Związek (Rozdział 10)

165 10 1
                                    

Jest to dokończenie rozdziału 9 😙✌
______________________________________

(Ta wiem że czekaliście na ten moment po ostatnim rozdziale to trzymajcie kolejny rozdział skarby moje 😻~Autorka)

(Teraz perspektywa z strony Bartka)

Czekałem na ten moment.Czekałem.Tak strasznie bałem się pierwszy wyznać miłości Mii,byłem pewny,że ona mnie wyśmieje,ale się okazuje,że ona też mnie kocha.

-Kocham cię-powiedziałem z uśmiechem

Jej śliczne zaszklone oczka nagle przestały płakać,jej usta rozciągneły się w szerokim uśmiechu.Tak bardzo kocham jej uśmiech.

-N-naprawdę?-zająkneła się

-Tak dziewczynko,naprawdę-odpowiedziałe

Nic nie powiedziała tylko,mnie przytuliła,odwzajemniłem jej słodki uścisk.

-Tak bardzo cię kocham Bartek,ale nie wiem czy ty mówisz serio-powiedziała dalej mnie przytulając

Zaśmiałem się,mówiłem szczerą prawdę.

-Mówię prawdę Mia,odkąd cię poznałem,zakochałem się-powiedziałem na co ona pocałowała mnie w policzek

-Chcesz zostać moją dziewczyną?-spytałem

Musiałem to powiedzieć,jeżeli oboje się kochaliśmy,chciałem żeby tak zostało.

-Jeszcze pytasz?Tak!-krzykneła odrywając się ode mnie

Czekałem na ten moment,aż zostaniemy parą i będziemy mogli być razem szczęśliwi,teraz to się zdarzy.Pocałowałem ją.Ona odwzajemniła pocałunek.Spędziliśmy razem około 2 godziny w jej pokoju.

                          ***
Poszłem do swojego pokoju i postanowiłem,że puszczę sobie jakąś piosenkę,włączyłem moją playlistę.

,,W radiu leci Him & I, przypomina mi to nas
Bo to właśnie ty i ja, duet mógłby konie kraść, o (hej, hej, hej)
I chciałbym zapomnieć o wszystkich problemach (woah, ej)
Tak dużo ich było, dziś dużo ich nie ma (nie ma, nie, ej)
Ty jesteś szczęście, ty jesteś nadzieja
Ty jesteś szczęście, ty jesteś nadzieja, bo póki ty jesteś nic nie ma znaczenia
Nie ma znaczenia tu nic, zamykam oczy i widzę tam ciebie
Trochę piosenka, trochę to list (dla ciebie)
Co będzie dalej nie wiem, czy razem będziemy to nie wiem
Kładę się spać i nie wiem, idę pobiegać i nie wiem
Niczego już w sumie nie jestem pewien (ej, ej, ej, ej)
Znowu lecę tu w dół, szklanka wódki leci na stół
Moje serce bez ciebie puf
Czuję ten ból, czuję i czuję ten trud (woah, woah, woah, woah, woah)
Jak odbicie tej połówki, razem my to serce (ej)
Byłem przytłoczony w łóżku, dzisiaj żwawo biegnę (ej)
Jesteś wyjątkowa i chce ciebie ciągle więcej (ciągle więcej)
Tak podobni, a tak różni sypiesz płatki pierwsze (ej, ej, ej)
Chciałabym dużo tu zmienić, póki co daje radę
Wiem, że masz swoje marzenia, ale przez nie często płaczę (płaczę)
Wiem, że wiesz, że boli mnie to bardzo
Wiem, że wiesz, ale boisz się zderzenia z prawdą
Chciałabym dużo tu zmienić, póki co daje radę
Wiem, że masz swoje marzenia, ale przez nie często płaczę
Wiem, że wiesz, że boli mnie to bardzo
Wiem, że wiesz, ale boisz się zderzenia z prawdą
Dużo rzeczy chciałbym zmienić w sobie (ta, ej)
Dużo rzeczy, ale (ale) nie mam sił, nie mogę (nie, nie, nie)
Bardzo długo stałem w miejscu, ale zatruł postęp
Nie mam czasu dziś dla ciebie, chodź ty mówisz proszę (skrrrt, skrrrt)
Naprawdę się staram, pracuję nad sobą (yeah)
Kiedy wy często widzicie komedię (ta), to ona tak często przeżywa ten horror (ej, ej, ej, ta, ej)
Naprawdę się staram, pracuję nad sobą (yah)
Zawsze tak (yah) ciężko przychodzi przepraszam (ej)
I dzisiaj zostawiam wiadomość głosową (ej, ej)
Chciałaś mieć normalny związek, chciałaś bym okazał troskę (troskę)
Ja obiecałem że wszystko to dam, ale ta pasja mi zalała mi głowę (zalała głowe), proszę ja tonę
Załatwiam sprawę i znowu zajęte, brak mi tu czasu dla (ej) mojej kobiety
Te moje błędy naprawiają błędy (ej, ej, ej)
Kolejny zakręt, a za nim zakręty (ej)
Chciałabym dużo tu zmienić, póki co daje radę
Wiem, że masz swoje marzenia, ale przez nie często płaczę (płaczę)
Wiem, że wiesz, że boli mnie to bardzo
Wiem, że wiesz, ale boisz się zderzenia z prawdą
Chciałabym dużo tu zmienić, póki co daje radę
Wiem, że masz swoje marzenia, ale przez nie często płaczę
Wiem, że wiesz, że boli mnie to bardzo
Wiem, że wiesz, ale boisz się zderzenia z prawdą
Słuchaj mnie skarbie i chodź tu do mnie, musimy poważnie pogadać
Wiem, że to znowu jest ta sama sprawa i nie chcę już o tym rozmawiać
Boli mnie serce, jak patrzę na ciebie, bo widzę, że znowu płakałaś (i wiem)
Ciągle mówiłem, że zmiana nadejdzie i właśnie nadeszła ta zmiana
Zawsze mówiłeś i znowu to mówisz, a ja nie wiem jaka jest prawda
Zawsze mówiłem, lecz teraz to czuję, a za tamte razy przepraszam
Mam tego już dosyć
Nie! Stój! Chcę, abyś mnie wysłuchała
I błagam, daj mi tę ostatnią szansę, bo błagać mogę na kolanach
Lata temu obiecywaliśmy sobie wsparcie
Lata przetrwaliśmy i przetrwamy lata dalsze
Najważniejsze, że mam ciebie i, że zawsze razem
Choćby były gorsze dni, wiedz, że kocham skarbie
Lata temu obiecywaliśmy sobie wsparcie
Lata przetrwaliśmy i przetrwamy lata dalsze
Najważniejsze, że mam ciebie i, że zawsze razem
Choćby były gorsze dni, wiedz, że kocham skarbie"

(Tekst piosenki Mortalcio ft.Kartonii-Terapia)

,,A co jeżeli my też będziemy mieli takie kłótnie?". To było pierwsze o czym pomyślałem.Postanowiłem,żeby mieć lepsze nastawienie puszczę sobie bardziej ,,wesołą" piosenkę.

,,Ruszam w pląs całą noc, szkoda czasu na sen
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs (pląs)
Nie muszę pytań o plany na dzisiaj
Wszystko wiem, na pewno nie będzie stypa
Pewnie u Ciebie dziś spokój i cisza
Więc niestety to trochę lipa
Płynie muzyka jak krew (krew, wdech)
Bas mnie uderza z głośnika jak sierp (prawy, lewy, leć)
Na polu wali nie znikam (nie)
Ruszam w pląs (ruszam w pląs)
Patrzę na ludzi, którzy tutaj są (tutaj są)
I mogę Ci powtórzyć, żе nie muszę pytać
Wszystko się kręci jak po orbitach
W nocy tak mocno tańczymy przy beatach
Że świt na parkiеcie zdążymy przywitać (ej)
Znam przepis na poncz, tak jak znam przepis na pląs
Nie ważne czy klub czy dom, no bo zawsze trzymam pion
Dobrzy ludzie przy nas są (widać to!)
Livin' La Vida Loca
Robię to nie na pokaz, jak w mojej szklance koktajl
Spontan to jest najlepsza forma
Gdy atmosfera dobra, nie żadna melancholia
Taktyka niezawodna, taniec do wschodu słońca
To już ostatnia prosta, jak Patryk zostaję do końca
Tańczę, po to chyba jest ten parkiet
Problemami się nie martwię (nie), no bo dzisiaj są nie ważne
Więc zobacz jak (co?) Tańczę
To mój plan A, a nie plan B (nie)
Trochę jak Jordan Last Dance
Robi to póki nie padnę (zawsze)
Zanim powitam wschód, biodra wprowadzę w ruch
Tańczę do utraty tchu, rano nie czuję nóg
Ty chyba zgubiłeś krok, widać, że trochę masz dość
Wejdź lepiej odejdź na bok, bo ruszam w pląs
Ruszam w pląs całą noc, szkoda czasu na sen
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs (pląs)
Kiedy znów jesteś obok, wystarczy jedno słowo
Ucieknę taką nocą, by tańczyć tylko z tobą
Jak zakazany owoc smakuje każdy moment
Kiedy łapiesz za dłonie mnie to wiem, że nie utonę (nie)
Chyba, że w tobie (pląs)
To dziś jedyne co robię (wciąż)
Ty jesteś moim nałogiem (bo)
Chcę mieć Cię tutaj na co dzień
W klubie dziś ogień (ogień, ogień, woo!)
Szyby wypadają z okien (ej)
Spora kolejka pod klubem, dziś jest naszym wrogiem
Spoko, wejdziemy bokiem
Last one on the party (pląs, pląs, pląs, pląs)
Niech ze mną hula każdy (pląs, pląs, pląs, pląs)
Ni-nie jestem jak Sobel, bo zostaję do końca
Czuję się bandytą, no bo kradnę tę imprezę
Twoja ręka już pod filmem wypisuje pogchamp (woo!)
Chciałbyś taką przeżyć
Robię krok za krok, wiem, że to nie błąd
Idzie drop za drop (pląs, pląs)
Dają prop za pros
No bo mrok i noc, a ja wchodzę w to (pląs, pląs)
One przychodzą no i odchodzą tu stale
Co tu jest grane? To asłuchalne
Mam pakiet endorfin, gdy wokół moi ludzie
Tak się robi pląsy, jeśli chcesz to Cię nauczę
Bo są tu moje ziomki i ziomalki w całym klubie
Dzisiaj party jest takie jak lubię
Ta-ta-ta-tańczyć każdy może, więc lepiej już jest Niza
Ten parkiet nie jest wrogiem, więc przestań grzać te krzesła
Ściany podpierać przestań, naładuj się jak Tesla
I pokaż co potrafisz, bo godzina jeszcze wczesna (oh-oh-ooh)
Ruszam w pląs całą noc, szkoda czasu na sen
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, pląs, pląs
Pląs, pląs, pląs, pląs"

Odrazu poprawił mi się humor,bo bardzo lubie tą piosenkę.Ale teraz myślałem tylko o mnie i o Mii.Nie chcieliśmy narazie mówić o związku widzom i genziakom.Kocham ją,kocham ją całym sercem.

Tylko TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz