~ Jesteś na mnie skazana ~

31 3 2
                                    

Obudziła mnie moja mama, spojrzałam na zegarek który wskazywał 8.00.

- Mamo są wakacje, daj mi jeszcze pospać - powiedziałam zaspana

- Wstawaj, bo za dwie godziny wyjeżdżamy, a musimy was jeszcze odwieźć - oznajmiła a ja leniwie podniosłam się do siadu

Poszłam do łazienki, umyłam zęby i twarz po czym poszłam do garderoby. Wybrałam jedne z moich ostatnich ubrań które zostały na półkach i wieszakach, a mianowicie czarny top i najzwyklejsze jeansy wide leg, na to narzuciłam bluzę na zamek, w tym samym kolorze co top.

Wzięłam walizkę, zeszłam na dół i ubrałam moje Conversy. Mój tata zaniósł moją walizkę do samochodu, wsiadłam do niego bez słowa, byłam zła, za co? Za to, że kurwa będę musiała mieszkać z osobą, której nienawidzę.

Jechaliśmy już dobre 15 minut, patrzyłam przez okno i miałam dylemat, czy nie wyskoczyć z tego auta i nie skoczyć z pierwszego, lepszego mostu, to lepsza opcja niż mieszkanie z Alex'em.

Dojechaliśmy, wszyscy wysiedli oprócz mnie.

- Wychodź - powiedział mój tata otwierając moje drzwi

Wysiadłam, uśmiechając się przy tym złośliwie w stronę mojego taty, wzięłam rączkę od walizki i ruszyłam w stronę wejścia do willi. Drzwi otworzyła mama Alex'a, była ubrana w elegancką, granatową bluzkę, czarne, również eleganckie spodnie oraz czarne szpilki. Blond włosy miała spięte w koka, a makijaż dość mocny.

Wpuściła nas do środka i przywitała się z moimi rodzicami, oczywiście nie obyło się też bez przywitania ze mną i tekstów typu ,,Ale ty urosłaś i wyładniałaś" ,,Ale się dawno nie widzieliśmy" już mam dość.

Po chwili zszedł Alex, Melanie i Matt, Aiden przywitał się z chłopakami, ja na widok tego pierwszego się skrzywiłam. Melanie i Matt są bliźniakami, tak jak ja i Aiden i są młodsi od Alex'a, są w naszym wieku, tyle, że my jesteśmy ze stycznia oni z czerwca. Alex jest od nas o 2 lata starszy.

Melanie była niebieskooką, blondynką, średniego wzrostu, jej włosy były za łopatki były też proste, ubierała się w stylu aesthetic, miała zajebistą figurę, gruszka, zazdrościłam jej zawsze, ja mam klepsydrę. Nie była najmilszą osobą, ale zwykle się z nią dogadywałam.

Matt był wysoki, też miał oczywiście niebieskie oczy, jego oczy były takie ciepłe, tak dobrze się w nie patrzyło i był blondynem, jego włosy nie były jakieś długie ale kręcone, ubierał się w to co mu szafa wysra, był bardzo dobrze zbudowany. Matt był miły, bardzo miły, ale tylko dla ludzi którzy byli mili dla niego, lub osób z jego otoczenia.

Alex również był wysoki, miał brązowe, trochę dłuższe od Matt'a, lekko zalokowane włosy i zielononiebieskie oczy, ubierał się basic'owo, tak jak jego brat, był bardzo dobrze zbudowany. Alex był czasem miły czasem nie, zależało od osoby, dnia, no od wszystkiego.

Przywitali się z nami, Aiden zabrał moją walizkę, a Melanie zaprowadziła do mojego pokoju. Był duży, większy niż mój pokój w moim domu, wszystko było w odcieniach bieli i szarości, stała tam duża, biała szafa, oraz również białe, podwójne łóżko, było szarobiałe biurko z białym obracanym krzesłem na kółeczkach, było kilka roślin, a na podłodze leżał szary, duży dywan. Ściany były białe, tylko jedna przy której stało łóżko była szara, a na podłodze były panele. Znajdowało się tam również wyjście na balkon.

- Jak ci się podoba? - spytała Melanie opierając się o framugę drzwi

- Jest pięknie - uśmiechnęłam się do dziewczyny

- Bo ja wybierałam rzeczy - blondynka puściła mi oczko - Tam masz łazienkę - wskazała na drzwi w rogu pokoju

- Dzięki - uśmiechnęłam się

I Hate(Love) YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz