- O mój Boże ale dupa mnie boli od tego siedzenia. - Usłyszałam głos przyjaciółki która wyszła z samochodu i ruszyła w naszą stronę. - A gdzie Wilson?
- Poszedł po coś do jedzenia. - Powiedziałam i ziewnęłam.
3 godziny drogi już za nami a teraz jesteśmy na postoju. Z początku Nicolas nie chciał się zgodzić ale po pół godzinnym marudzeniu Am przez telefon że jej się chce bardzo siku i jest głodna, zatrzymał się przy najbliższym McDonald's.
- Więc...- Zaczęła moja przyjaciółka. - Gdzie jest ten gorący kuzyn Wilsona? - Zapytała z cwanym uśmieszkiem, poruszając dwuznacznie brwiami.
- Boże ciszej. Przecież ktoś mógł cie usłysz-. - Nie było mi dane skończyć ponieważ ktoś mnie wyprzedził.
- Jeśli o mnie mowa to tu jestem.
Wytrzeszczyłam oczy i powoli odwróciłam się do tyłu gdzie stał rozbawiony Tyler. Śmietnie kurwa jeszcze tego brakowało. Zaśmiałam się nerwowo i spojrzałam na przyjaciółke, która nie mogła oderwać od niego wzroku. Oho, ktoś tu ma na kogoś chrapke.
- Cześć jestem Tyler gorący kuzyn Wilsona. - Przedstawił się rozbawiony brunet. Przysięgam, że udusze Amber za jej niewyparzony język.
- Amber. Miło mi. - Powiedziała przyjaciółka kiedy się ocknęła.
Miałam ochotę pacnąć ją w tył głowy gdy nie chciała puścić ręki chłopaka i tak po prostu się w niego wpatrywała. Tyler również nie był z tego powodu zadowolony bo od razu zabrał rękę.
- Okej...- Zaczęłam na co oboje przenieśli na mnie wzrok. - Zaczęło się robić dziwnie. To może ja pójde pomóc Wilsonowi? Tak, pójde mu pomóc. - Powiedziałam nerwowo się śmiejąc a następnie odwróciłam się z zamiarem odejścia gdy przerwał mi głos przyjaciółki.
- Od kiedy ty tak chętnie chcesz robić cokolwiek z Wilsonem?
Zatrzymałam się i nie odwracając się do niej odpowiedziałam:
- Od teraz.
I po prostu poszłam. Tak naprawde to nie chciałam iść do Wilsona, po prostu musiałam coś wymyśleć bo się zrobiło niezręcznie.
Tyler przez te 3 godziny drogi dawał mi znaki, których nie mogłam zignorować. Raz musnął moją rękę swoim palcem tłumacząc, że miałam na niej jakiegoś paprocha, drugi raz oparł swoją głowę o moje ramie mówiąc, że mu się przysnęło. A za trzecim razem troche przesadził bo położył swoją dłoń na moim udzie ale nie zdążył znaleźć wytłumaczenia bo akurat wtedy Nicolas dał się namówić na postój.
I cóż wszystko byłoby okej gdybym wtedy nie widziała jak w lusterku posyłał Tyler'owi wrogie spojrzenie.
Weszłam do pomieszczenia szukając wzrokiem Wilsona. Rozejrzałam się dookoła aż w końcu moim oczom ukazała się blond czupryna chłopaka, który siedział przy jednym ze stolików i robił coś na telefonie. Westchnęłam a następnie zmusiłam swoje nogi do ruchu i ruszyłam w stronę chłopaka.
Stanęłam nad nim założyłam ręce na piersi czekając aż coś zrobi. Jednak nic takiego się nie stało. Dalej gapił się w swój telefon i udawał, że mnie tu nie ma chodź widziałam, że kątem oka tu zerkał.
- Przecież widze, że mnie widzisz. - Odparłam po chwilowej ciszy.
- A wolałbym żebyś tego nie widziała. Jakoś tak nie mam ochoty z tobą rozmawiać więc jakbyś łaskawie mogła z tąd odejść byłbym...wdzięczny. - Powiedział nie odrywając wzroku od telefonu a ostatnie słowo jakby ciężko przeszło mu przez gardło.
CZYTASZ
It's only love
Fiksi RemajaŻycie siedemnastoletniej Rebecci Smith od zawsze było normalne. Była bogata, miała kochającą rodzinę, przyjaciółke i niczego jej nie brakowało. Jednak gdy na pewnej imprezie pozna dziewiętnastoletniego Nicolasa Wilsona jej życie wywróci się do góry...