rozdział 10 - Drzazgi w piździe

177 0 0
                                    

Odrazu chwyciłam usta Karolka i zaczęłam ssać, żeby go wyciągnąć. Ten zaczął kaszleć mi do gardła (no debil). Po 5 sekundach, jego chuj wpadł mi do własnego gardła, ale go połknęłam, bo jestem doświadczona haha. Karolek zemdlał z wrażenia po tym co zrobiłam, odrazu zrobiłam mu sztuczne oddychanie i ożył.
Na następny dzień poinformowałam wszystkich, że idę srać(robie tak zawsze). Gdy tylko sie wysrałam, zobaczyłam do kibla i niuchnęłam zapach mego gówna. Gdy już powąchałam, zobaczyłam, że w kiblu jest wysrany chuj Karolka , czyli dlatego to gówno było takie duże... bez wachania, włożyłam tam ręke, ale on mi sie ślizgał w dłoniach. Stwierdziłam, ale że chuj i zanurzyłam swoją buźke do kibla i przy okazji zrobiłam sobie maseczkę z odchodów. Wzięłam chuja do buzi i poszłam do Karolka, żeby go wyczyścił a ten debil zaczął jesć moją kupe, prawie zwymiotowałam, ale powstrzymałam się bo robie gorsze rzeczy. Jak już wyczyścił, spierdoliłam z chujem, przykleiłam go do deski i zrobiłam sobie martwe dildo... Dawno sie nie masturbowałam, więc siadłam na nim i gdy doszłam w 5 minut, zaczęła mnie boleć pizda. Akurat Wentyl był na dyżurze, specjalnie poszłam do pokoju wychowawców, żeby zobaczył co mnie boli. Wskazałam mu gdzie czuję ból, gdy tam spojrzał, okazało się, że mam drzazgi w piździe.

Głębokie doznaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz