Obudziłam się po 30 minutowej drzemce. Spojrzałam na godzinę,była 16:40. Poszłam do łazienki aby się trochę ogarnąć. Spiełam moje brązowe włosy w luźny kok i poprawiłam makijaż. Nie miałam zbytnio ochoty na nic,więc żeby być wypoczęta,stwierdziłam,że pójdę na spacer ale nie sama. Poszłam do pokoju Hani i Świeżego. Na początku oczywiście zapukałam,otworzyła mi uśmiechnięta Haniula.
-Hej młoda,co tam?-spytała Hania uśmiechając się
-Chciałabyś,może..wyjść ze mną na spacer?-spytałam niepewnie
-Jasne,ogarnę się tylko-odpowiedziała
-Spoko,spoko-odpowiedziałam krótko
***
Na spacerze z Hanią dużo rozmawiałyśmy i śmiałyśmy się.
-Ile jesteś z Bartkiem?-spytałam niepewnie
Wiem,że o takie rzeczy się nie pyta ale byłam kurewsko ciekawa.
-Około..3 lata-odpowiedziała
-Długo-przyznałam
-Przesadzasz-wzruszyła ramionami
-Nie kochacie się?-spytałam
To było wredne pytanie,ale odpowiedź Hani mnie zaciekawiła.
-Kochamy się,bardzo-odpowiedziała
-Mhm-mruknełam-Ej,co robisz?-spytałam gdu Hania zaczeła iść do lasu
-Chodź-ponagliła mnie
Skierowałam się niepewnie za Hanią.
-Gdzie my idziemy?-spytałam
-Słuchaj młoda..-zaczeła-w tym lesie są domki w których podobno są duchy
Parsknełam śmiechem.
-A są jeszcze w tej bajce smoki?
Hania wywróciła oczami.
-To prawda!-krzykneła
-Ta,napewno.
-No mówie ci! Chodź!-zaekscytowała się
Po chwili zauważyłyśmy z Hanią dom w którym podobno ,,straszy". Nie wierzyłam w to,ale stwierdziłam,że wejde tam z nią. Gdy weszłyśmy do tego domku który wyglądał jak melina - prawie się zrzygałam.
-Fuj-powiedziałam gdy zauważyłam pająki
-Hm?-mrukneła Hania
-Pająki.
Hania wywróciła oczami.
-To w tym domku niby straszy?-spytałam
-Tak.
-No ja tutaj nie widzę,żeby straszyło.
Hania znowu wywróciła oczami.
-Idziemy stąd?-spytałam
Hani zadrżały kąciki ust w górę.
-A co,boisz się?-spytała
-Tak,strasznie-powiedziałam z sarkazmem
-No to po co chcesz iść?
-Bo śmierdzi tu.
-Masz rację,chodźmy.
***
Gdy wychodziłyśmy z lasu,Hania powiedziała,mi że musi iść szybko do tego domku bo zostawiła tam telefon.Powiedziałam,że spoko i czekałam na nią. Nie przychodziła dość długo,więc zadzwoniłam do niej. Nie odebrała. Zmartwiłam się i szynko pobiegłam do domku.
-Haniaa!-zaczełam krzyczeć w domku
Nikt się nie odezwał, strasznie się zmartwiłam i ze stresu zaczełam obgryzać paznokcie.
-Hania!-załkałam
Ze stresu o Hanię - zaczełam płakać. Wybiegłam do lasu,było już bardzo ciemno,bo była 20,a była zima.
-Hania!-starałam się krzyczeć
Upadłam na kolana i zaczełam płakać. Mój telefon się rozładował,nie wiedziałam co mam zrobić.
-Haniaaaaa!-załkałam przeciągle
Nagle z drzewa ujawiła się dziwnie znajoma mi sylwetka. Serce mi staneło. To była Hania.
-Hania,boże!-rzuciłam się na dziewczynę
-To był prank-mówiła przez śmiech
-Nie śmieszny.
-Płakałaś?przepraszam-zmartwiła się i mnie przytuliła
-Wybaczam-powiedziałam i odwzajemniłam uścisk
***
Rano obudziłam się,lekko zła na Hanie za wczorajszego pranka w lesie. Ogarnełam się na odcinek i zeszłam na dół do reszty.
***
Po nagrywkach,ktoś do mnie zapukał. Byłam pewna,że to Bartek.
-Otwarte!-krzyknełam
To nie był Bartek, tylko płacząca Faustynka.
-Ej,Fausti co jest?-spytałam
-Zdradził mnie-załkała
Jedyne co miałam w myśli to:,, Zabije gnojka".
-Spokojnie,nie był ciebie wart-uspakajałam ją
Nagle Fausti przestała płakać i się zaśmiała.
-Prank!
-Dwie pranksterki-oburzyłam się
-Co?Dwie?
-Hania,mnie sprankowała wcziraj w lesie a teraz ty!
Fausti się zaśmiała i wyszła z mojego pokoju.
Hej,sorki za taki krótki rozdział,ale n miałam pomysłu ;( ~Autorka
CZYTASZ
Tylko Ty
Novela JuvenilMia Smith dołącza do projektu Genzie.Poznaje tam świetne osoby, w tym też Bartka Kubickiego który skradł jej serce. WULGARYZMY! SCENY 18+!