Przyłapana (Rozdział 6)

214 12 4
                                    

Minął tydzień od mojej gorączki,i tydzień od mojego pocałunku z Bartkiem.Starałam się o tym,nie myśleć ale było bardzo ciężko.Czułam się już lepiej,ale Patryś i Oliwier,powiedzieli że mam odpoczywać,a reszta genziaków się z nim zgodziła.Była 4:40 jako jedyna,wstałam z całego domu.Postanowiłam,że się ogarne więc poszłam do toalety,żeby się trochę ogarnąć.Umyłam zęby,uczesałam się i umyłam się.Byłam strasznie zmęczona,myślałam że zasnę pod tym prysznicem.Myłam się pod bardzo ale to bardzo gorącą wodą,bo potrzebowałam trochę bólu,a dla mnie mycie się pod gorącą wodą to najprzyjemniejszy ból jaki istnieje.Po wyjściu z wody ubrałam się w najwygodniejsze dresy,walnełam się na łóżku,nie wiedziałam co mam robić więc sięgnełam po książkę. Zaczełam czytać ,,Co wyszeptał nam deszcz" od Joanny Balickiej.Po 30 minutach przestałam,bo było za smutne a nie chciałam się rozpłakać.Spojrzałam na godzinę,była 5:50,ktoś na dole coś powiedział,nie wiedziałam kto ale słyszałam ewidentnie jak dwie kobiety rozmawiają,i napewno nie były to dziewczyny z genzie.Chciałam wstać,ale wkońcu zrozumiałam,że to głos Poli i Maji.Uff.Klapnełam spowrotem na poduszkę.Wziełam telefon do ręki,i poprzeglądałam instagrama.Mineło jakieś 20 minut.Usłyszałam głos Natalii i Ali.Odłożyłam telefon i gapiłam się w ściane bez celu.Ktoś zapukał do mojego pokoju,postanowiłam że wstanę i otworzę,to była zaspana Natalia.

-Cześć młoda,jak się czujesz?-spytała zaspana

-Dobrze,już mogę wystąpić w odcinku?-dodałam swoje maślane oczka

-Niestety,ale nie-westchneła ciężko Natalia

-Dlaczego?-spytałam zła

-Bo nie jesteś w najlepszym stanie młoda-powiedziała i pogładziła mnie po policzku

-Nie fair-zabrzmiałam jak złe dziecko

-Przykro mi,ja już zmykam-powiedziała bez emocji i wyszła z pokoju

Gdy wyszła westchnełam ciężko,i rzuciłam się na łóżko.Wziełam słuchawki i puściłam sobie muzyczke.Włączyłam Spotify'a i akurat leciała sanah.

,,Mogłam trzymać cię mocniej gdy chciałeś iść,mogłam tak,mogłam tak.Mogłam wziąść cię do tańca ostatni raz, i obiecać,że parkiet jest tylko nasz,teraz jakoś magicznie chcę cofnąć czas,mogłam tak,mogłam tak."

(Fragment z piosenki ,,Sanah-2:00")

Rozpłakałam się,ja naprawdę tak mogłam zrobić.Dlaczego?Kiedyś miałam chłopaka który mnie bił,ale ja go kurwa kochałam.Odszedł ode mnie na jakimś jebanym balu,bo zauważył lepszą ode mnie.Już nigdy go nie zobaczyłam,jeszcze przed dołączeniem do genzie,znalazłam jego instagrama.Miał zdjęcie z dnia wcześniej z tą dziewczyną.To oznaczało,że im wyszło.Było mi teraz smutno,bo przypomniało mi się o tym.Ale włączyłam sobie znowu sanah,ale lepszą bardziej wesołą piosenkę.Zapomniałam o tym,zaczełam skakać i cały czas śpiewać na cały głos.

,,Niechże już byle kto,mojej rączki nie całuje byle jak.Przecież wiadome to,że mam słabość do bruneta!"

(Fragment piosenki sanah-etc.)

Nagle ktoś zza mojego rogu powiedział:

-Chyba do Bartka Kubickiego,a nie bruneta-powiedział świeży,rozpoznałam jsgo głos

-Co ty tu robisz Bartek!?-krzyknełam

-Drzesz się na cały dom mała-zaśmiał się

-Co wy macie z tym Bartkiem!?-krzyknełam

-Shipujemy was-powiedział z uśmiechem

-Bartek!-krzyknełam i walnełam go poduszką

-No już się nie bulwersuj,ja zmykam-powiedział i wyszedł

Wróciłam do śpiewania i tańczenia.

,,A ta kaśka powiadała tak:Trzeba ustalić ten szyk jak Angelina (jak Angelina) a ja w swojej skórze skacze tak żeby każdy ruch mnie niósł jak trampolina! Kaśka przegina!"

(Fragment z piosenki sanah-marcepan)

Byłam już strasznie zmęczona.

                             ***
Poszłam do pokoju Bartka Kubickiego,nie było go tam więc bez problemu weszłam.Zaglądałam w jego półki,nie znalazłam tam nic podejrzanego.Ale nawet jakbym znalazła co mi do tego?Przeglągadałam i przeglądałam,aż wkońcu Bartek przyszedł do pokoju.Tylko nie to.

-Ja..-zaczełam

-Zostałam przyłapana na gorącym uczynku?-dokończył zdenerwowany Bartek

-Przepraszam..-powiedziałam

-Przepraszam?przegiełaś Mia-powiedział strasznie zły

-Wiem,ja..-chciałam coś powiedzieć ale mi przerwał

-Ta wiesz,możesz tylko w jeden sposób mnie przeprosić-powiedział ostro

-Jaki?-spytałam z rezygnacją

-Zobaczysz-podszedł do mnie

Japierdole,pocałował mnie.Nie wiedziałam co robić.

Nagle obudziłam się,japierdole to był tylko koszmar.A może i sen?NIE BOŻE CO JA WYGADUJE!?

Tylko TyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz