i'm done

80 11 46
                                    

To moja kolej zagrać na iksboksie👿👿👿
Komentujcie szczury.
Nie będzie dzisiaj pocałunków itp.

Godzina 20:19, U Bellinghama.

- no jesteś wreszcie - mama Juda podeszła i pocałowała w czoło - jak było z kolegami?

- chujowo

- nie używaj takich słów.

- Było tak chujowo, że nie da się tego ująć w inne słowo.

- wszystko się da kochanie. Ostatnio używasz za dużo wulgaryzmów. Ktoś wpływa tak na ciebie? Może porozmawiasz wreszcie z matką o twoim stosunku seksualnym przed osiemnsatką? Siadaj.

- uhmm przypomniało mi się że mam niezwykle ważną rzecz do zrobienia, może później?

- siadaj przy stole, nie gadaj. Jude, ja naprawdę staram ci pomóc jako twoja mama. Bardzo się o ciebie martwię, masz 17 lat, jesteś jeszcze chłopcem. Jeżeli zrobiłbyś coś źle, miałbyś kłopoty bo został byś ojcem. Jak ty byś se z tym poradził? Jako nastolatek? Albo później znudzi ci się ta dziewczyna badz pokłócicie się i zerwiecie. Wiesz jakiś byś miał kłopoty? Swoją drogą, jak zerwałeś z Rayą? Znudziła ci się? Wziąłeś se inną i spędziłeś z nią noc? To było bardzo nieodpowiedziale Jude, w dodatku bardzo ją zraniłeś, poruszyło ją to. Tak bardzo cię kochała... ona było przynajmniej normalną, kochającą i owiele bardziej odpowiedzialną dziewczyną niż ta twoja nowa laska.

- ... no tak, zdaje sobie z tego sprawę Znaczy.. Raya myślała że ja zdradzam więc mnie rzuciła..

- mówiła mi, spokojnie. Jedyne co chce wiedzieć to z kim.

- ALE JA JEJ NIE ZDRADZAM! Po za tym, nie uprawiałem żadnego seksu, zostałem na noc Erlinga bo byłem okropnie zmęczony.

- I gdzie spałeś, na podłodze? Przyszles do domu w cudzych ubraniach.

- no ta... na podłodze masz rację..

- coś wierzyć mi się nie chce. Pocisz się, widać stres. Mam stary wykrywacz kłamstw. Przyda się dzisiaj prawda?

-...

- zapika kiedy usłyszy kłamstwo.

- ...

- teraz beż stresu mogę zapytać, jak miała na imię ta dziewczyna?

- nie było żadnej dziewczyny.

-... hm, dziwne, nie zapikało. W takim razie co robiłeś całą noc?

- Umm spałem?

PIIIIIK

- dobra, grałem w fife

PIIIIIK

- rozmawiałem z kolegami?

PIIIIIK

- znaczy bawilem sie klockami lego

PIIIIK

- ... no może były kontrowersyjne rzeczy ale...

....

- gratulacje Jude. Coś jeszcze?

- nie..

PIIIIIK

- Mów

- daj mi zachować trochę prywatności jo jest to sprawa prywatna

....

- ty nie rozumiesz. Ja musze..

Jude udał się do swej posesji. Odrazu walnął się na łóżko. Dosłownie chwile potem usłyszał dźwięk swojego telefonu. Odebrał połączenie.

- Hey jude musimy pogadać o pewnej rzeczy.

I don't want, i need - Haallingham (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz