughh to ewidentnie naj gorszy dzień mojego życia!!!

__________________615_________________

Sory że trochę wlekę się że specjałem ale nie miałem czasu ani siły. Zaraz wleci dalszą część specjału więc oczekujcie :p.

Amen.

Jestem Inny Niż Myślisz [Yaoi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz