~ Valerio, nie bój się ~

30 2 67
                                    

Skip timee
Obudziłam się o 10.00, dziś mieli przyjechać nasi rodzice, w końcu. Z Matt'em i Mel złapaliśmy lepszy kontakt, a Alex'a dalej nienawidzę. Dni mijały codziennie tak samo, poznałam kilka nowych osób. Byłam już spakowana, leżałam na łóżku z Melanie.

- Będę tęsknić - powiedziałam

- No, ja też - odpowiedziała mi blondynka - Ale są wakacje i tak pójdziemy jeszcze razem na jakiś melanż - zaśmiałam się na jej słowa

- Valerie, rodzice są, gdzie masz walizkę? - do pokoju wszedł Aiden, pokazałam palcem na mój bagaż, a chłopak wziął go i zaniósł na dół

Wstałam z łóżka i razem z Mel zeszłyśmy na dół. Gdy tylko zobaczyłam moją mamę, ta mnie przytuliła.

- Mamo, dusisz mnie - zakaszlałam

- Przepraszam, ale tak dawno się nie widziałyśmy - wywróciłam oczami

- Niecałe dwa tygodnie -

- To zdecydowanie za długo - na to westchnęłam

- Komu w drogę temu czas - powiedział mój tata

Przytuliłam się do Matt'a i rzuciłam szybkie ,,Pa" a potem przytuliłam Mel, trwałyśmy w uścisku dobre 3 minuty, kołysząc się na boki. Do rodziców rodzeństwa rzuciłam ,,Do widzenia", jeszcze raz pożegnałam się z rodzeństwem, łącznie z Ellie i opuściliśmy dom.

Wsiedliśmy do samochodu, włączyłam muzykę i z powodu zarwania nocki na oglądanie filmów z Mel, zasnęłam.

Obudziło mnie mocne szarpnięcie samochodem, potem uderzenie i jak moi rodzice wysiadają.

- Valerie, Valerie, obudź się - potrząsnął mną Aiden

- Co? No już wstałam - przetarłam oczy

- Wysiadamy, chodź -

Wysiadliśmy, byliśmy w środku lasu, nasze auto było wypchnięte lekko z drogi, a po drugiej stronie stało czarne auto. Moi rodzice rozmawiali z jakimiś ludźmi, byli oni w kominiarkach.

- Oto nasze bliźniaki - powiedział jeden z zamaskowanych mężczyzn

Zbliżył się do mnie.

- Proszę, proszę. Valerio, nie bój się - Boże tylko nie pełne imię

- Odsuń się od niej - warknął Aiden i chciał uderzyć mężczyznę

- Aiden! NIE - powiedział stanowczo tata

Mężczyzna strzelił w brzuch Aiden'a, ten upadł na ziemię.

- Aiden! - wykrzyczałam i uklękłam przy chłopaku zdjęłam moją bluzę na zamek i przycisnęłam do rany mojego bliźniaka

Moja mama chciała do nas podbiec, lecz została zatrzymana.

- Stop, bo ją zabiję - wycelował we mnie ja przęłknęłam ślinę

Przyciskałam wciąż materiał mojej bluzy do brzucha chłopaka. W oczach miałam łzy, nie docierały do mnie żadne słowa, może na codzień wydaje się, że się nienawidzimy, ale jednak jesteśmy bliźniakami, a rodzina jest najważniejsza. W pewnym momencie ktoś pociągnął mnie za włosy, syknęłam. Stałam tyłem do mężczyzny, a ten trzymał mnie za włosy i szyję.

- Kurwo, może nauczysz się słuchać! - krzyknął mężczyzna a ja miałam ochotę się rozpłakać - Braciszek długo nie pociągnie, to co? Ty wybierz, kto następny? - spytał

- Po chuj to robisz? - spytałam

- Żeby się zemścić - odpowiedział i poczułam jak wbija mi nóż w brzuch

I Hate(Love) YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz